Tanie ogrzewanie domu jednorodzinnego

W dzisiejszym wpisie szybki przegląd sposobów na to, by zapewnić sobie tanie ogrzewanie domu jednorodzinnego.

Zaczniemy jednak od zdefiniowania tej taniości. Tanie ogrzewanie to takie, które pozwala ogrzać dom bez większych wydatków, czyli rachunków za nośniki energii. Na tę taniość może składać się:

  • korzystanie z bardzo taniego paliwa / nośnika energii,
  • efektywne wykorzystanie energii zawartej w paliwie, aby możliwie mało energii uciekało z domu przez komin,
  • równie efektywne rozprowadzenie ciepła i wykorzystanie go w domu, aby się nie marnowało wskutek np. przegrzania kaloryferów,
  • ograniczenie strat ciepła z budynku, aby do jego ogrzania potrzeba było mało ciepła,
  • wykorzystanie darmowych źródeł ciepła, np. ogrzewanie słoneczne.

Jak widzimy, do problemu pod tytułem „jak tanio ogrzać dom jednorodzinny” można podejść na kilka sposobów, a tak naprawdę, to zazwyczaj opłaca się podejść do niego od kilku stron jednocześnie.

Zagadnieniem ograniczenia strat ciepła zajmować się tu nie będziemy, raz już o tym pisałem. Bo ocieplenie domu styropianem czy instalacja wentylacji mechanicznej z rekuperacją (odzyskiem ciepła) to nie zagadnienie z zakresu techniki ogrzewczej. Cała reszta natomiast jak najbardziej mieści się w obrębie zainteresowań tego artykułu. Pozwolę sobie omówić je pokrótce zaczynając od końca.

Wykorzystanie darmowego ciepła

W każdym domu jest co najmniej kilka źródeł ciepła, których wpływu na temperaturę wewnątrz najczęściej nie jesteśmy świadomi. Wszystkie odbiorniki prądu w domu zamieniają przynajmniej część tego prądu na ciepło, i jako takie stanowią źródła ciepła. Również my sami, naszymi ciałami, podnosimy nieco temperaturę w domu. Jest to widoczne dopiero w przypadku domów doskonale zaizolowanych, o bardzo małych stratach ciepła, na przykład domów pasywnych.

Warto również korzystać z energii słonecznej, której zimą też dociera do Polski niemało. Jeśli planujesz dopiero budowę domu, zapoznaj się z czymś takim jak architektura słoneczna. Jest to bowiem nic innego jak takie projektowanie domu (a także jego ustawienia, otoczenia zielenią, czy nawet wybór działki), aby można było możliwie skutecznie wykorzystać Słońce do ogrzania i oświetlenia naszych domów.

Ogrzewanie słoneczne nie jest trudne ani drogie, wystarczy zbudować sobie powietrzny kolektor słoneczny… Bardziej efektywnym rozwiązaniem będzie ściana Trombe’a, a niemałe oszczędności można poczynić już tylko dlatego, że dom ma duże okna skierowane na południe.

Efektywne wykorzystanie ciepła

Czyli nic innego jak ograniczenie strat ciepła w instalacji grzewczej. Ciepło na drodze od kotła do pokoi nie powinno być marnowane, ale także nie powinno być go zbyt dużo, bo to też przyczynia się do strat.

Warto zacząć od zaizolowania pianką wszystkich rur instalacji centralnego ogrzewania. Szczególną uwagę trzeba poświęcić tym, które przebiegają przez pomieszczenia i przestrzenie nieogrzewane — garaż, poddasze, itd. Jeśli nie będą zaizolowane, spora część ciepła zostanie w tych właśnie pomieszczeniach, zupełnie niepotrzebnie je ogrzewając. Warto zaznaczyć, że im grubsza izolacja, tym lepsza. Warto także zaizolować w tych miejscach także inne elementy instalacji CO — zawory, pompy obiegowe, naczynia wzbiorcze, itd.

W każdej nowoczesnej instalacji grzewczej powinny znaleźć się zawory termostatyczne, które ograniczą przepływ wody przez grzejniki w sytuacji, w której w pokoju już będzie tak ciepło, jak zażyczy sobie tego użytkownik. Korzystanie z nich zdejmuje z użytkowników obowiązek pilnowania temperatury w pokoju i zakręcania grzejnika gdy już będzie dość ciepło. O tym przykrym obowiązku często się zapomina, a przegrzany pokój to nie tylko gorszy komfort cieplny — to także większe straty energii, a zatem większe koszty ogrzewania.

Podobnie rzecz ma się z temperaturą wody obiegowej w instalacji centralnego ogrzewania. Jeśli mamy kocioł na paliwo stałe, warto w nim zastosować miarkownik ciągu, który przymknie dopływ powietrza, gdy woda w instalacji osiągnie zadaną temperaturę.

Kolejne strony artykułu: [ 1 ] [ 2 ]

Zobacz także

Opublikował 06.06.2015 mgr inż. Krzysztof Lis i oznaczył hasłami , , ,

24 komentarze do artykułu “Tanie ogrzewanie domu jednorodzinnego”

  1. Dla osób które chciałby skorzystać z taniego i ekologicznego sposobu na zdobycie opału do pieca centralnego polecam Ekopraskę 🙂 Proste narzędzie dzięki któremu wykonamy brykiety z makulatury, trocin, odpadów. Więcej o Ekoprasce możecie poczytać tutaj http://sozologia.com.pl/ekopraska/

  2. @Markuz: bardziej traktowałbym to urządzenie jako metodę na zagospodarowanie kłopotliwych odpadów z makulatury, niż metodę na tanie paliwo do ogrzewania. Papier wytwarza mnóstwo popiołu, a proces przygotowania tych brykietów jest dość pracochłonny. Osobiście wolałbym jednak oddać makulaturę do skupu.

  3. Witam Pana

    mam pytanie w innej kwesti.
    Ogrzewanie pomaga nam czasem wysuszyc zagrzybienia pojawiajace sie na scianach, sufitach w pomieszczeniach domow jednorodzinnych. Co robic gdy dach przecieka w czasie dlugotrwalego deszczu? jak sie chronic przed bardzo relanymi szkodami, gdy nie mozemy wyjsc na dach i usczelnic konstrukcji?

  4. czy mogl by pan napisac co mysli o ogrzewaniu fazowym.?mojaja rodzina w starym domu chce zainstalowac to ogrzewanie, gdyz uwaza ze jest tanie i skuteczne.co pan wie o ogrzewaniu fazowym?

  5. @anna: o ile się nie mylę, pod tą nazwą kryje się ogrzewanie panelami na podczerwień, o którym pisałem tutaj.

  6. „W przypadku kominków, trzeba w nich palić z w pełni otwartym dopływem powietrza, w przeciwnym wypadku do komina ulatywać będą jeszcze palne substancje..” – dlaczego tak jest że ten dopływ ma być otwarty? wtedy się pali zawsze duży ogień, pali się szybciej, drożej.. przynajmniej na mój rozum..

  7. @Artur: ale niestety nie ma innego wyjścia. W kominku trzeba palić tak, żeby nie marnować drewna — a to wymaga dużego płomienia, żeby wszystko dobrze się paliło, ale i dobrego odbioru ciepła od kominka, żeby z kolei nie marnować samego ciepła.

    Duży ogień to strata tylko wtedy, gdy nie damy rady odebrać ciepła i ucieka ono przez komin pod postacią gorących spalin.

  8. @Krzysztof: mam kominek z płaszczem zatem ciepło się nie marnuje (całe). Całe życie mój ojciec pali i jak tylko może to domyka, żeby drewno wsadzone paliło się dłużej. No to mi się też wydaje że jak poodmykam dopływy i odpływy powietrza to drewno będzie się palić np 2x dłużej niż na full płomieniu przy dobrym przewietrzeniu… Nie rozumiem dalej dlaczego drzewo się marnuje jeśli nie pali się dużym płomieniem. Wtedy wydaje mi się że się więcej ciepła zmarnuje bo więcej wycieknie w komin, niż mogłoby się w czasie rozłożyć na dłużej a i dłużej podgrzewać rury płaszcza. Jest jakoś gdzieś fizycznie przeliczone, czy z własnego doświadczenia wiesz że Ty masz rację ? Chętnie bym zgłębił temat. Ja palę w swoim domu pierwszy sezon jak mogę to tylko samym kominkiem, testuję, obserwuję, zapisuję, pewnie wszystkiego jeszcze nie wiem…

  9. @Artur: to, że będzie się paliło dłużej nie oznacza, że będzie się paliło lepiej. Chyba, że palisz po to, by paliło się długo, a nie po to, by mieć w domu ciepło.

    Sprawa jest prosta, jeśli nie dajesz do spalania odpowiednich ilości powietrza, spalanie przebiega gorzej (dlatego trwa dłużej). Ale oznacza to także, że mamy spalanie niezupełne i niecałkowite — czyli w dymie z kominka znajdują się takie substancje jak tlenek węgla, sadza i lotne substancje smoliste — a przecież wszystkie są palne. Jeśli wysyłasz w atmosferę palne składniki drewna, marnujesz część paliwa.

    Oczywiście z drugiej strony masz kwestię tego, że intensywne spalanie powoduje powstawanie gorących spalin, które trafiają do komina, zabierając sporą porcję ciepła. Przy kiepskim wkładzie kominkowym odebranie dużych ilości ciepła może nie być możliwe, ale to inna historia.

    Nie mam pod ręką kominka z płaszczem, który dałoby się dobrze opomiarować, by udowodnić to w praktyce, więc w tej kwestii Ci nie pomogę.

  10. Wystarczy zamontować tradycyjny kocioł i do tego panel ze zdalną regulacją temp. i godziną odpalenia.
    Sporo zaoszczędziłem.

  11. @Tomek: akurat taka zmiana nie przyniesie wielkich oszczędności.

  12. Dostosowałem kocioł do spalania pelletu i jest dużo lepiej gdy ogrzewałem dom eko groszkiem. Jest zdecydowanie czyściej w kotłowni.

  13. Damian a jak to wychodzi kosztowo?

  14. Wyszło mi jakoś ok 4000 zł w sezonie grzewczym przy metrażu 180 m2

  15. Od dawna ogrzewam dom pelletem. Moim zdaniem spełnia swoja rolę w 100% . Fakt ze dom mam ocieplony . Jeśli chodzi o eksploatacje kotłowni to pellet ma przewagę nad innymi paliwami stałymi . Przede wszystkim jest czysto , komin nie zapycha się . Kocioł czyszczę 3 razy mniej niż przy węglu .Nie mam problemu z popiołem bo jest go mało . Np. przy spaleniu 1 tony olimpu zostaje mi tylko 2,5 kg popiołu i to takiego że mogę wysypać na ogródek.

  16. To faktycznie nie dużo. A jak z popiołem? Dużo go zostaje?

  17. a czy pelletem opalasz cały rok Damian ? chodzi o ciepłą wodę .

  18. Zawór termostatyczny na każdym grzejniku jest na pewno przydatny. Ale należy też wspomnieć o zaworze 4-drogowym mieszającym. To urządzenie ma wiele zalet.
    Jeśli mamy ogrzewanie płaszczyznowe, potrzeba nam niższej temperatury czynnika (max. 55 st. C) niż w normalnych kaloryferach. Zawór taki miesza wówczas w odpowiednich proporcjach wodę wychłodzoną powracającą z pomieszczeń ze 'świeżo” podgrzaną w kotle.
    Natomiast dla kotła najlepiej jest, gdy różnica temperatur między wodą wchodzącą i wychodzącą jest najmniejsza. Do takiego układu jednak niezbędny jest wspomniany przez autora zbiornik akumulacyjny, zbierający chwilowe nadwyżki energii. Wtedy też kocioł pracujący na najwyższych obrotach zapewnia najwyższą sprawność. Jednocześnie wygodniej jest popalić sobie mocno w dzień, a w nocy mieć spokojny sen i nie martwić się, że obudzimy się jak na biegunie.

  19. Temat jak najbardziej bieżący. Projektując domy dla moich Inwestorów, w ostatnich latach zauważyłem trend odchodzenia od paliw stałych, na rzecz gazu (w większości przypadków) oraz prądu – w postaci „gołego ogrzewania” enegią elektryczną, czyl COP =1 oraz pomp ciepła. Te drugie zaczynają być dostępne dla przeciętnego Kowalskiego (PC typu powietrznego). Warunkiem jest dobre przygotowanie się na etapie budowy. Dodatkowe nakłady na ocieplenie i system wentylacji pozwalają na uzyskanie niskich kosztów eksploatacyjnych
    W budynkach starszych, ocieplonych i nieocieplonych najtańszym ogrzewaniem nadal pozostaje węgiel. Przy czym należy wybierać kotły z podajnikami, w pełni zautomatyzowane – pozwala to na maksymalną „bezobsługowość” ogrzewania. Są jeszcze kominki powietrzne i z płaszczem wodny – doskonała alternatywa dla drogich systemów ogrzewania, ale wymagają palacze – sposób najbardziej absorbujący nasz czas

  20. @TK PROJEKT: dobrze, że rozmowy o wybranym sposobie ogrzewania mają miejsce na etapie projektowania domu. Bo to jest ten moment, gdy można sprawić, że ogrzewanie prądem z COP=1 nie będzie dużo droższe, niż grzanie gazem…

  21. Zgadza się, można nawet sprawić, że będzie tańsze, w ogólnym rozrachunku, biorąc pod uwagę koszty inwestycji i porównując nakłady na poszczególne instalacje. Jedno z pewnością nie ulega wątpliwości – należy dobrze przygotować się do inwestycji, jaką jest budowa domu i zastanowić czy warto mi wydać więcej na przemyślane ocieplenie i systemy pozwalające oszczędzać energię, czy budujemy tanio i do wyboru pozostaje niewiele tanich źródeł ciepła.

  22. Miałem piece z podajnikiem, ale pompa ciepła jest bardziej ekonomiczna. Nie trzeba do niej latać kilka razy dziennie, nie trzeba kupować węgla. Trzeba w nią trochę zainwestować, ale wiadomo że szybko się zwróci. Co do dobrych firm które mogą zamontować takie pompy to polecam [wymoderowano — przyp. KL] w Warszawie. Pompa amerykańska – [wymoderowano — przyp. KL] więc też solidny sprzęt który się nie psuje i działa bardzo wydajnie 🙂

  23. @Rafaliks: komentarz wymoderowałem, bo już na pierwszy rzut oka wygląda jak bezczelna reklama.

    A odniosę się do niego, bo zawiera bzdury.

    Pompa ciepła nie jest bardziej ekonomiczna od kotła na węgiel. Skoro nie jest tańsza w eksploatacji, nie ma prawa „szybko się zwrócić”, a w zasadzie nie ma prawa zwrócić się w ogóle nigdy.

    Nie śmiem dyskutować z zaletami dotyczącymi jej bezobsługowości. Rzeczywiście, nie trzeba kupować węgla, rozładowywać go z samochodu, przenosić do kotłowni, a potem ładować z worków do kotła. Nie trzeba też czyścić kotła, wynosić popiołu, ani sprzątać w zakurzonej kotłowni. Można też użyć pomieszczenie kotłowni do innych celów, niż tylko umieszczenie w nim kotła — na przykład do suszenia prania (niemożliwe w kotłowni węglowej). Albo można z niej w ogóle zrezygnować, oszczędzając kupę pieniędzy, bo pompę można zamontować także w przedpokoju czy łazience.

    Ale nie mówmy, że pompa jest tańsza w eksploatacji od kotła na węgiel.

  24. Gdy mamy wentylację grawitacyjną, pamiętajmy o koniecznej wymianie powietrza dla zapewnienia komfortowych warunków. Mieszkanie o powierzchni 50 m2 potrzebuje wymiany powietrza na poziomie co najmniej 120 m3 na godzinę. Gdy na dworze jest zero stopni, a w mieszkaniu 20, to podgrzanie każdego metra sześciennego zabiera ok. 5,5 Wh energii, co czyni ponad 660 Wh. W takim domku można odizolować fundamenty, strop, obłożyć ściany styro, dać wełnę na dach, że straty przez przegrody będą mniejsze od strat na podgrzanie powietrza!
    Wtedy zanim się uszczelni okna i inne otwory, konieczna jest wentylacja mechaniczna z odzyskiem energii ze zużytego powietrza, bo w przeciwnym razie tracimy prawie 3 MWh ciepła przez cały sezon grzewczy.

Pozostaw komentarz

Subscribe without commenting