Jak obniżyć koszty ogrzewania mieszkania

Pod artykułem o infrapanelach Czytelnik mieszkający w bloku zapytał, czy takie urządzenia są dobrą metodą na obniżenie kosztów ogrzewania mieszkania.

Mieszkam w mieszkaniu o powierzchni 47 m² w bloku z wielkiej płyty.
Koszt ogrzewania z kotłowni osiedlowej wynosi 450 zł miesięcznie, przez 12 miesięcy.
Jedna strona bloku jest ocieplona.
Moje pytanie brzmi: czy opłaca się ogrzewanie panelami na podczerwień i jakie przybliżone koszty miesięczne mnie czekają?

Wróżenie z fusów czy tak szczątkowych informacji jest trudne, ale odpisałem, że Czytelnik powinien się spodziewać 2-3-krotnie wyższych kosztów ogrzewania mieszkania. Najpierw wyjaśnię, dlaczego tyle mi wyszło. A później podam kilka sposobów na zmniejszenie rachunków za ciepło w mieszkanie.

Dla potrzeb mojej odpowiedzi poczyniłem milczące założenie, że rachunek za ogrzewanie realnie odzwierciedla koszty. W takim przypadku, zależnie od zastosowanego paliwa w kotłowni, cena 1 kWh ciepła będzie rzędu 0,16-0,23 PLN. To zaś jest właśnie 2-3 razy taniej (a nawet 2-4 razy taniej) od ceny energii elektrycznej, którą zasilane są infrapanele.

Założenie, które przyjąłem, może być nieuprawnione. Bo ciepło może gdzieś ginąć po drodze, a rozliczenia mogą nie być dokładne, ze względu na niedoskonałość podzielników kosztów ciepła. Jest to niestety całkiem prawdopodobne. Może się więc okazać, że w tym przypadku czym innym jest koszt ogrzania konkretnego mieszkania (wynikający wprost z ilości dostarczonego do niego ciepła) a czym innym rachunek za ogrzewanie (wynikający z niedokładnych rozliczeń).

Ogrzewanie na podczerwień pozwala zachować ten sam komfort cieplny w nieco niższej temperaturze powietrza, niż w przypadku tradycyjnego ogrzewania grzejnikami. To jednak nie oznacza, że rachunki za ogrzewanie spadną dwukrotnie. Straty ciepła z chłodniejszego mieszkania będą niższe, ale nie aż na tyle niższe, by rachunki mogły tak spaść.

Co zrobić, by zmniejszyć koszty ogrzania mieszkania?

Jeśli zatem nie infrapanele, to co? Trzymajmy się dalej tego milczącego założenia, że koszty ogrzania mieszkania są rozliczane poprawnie.

Oczywiście można się odłączyć od dostaw ciepła z kotłowni, zamontować własny kocioł gazowy i ogrzewać wodę właśnie nim. Problem tylko polega na tym, że wcale niekoniecznie to musi być tańsze. Trudno jest przebić cenę ciepła wytwarzanego w kotle węglowym, kupując znacznie droższe paliwo, jakim jest gaz ziemny.

Niezłym rozwiązaniem będzie klimatyzator z funkcją grzania. Dzięki niemu będzie można zakręcić grzejniki w okresie przejściowym, a może także i przez dużą część zimy. On wprawdzie też korzysta z energii elektrycznej, ale zamienia ją w ciepło znacznie bardziej efektywnie, niż grzejnik na podczerwień.

A tak naprawdę — to należałoby po prostu zmienić mieszkanie. Jeśli blok nie jest ocieplony, to nie ma metody, ogrzewanie zawsze będzie drogie — bardziej, lub mniej. Po to zmusza się ludzi do posiadania świadectw charakterystyki energetycznej budynku, by można było odróżnić mieszkanie tańsze w utrzymaniu od droższego — i by różnicowała się ich cena.

Mam jednak wrażenie, że głównym powodem wysokiego kosztu ogrzania tego konkretnie mieszkania jest czyjaś bardzo wysoka marża, albo niedokładne rozliczanie kosztów. Albo potworne zużycie ciepła w części wspólnej… Tym bardziej proponowałbym się rozejrzeć za innym mieszkaniem.

Zobacz także

Opublikował 29.04.2013 mgr inż. Krzysztof Lis i oznaczył hasłami , ,

4 komentarze do artykułu “Jak obniżyć koszty ogrzewania mieszkania”

  1. zapomniałem podać że kotłownia zasilana jest na olej opałowy

  2. @q: to trochę zmienia postać rzeczy, bo ciepło z oleju opałowego jest bardzo drogie. W takim przypadku mogłoby się opłacić odłączenie całego bloku od kotłowni i budowa własnej, gazowej.

  3. Właśnie tak chcemy zrobić.
    Dzięki za poświęcony czas.
    Pozdrawiam

  4. Trzeba wziąć pod uwagę, że niektórzy mieszkańcy oszukują na potęgę w kwestii liczników. Nie wiem, dlaczego spółdzielni mieszkaniowej nie dziwi, że niektórzy mieszkańcy maja na licznikach 0. Znałam takie przypadki. A w mieszkaniu była dwójka małych dzieci i grzali na potęgę. W zimie okna otwierali nawet bo im było za gorąco. A za ogrzewanie nie płacili, bo licznik wskazywał 0. No i wiadomo kto potem musi płacić za takich lokatorów…

Pozostaw komentarz

Subscribe without commenting