Wentylacja grawitacyjna – zasada działania

W dzisiejszym krótkim wpisie przedstawię Wam zasadę działania wentylacji grawitacyjnej. Już kiedyś o niej tu pisałem, w artykule Wentylacja grawitacyjna, czyli jak skutecznie marnować ciepło. Chciałem w nim przedstawić swoje spostrzeżenia na temat bezsensu wykorzystywania wentylacji grawitacyjnej w dzisiejszych budynkach mieszkalnych.

Dziś pora na artykuł prezentujący zasady działania wentylacji grawitacyjnej. Na wypadek, gdyby komuś było to do czegoś potrzebne. 🙂

Wentylacja grawitacyjna służy do wymuszania przepływu powietrza przez pomieszczenia. Dzięki tej wymianie powietrza, umożliwia ona:

  • usuwanie pary wodnej i innych zanieczyszczeń z wnętrza domu,
  • usuwanie dwutlenku węgla,
  • doprowadzanie tlenu.

Wentylacja grawitacyjna jest prostym rozszerzeniem pomysłu tzw. wentylacji naturalnej, która służyła do wietrzenia pomieszczeń od kiedy pojawił się w nich ogień. Otóż w domach ogrzewanych kominkami czy innego rodzaju paleniskami, zużyte powietrze uciekało z domu po prostu przez komin znad paleniska. Ponieważ powietrze do podtrzymanie procesu spalania pobierane było bezpośrednio z pomieszczeń, powstałe w pomieszczeniu podciśnienie wymuszało napływ do wnętrza powietrza z zewnątrz przez wszelkie szczeliny, szpary w oknach, i tak dalej. Oczywiście latem taka wentylacja nie działała, wtedy trzeba było otwierać okna.

Wentylacja naturalna też ma komin i ciąg kominowy. Jedyna różnica jest taka, że to nie palenisko wymusza przepływ powietrza, a różnica temperatur. Bo to różnica temperatur (i gęstości) między powietrzem wewnątrz i na zewnątrz powoduje wystąpienie ciągu w przewodach wentylacji grawitacyjnej.

Wentylacja grawitacyjna - zasada działania przedstawiona na prostym schemacieJak dokładnie działa wentylacja grawitacyjna, widać na powyższym rysunku. Strzałki ukazują prądy konwekcyjne w pokoju i przepływ powietrza wentylacyjnego.

Cała podróż powietrza w wentylacji grawitacyjnej zaczyna się w oknie. Przynajmniej tak powinno być w dzisiejszych budynkach, które według przepisów powinny być mieć okna wyposażone w nawiewniki. Nieszczelności też są dobre, dają ten sam efekt, dlatego trzeba uważać przy zakupie absolutnie szczelnych okien. Powietrze z zewnątrz ogrzewa się, dzięki obecności w domu grzejników lub ogrzewania podłogowego, i cyrkuluje sobie po pokoju. Przepływa z pomieszczeń suchych (salony, sypialnie) do pomieszczeń mokrych takich jak kuchnia, toalety i łazienki. Zamknięte drzwi mogą ją blokować, dlatego pod drzwiami powinna być szczelina o odpowiedniej wysokości, aby powietrze bez przeszkód mogło się przemieszczać po domu. Na rysunku to pominąłem. W każdym razie w łazience powietrze się jeszcze troszkę podgrzewa (w końcu lubimy mieć tam cieplej niż w sypialni czy salonie) i następnie stamtąd usuwane jest przez przewody wentylacyjne w kominie wentylacyjnym.

Dlaczego wentylacja grawitacyjna?

Wentylacja grawitacyjna ma kilka zalet, o których muszę z inżynierskiego obowiązku wspomnieć, choć osobiście takiej w domu bym nie zastosował. Oto te zalety:

  • działa bez zużywania energii, czego nie można powiedzieć o wentylacji wymuszonej, mechanicznej, która wymaga do działania pracy elektrycznego silnika,
  • w związku z powyższym, działać też będzie w sytuacji, w której na kilka godzin czy dni nastąpi przerwa w dostawach prądu,
  • może korzystać z przewodów wentylacyjnych wymurowanych w jednym kominie razem z przewodami dymowymi czy spalinowymi z kotła centralnego ogrzewania, o ile pozwoli na to układ pomieszczeń,
  • no i przede wszystkim nie wymaga kupowania centrali wentylacyjnej, układania przewodów wentylacyjnych nawiewnych i wywiewnych, i tak dalej.

I z różnych przyczyn większość dzisiejszych projektów domów posiada projekt wentylacji grawitacyjnej. Nie wiem, na ile wynika to z lenistwa projektantów a na ile z braku takiego rynkowego zapotrzebowania.

Osobnego omówienia wymagają moim zdaniem wady wentylacji grawitacyjnej (moim zdaniem są bardzo istotne). Wiem z doświadczenia (m.in. z lektur Waszych pytań i komentarzy), że często nie chce ona poprawnie działać, ale i temu poświęciłem osobny tekst: Jak poprawić działanie wentylacji grawitacyjnej?. Warto też zapoznać się z tym, jak funkcjonuje w domu wentylacja mechaniczna, aby móc rzetelnie ocenić, która jest lepszym rozwiązaniem.

Moim zdaniem — wentylacja mechaniczna i nie mam co do tego żadnej wątpliwości.

Zobacz także

Opublikował 17.07.2018 mgr inż. Krzysztof Lis i oznaczył hasłami ,

39 komentarzy do artykułu “Wentylacja grawitacyjna – zasada działania”

  1. Witam.
    U mnie w domu wszystko działa dokładnie jak Pan opisał. Jest jednak jeden wyjątek. W łazience powietrze nie ucieka kratką wentylacyjną tylko jest przez nią napychane do środka. Wszędzie mam takie same okna i jest dobrze a w łazience nie. jak odwrócić ten bieg powietrza? Proszę o odpowiedź najlepiej na e-mail: zbigniewszlachta@interia.pl

  2. @Zbyszek: prawdopodobnie ciąg komina wentylacyjnego w kuchni jest na tyle silny, że powoduje on powstanie odwrotnego ciągu w łazience.

    Proponuję następującą procedurę:
    * przysłonięcie kratki wentylacyjnej w kuchni (np. kartką papieru, która będzie się sama tam trzymać dzięki podciśnieniu),
    * nagrzanie łazienki, nieco mocniejsze niż zwykle,
    * rozszczelnienie okien w całym domu.

    Dogrzanie łazienki pozwoli nieco wzmocnić ciąg komina wentylacyjnego z łazienki a zatkanie kratki w kuchni pozwoliłoby na chwilowe zablokowanie tego przewodu wentylacyjnego. Rozszczelnienie okien powinno zaś załatwić problem braku dostatecznej ilości powietrza.

  3. witam
    czyli jeśli dobrze zrozumiałem , paląc w kominku z doprowadzonym powietrzem z zewnątrz i mając stare nieszczelne okna wentylacja nie jest potrzebna. Mam ja zasłonięta od wielu lat w zimie , jednak naraziłem się już na setki komentarzy. Kominiarz tez by pewnie tego nie pochwalił.

  4. @jacek: kominek wywołuje ciąg, który mógłby Ci przewietrzyć mieszkanie. Niestety, dając mu powietrze z zewnątrz do spalania, mocno zmniejszasz ten efekt.

    Najprościej to jednak ocenić obrzędem gromnicznym. Zapal świecę i zbliż ją do krawędzi okien, gdzie mogą pojawiać się nieszczelności. Jeśli będziesz widzieć przeciągi a dodatkowo nie masz w domu problemów z nadmierną wilgotnością powietrza, prawdopodobnie nie masz się czym przejmować. 🙂

  5. Bardzo dziękuje za szybka odpowiedz.
    powietrze doprowadziłem poprzez piwnice aby je wstępnie ogrzać, w.g mnie znacznie łatwiej mi teraz ogrzać dom. Wyjście rury ok 1 metr od kozy, Zatem „cos zbiera”. Wcześniej przeciągi spod okien były dość uciążliwe, teraz sa ok/zasypiając czuje świeże, rześkie powietrze:) /Kłopotów z wilgocią brak ,wręcz na kozie stawiam garnek z woda. Dodatkowo czujnik czadu dla bezpieczenstwa.
    Zatem wszystko ok .
    Czy mógłby sie pan jeszcze odnieść do mego pomysłu z piwnica jako GWC.Myślałem ze to dobry pomysł, jednak spotkałem sie jednak tez z takim komentarzem:
    http://wentylacja.com.pl/Wiadomo%C5%9Bci/Kominy%E2%80%9C-bezmy%C5%9Blno%C5%9Bci-Nabi%C4%87-klienta-w-wentylacj%C4%99%E2%80%A6-31535.html
    Piwnice mam stara i głęboka ok 5×2 m wysokosc -1,8m, od podłogi dzieli ja ok 50 cm. Nie ocieplana zatem pobiera ciepło z ziemi. Nie zastosowałem dodatkowych nawiewów , wszystko działa grawitacyjnie.Uznaje ze w obecnym przypadku nie potrzebuje rekuperatora, wręcz nie miałbym go gdzie założyć. prawda? Powietrze wstępnie ogrzewam , i nie wypuszczam przez wentylacje tylko wychodzi przez kominek .

  6. w związku z remontem kuchni,chcialabym przesunąć kratkę wentylacyjną, maksymalnie do sufitu.Czy wentylacja grawitacyjna będzie wtedy sprawna? W kuchni jest kuchenka gazowa.

  7. Mam pytanie czy jest jakaś roznica miedzy wybudowaniem komina czy tylko wypuszczeniem wentylacji na dach?.Jestem na etapie budowy;wykonawca namawia mnie na rezygnację z komina murowanego (koszty)a w projekcie jest on ujęty.Chciałbym dodać’że wspomniana wentylacja dotyczy kuchni.Za odpowiedz z góry serdecznie dziekuje

  8. /”””Mam pytanie czy jest jakaś roznica miedzy wybudowaniem komina czy tylko wypuszczeniem wentylacji na dach?.Jestem na etapie budowy;wykonawca namawia mnie na rezygnację z komina murowanego (koszty)a w projekcie jest on ujęty.Chciałbym dodać’że wspomniana wentylacja dotyczy kuchni.Za odpowiedz z góry serdecznie dziekuje”””\

    Otóż sprawa wygląda tak.
    Są specjalne normy (komin musi być min. 0,6m ponad połacia dachu, tzn. najniższa cześć wylotu musi być na tej wys. od styku komina z dachem) i powiem tylko tyle, że czym wyżej tym sprawniejsza wentylacja.
    Natomiast jeśli pan tego nie zachowa to wentylacja po prostu nie będzie działać jak nalezy. Będzie miał pan częscie zwrotne ciągi (bedzie dmuchać zimnym powietrzem do mieszkania, zamiast wyciagać zuzyte powietrze), a jeśli wyprowadzi je Pan tylko np. na strych będzie miał pan tzw. „poduszke powietrzną” w rezultacie w rzeczywistości brak wymiany powietrza.

    Rozumiem koszty itd. ale nie bez powodu projektant zaprojektował komin na odpowiedniej wys. Jego wys. musi być też dostosowana do kształtu dachu itd. Dlatego niech Pan nie słucha „PANA w FILCACH” i zrobi to jak należy niż potem się mordować.
    A jeśli w przyszłosci będzie Pan chciał zrobić kominek?? jak pan porobi takie cuda to wtey bedzie musiał pan wybulić kasy

    PZODRAWIAM

  9. Proszę o poradę. Od kilku lat mam problem z wentylacja w mieszkaniu (blok parter, I, II, III piętro, wentylacja grawitacyjna łączona co drugie piętro). Mam dwa okna drewniane i dwa plastikowe. Od kilku lat źle działa wentylacja w mieszkniu tzn. przy wszystkich zamkniętych oknach kartka papieru z zeszytu nie trzyma się kratki wentylacyjnej w kuchi ani w łazience. Kartka przylega w gdy uchylam okna a i to nie zawsze. Od dwóch tygodni mam nawiew powietrza do kratek wentylacyjnych. Sąsiadka na drugim pietrze nie ma niczego zainstalowanego (sprawdzał to Inspektor Nadzoru Budowlanego) nie wiem jak jest z sasiadem na trzecim piętrze (nie można sie z nim dogadać).
    Spółdzielnia Mieszkaniowa sprawdziła zrożność i jest ok. Pod mieszkaniem(kuchnia) znajduje sie suszarnia (duży kaloryfer)sąsiedzi susz pranie. Od 2007r ze względu na nieprawidłowe ogrzewanie łazienek spółdzielnia wprowadziła zbiorowe rozliczanie i wszyscy sobie dogrzeqwają łazienki.
    Bardzo proszę mi pomóc dlaczego moje mieszkanie zostało zagrzybione w 2010r. Spółdzielnia wmawia mi, że mam zbyt szczelne mieszkanie co jest dla mnie nie do przyjęcia poniewaz wietrze mieszkanie cały czas. Pranie susze na balkonie do póznej jesieni. Proszę o porade na emial.

  10. Proszę o poradę.
    Mieszkam w bloku 4-piętrowym na drugim piętrze i mam wilgoć w łazience, brak ciągu w łazience. Fachowcy ze spółdzielni stwierdzili, że główny kanał jest drożny – sprawdzali to jakimś dymkiem 😉 ale ciągu jak nie było tak nie ma. Sugerowali mi abym wyciął otwory w drzwiach lub zamontował wymuszony obieg coś ala wentylator. Przeprowadziłem więc test własny, otworzyłem drzwi na klatkę oraz okno w pokoju i przyłożyłem listek papieru toaletowego i listek opadł. Co mam zrobić? Proszę o pomoc.
    Z góry dziękuję i pozdrawiam.

  11. „”””””””Proszę o poradę. Od kilku lat mam problem z wentylacja w mieszkaniu (blok parter, I, II, III piętro, wentylacja grawitacyjna łączona co drugie piętro). Mam dwa okna drewniane i dwa plastikowe. Od kilku lat źle działa wentylacja w mieszkniu tzn. przy wszystkich zamkniętych oknach kartka papieru z zeszytu nie trzyma się kratki wentylacyjnej w kuchi ani w łazience. Kartka przylega w gdy uchylam okna a i to nie zawsze. Od dwóch tygodni mam nawiew powietrza do kratek wentylacyjnych. Sąsiadka na drugim pietrze nie ma niczego zainstalowanego (sprawdzał to Inspektor Nadzoru Budowlanego) nie wiem jak jest z sasiadem na trzecim piętrze (nie można sie z nim dogadać).
    Spółdzielnia Mie
    szkaniowa sprawdziła zrożność i jest ok. Pod mieszkaniem(kuchnia) znajduje sie suszarnia (duży kaloryfer)sąsiedzi susz pranie. Od 2007r ze względu na nieprawidłowe ogrzewanie łazienek spółdzielnia wprowadziła zbiorowe rozliczanie i wszyscy sobie dogrzeqwają łazienki.
    Bardzo proszę mi pomóc dlaczego moje mieszkanie zostało zagrzybione w 2010r. Spółdzielnia wmawia mi, że mam zbyt szczelne mieszkanie co jest dla mnie nie do przyjęcia poniewaz wietrze mieszkanie cały czas. Pranie susze na balkonie do póznej jesieni. Proszę o porade na emial.””””””””””

    Droga Iwono, zapewnić stałą odpowiednią ilość powietrza a „wietrzyć” mieszkanie to jest różnica.

    Ludzie często uważają, że jak uchyla okna na 5min, czy nawet godzinę to powinno być dobrze.
    Nic bardziej mylnego
    Ma być zapewniony stały dopływ powietrza ZEWNĘTRZNEGO w ilości niezbędnej to prawidłowego działania wentylacji.

    Poleacam pootwierać okna przynajmniej na mikroklimatyzację w mieszkaniu.

    A jeśli nie pomorze to kominiarz z pewnoscią przychodzi raz do roku na kontrolę, prosze mu powiedzieć, aby zdjął kratkę wentylacyjną sprawdził czy w kratce nie ma siateczki (która zachodzi kurzem i blokuje przepływ powietrza)
    Czy przewód jest podpięty do przykanalika czy bezpośrednio do przewodu zbiorczego (za komuny i takie pomyłki robili), prawidłowo szerokość przewodu powinna być min. wieksza od szerokosci kratki, jeśli kanał jest dużo szerszy to ma pani źle wykonane podłączenie.

    Oprócz tego sprawdzić czy w drzwiach łazienkowych jest nawiew w dolnej części drzwi.
    Sama kratka wentylacyjna powinna mieć wymiary 14×21 cm bez rzadnych żaluzji i siateczek.

    Oczywiscie moze sobie pani to wszystko zbadać sama, a potem rządać od spółdzielni przysłania kominiarza,
    kominiarzowi proszę powiedzieć, że chce pani komisyjne sprawdzenie to wtedy z pewnością sprawdzi wszystko dobrze 😉

    POZDRAWIAM

  12. „”””””””””””Proszę o poradę.
    Mieszkam w bloku 4-piętrowym na drugim piętrze i mam wilgoć w łazience, brak ciągu w łazience. Fachowcy ze spółdzielni stwierdzili, że główny kanał jest drożny – sprawdzali to jakimś dymkiem 😉 ale ciągu jak nie było tak nie ma. Sugerowali mi abym wyciął otwory w drzwiach lub zamontował wymuszony obieg coś ala wentylator. Przeprowadziłem więc test własny, otworzyłem drzwi na klatkę oraz okno w pokoju i przyłożyłem listek papieru toaletowego i listek opadł. Co mam zrobić? Proszę o pomoc.
    Z góry dziękuję i pozdrawiam.”””””””””

    Jeśli przy otwartym oknie i drzwiach na klatkę nie ma pan ciągu (łatwo to sprawdzić przykładając kartkę papieru, lub płomień zapalniczki który powinien zgasnąć)
    to proszę sprawdzić, czy nie ma pan siateczki w kratce wentylacyjnej.

    W innym przypadku proszę zgłosić to przy dorocznej kontroli kominiarza bo przewód z pewnością jest nie drożny, lub ma źle wykonane podłączenie.

    A wentylatory, owszem pomagają, ale sa przy tym problemy, moga być trudności w ewentualnym odzyskaniu odszkodowania z ubezpieczenia czy spółdzielni za zagrzybiałe mieszkanie.
    Zgodnie z przepisami nie wolno montowac wentylatorów, kominiarz wtedy nie ma możliwości sprawdzić drożności przewodu, a przy czyszczeniu może ów wentylator „uszkodzić „

  13. Dodam jeszcze, że w tej chwili, tj. latem, wentylacja grawitacyjna nie działa wcale. Taka jest jej specyfika, do jej sprawnego działania konieczna jest różnica temperatur, między wnętrzem domu a powietrzem na zewnątrz. Inaczej w przewodzie kominowym nie będzie ciągu, choćbyśmy pootwierali wszystkie okna w domu.

  14. Kratka wentylacyjna jest przeważnie umieszczona w łazience, dlatego trzeba pamiętać, że wentylacja działa prawidłowo, gdy powietrze ma ujście. Jeżeli zamkniemy drzwi do łazienki raczej będzie to utrudnione. Rozwiązaniem są drzwi z otworami u dołu. Wentylacja grawitacyjna czasami też nie wystarcza, dlatego w większych mieszkaniach dobrze wspomóc ją wentylatorem.

  15. @Wojtek: prawie się z tym zgodzę. Prawie, bo ujściem to przecież jest dla łazienki właśnie kanał wentylacyjny — tamtędy uchodzi powietrze. A ten drugi otwór to musi być dopływ powietrza.

    Wentylacja grawitacyjna nawet w małym mieszkaniu nie działa latem, bo wtedy przecież nie ma różnicy temperatur między mieszkaniem a powietrzem na zewnątrz. I wtedy przyda się wentylator, choć nie zawsze można go zamontować (np. tam, gdzie jeden kanał wentylacyjny obsługuje kilka mieszkań).

  16. Witam,

    Mam pytanie, może banalne, ale od soboty spędza mi sen z powiek.
    W wykańczanym własnie mieszkaniu mam trzy kratki wentylacyjne (łazienka, wc i kuchnia), z rysunków wynika, że każda ma własny kanał wentylacyjny dla mieszkania, ale są to kanały wspólne dla mieszkań w pionie (czyli ten sam komin z kratki kuchennej wykorzystują mieszkania na piętrach poniżej, tak samo w przypadku łazienki i wc).
    Zamontowana już tam kratka wyglądała mniej więcej tak: http://img08.olx.pl/images_tablicapl/154023291_1_1000x700_kratka-wentylacyjna-aereco-bxl888-jelcz-laskowice.jpg – ze znalezionej specyfikacji wynika, że jest to: „Kratka wyciągowa higrosterowana BXL – zmiana przepływu w zależności od poziomu wilgotności w pomieszczeniu”. O ile w łazience i WC nie stanowi problemu, o tyle w kuchni nieco koliduje mi z planowanym podwieszonym sufitem lub może nieco utrudniać otwieranie jednej z szafek.
    PYTANIE: czy mogę tę kartkę wpuścić nieco w ścianę (na stałe) i zmienić jej front na mniejszy (dokładnie na wymiar kwadratu/prostokąta o powierzchni samych tych kratek na zdjęciu, bez tej zabudowanej części)? Cały mechanizm zamontowany w tej kratce pozostanie, zachowany zostałby tez z pewnością ciąg, problemem byłaby pewnie próba jej wymiany, ale póki nic się z nią nie stanie wydaje mi się, że będzie działać prawidłowo.
    Nie wiem tylko, czy w ogóle mogę sobie pozwoli na jakiekolwiek dłubanie przy tej kratce (na pewno nie chcę jej usuwać czy zamykać tego kanału). Po prostu jej rozmiar (szczególnie głębokość i to, ile jej wystaje ze ściany) dość mocno utrudnia mi montowanie mebli kuchennych.

    Z góry dziękuję za odpowiedź.

    Pozdrawiam,
    Daniel

  17. @Daniel: wpuszczenie tej kratki nieco w ścianę, jeśli nie zasłoni światła kanału wentylacyjnego (tj. jeśli nie będzie wystawać w głąb kanału wentylacyjnego) będzie chyba najlepszym rozwiązaniem.

  18. Dziękuję za ekspresową odpowiedź (powiadomienie dostałem mailem, ale nie miałem już możliwości tu zajrzeć od razu). 🙂
    Wygląda, że faktycznie stanie na tym, że kratka zostanie nieco wpuszczona w ścianę. Kanału na pewno nie zasłoni, a po odpowiednio przygotowanym „wpuszczeniu” nie powinno być też problemów z jej czyszczeniem lub wymianą.

    Dziękuję i pozdrawiam! 🙂
    Daniel

  19. Mieszkam w bloku na parterze , w trakcie termomodernizaci budynku, w piwnicy nad stropem piwnicznym i nad wsypem węglowym zrobiono nawiew powietrza średnica 15 cm, zupełnie otwarty w zimie. (poprzednio w tym miejscu było okienko). Są jeszcze inne okienka w piwnicy. Od tego czasu w moim mieszkaniu są bardzo zimno podłogi. Prośby o przymykanie otworu na okres zimowy nic nie daje. W okresie przymrozków staramy się otwór czymkolwiek przysłaniać, jednak uciążliwy sąsiad mieszkający na wyższej kondygnacji, notorycznie go otwiera. To co napiszę zabrzmi dziwnie ale następny sąsiad otwiera w okresie chłodów okienko od piwnicy też nad naszym mieszkaniem. Nie jestem w stanie z każdym walczyć. Od jakiegoś czasu okienko jest na stałe otwarte. Doskwiera nam nawiew z wsypu na węgiel, otwór nawiewny i otwarte okienka.Piwnica jest bardzo wychłodzona. A wszystko to umieszczone jest nad mim mieszkaniem i dzieje się w okresie zimowym. Na zrozumienie Zarządu Wspólnoty nie mam co liczyć, ponieważ pomysłodawcą otworu nawiewnego jest jego członek. Tylko boli nas to , że wcześniej nam nikt o tym nie powiedział. W dokumentach o termomodernizacji nikt o tym nie wspomniał. Co mamy robić w takiej sytuacji??

  20. @Kolorowanka: zażądać ocieplenia stropu w piwnicy od spodu. Jak sobie wspólnota chce wietrzyć piwnicę, to niech ją sobie wietrzą, ale niech najpierw docieplą Pani mieszkanie od spodu. Może są jakieś rozsądne powody, dla których ten otwór jest otwarty, np. tędy wchodzi powietrze dla kotła centralnego ogrzewania.

    A jeśli nic nie pomoże, to trzeba się wyprowadzić.

  21. Witam
    Mieszkam w 6-piętrowym bloku system szczecinski blok z 1984r.
    Co jakiś czas czuje dym papierosowy który dochodzi z kratki(wc łazienka) z tego co mi mówił glazerunki to jestem połączony z innym mieszkanie w pionie, ale chyba nie powinno tak być ze czuje takie zapach od sąsiada. Gdzie tkwi problem u mnie czy u sąsiada?

  22. @Bartek: to niestety jest normalny objaw działania tej namiastki wentylacji, jaką mamy w blokach z wielkiej płyty — czyli wiele mieszkań podłączonych do jednego kanału wentylacyjnego.

    Owszem, nie powinno tak być, ale tak bywa.

  23. Witam, mieszkam w domu szeregowym. Nie mam jeszcze założonych kratek wentylacyjnych i totalnie nie wiem jak do tego podejść. Komin idzie przez salon i tutaj mam dziurę do kominka – sprawdzałam za pomocą ognia i wyciąga powietrze do zewnątrz. Z kolei po drugiej stronie komina mam kuchnię i tam dwie dziury- jedna większa, druga mniejsza (chyba do okapu?) i tam z kolei jest sytuacja, że powietrze z zewnątrz wchodzi do środka i o tej porze mam w kuchni przeciąg, mimo, że już grzeję w domu. Jakie kratki zastosować? Czy którąś dziurę zamknąć np. od kominka póki nie zainstalowałam kozy? Na górze wentylację mam w łazience i powietrze ładnie wyciąga do zewnątrz- również nie mam jeszcze kratki, ale tutaj pewnie sprawdzi się mechaniczna?

  24. @Anna: a co stoi na przeszkodzie, by wszystko zamontować dokładnie tak, jak przewidział to projektant?

  25. Witam ! Mam podobny problem jak wcześniejsze wypowiedzi . Mieszkam w bloku z wielkiej płyty na parterze , mieszkanie szczytowe wywiewniki wspomagające na dachu.Mam okna plastikowe z wywiewnikami mikro.Problem zaczął się od momentu jak sąsiedzi remontując mieszkania sami przekłuwali się do komina wentylacyjnego . U mnie w mieszkaniu w chwili obecnej brak ciągu powietrza w kanałach wentylacyjnych. Jak otworzę okna i zrobię przeciąg to jest wentylacja . A na dodatek mam smrody od sąsiadów z wyższych pięter poprzednio tego nie byłi pomimo że miałam szczelne okna tylko drewniane. A poprzednio przy zamkniętych oknach był ciąg kominowy . Nie
    zgadzam się z panem Panie Krzysztofie że trzeba powycinać uszczelki w oknach , może to by było praktyczne w ciepłych krajach a nie u nas jeżeli zimą czasami dochodzi do minus 20 stopni to niech Pan mieszka w takim mieszkaniu i należało by doprowadzić do prawidłowej wentylacji. Mam pytanie CZY KOMIN WENTYLACYJNY NIE POWINIEN ZACZYNAĆ SIĘ KRATKĄ WENTYLACYJNĄ OD PIWNICY.. Jeśli jest możliwe proszę o odpowiedz na e-maila Pozdrawiam

  26. @Barbara: mieszkanie to nie balon, a powietrze to nie ciepło. Nie potrafi przenikać przez ściany.

    Skoro wcześniej przy zamkniętych oknach był ciąg kominowy, to oznacza, że spełnione były dwa poniższe warunki:

    1. ciąg kominowy był lepszy, niż teraz (a przynajmniej nie gorszy),
    2. powietrze napływało do mieszkania innymi otworami i nieszczelnościami (na przykład drugim kanałem wentylacyjnym, z klatki schodowej i tak dalej).

    Prawidłowa wentylacja to napuszczanie powietrza zimnego i wypuszczanie ciepłego. Nie da się tego uniknąć.

  27. Witam. Proszę o pomoc w domu jest brak kanałów wentylacyjnych. Jednak w kuchni i sąsiadującym pokoju biegnie stary komin dymowy nie używany o wymiarach 25x15cm . Planuje w kuchni i pokoju. Zrobić kratki wentylacyjne do tego komina a na szczycie komina zamontować strażaka wspomagającego ciąg w kominie. Czy takie rozwiązanie poradzi sobie z dobra wentylacja tych dwóch pomieszczeń?

  28. @Paweł: ja bym z tego pomysłu zrezygnował. Po pierwsze, każda kratka powinna być podłączona do osobnego kanału wentylacyjnego. Po drugie, nie ma sensu wyciągać powietrza z pokoju. Ono powinno najpierw trafić do kuchni, bo tam jest więcej wilgoci.

  29. Witam.
    W domu budowanym 6 lat temu, nie myślałem o WM z racji braku wiedzy i kosztach. Dom jest w SSZ tzn są tynki i zabudowa poddasza.
    Problem w tym, że z kratek WG kilka sekund dmucha a za chwilę wciąga i tak w koło. Po otwarciu nic się nie zmienia. Czy jest jakis problem natury technicznej czy dlatego że dom jest nie ogrzewany i zamieszkany?
    Pozdrawiam

  30. @Kamil: żeby wentylacja grawitacyjna działała, w domu musi być cieplejsze powietrze, niż na zewnątrz. W przeciwnym wypadku nie pojawi się siła wyporu, która powoduje powstawanie ciągu w kanale kominowym. A zatem dopóki dom nie jest ogrzewany, wentylacja nie ma szansy działać. To, co obserwujesz w tej chwili, to podmuchy wiatru.

  31. Dziękuję za odpowiedź w sprawie tych zmiennych ciągów.
    Zauważyłem jeszcze jeden problem, mam 4 kanały wentylacyjne a na kominie ponad dachem jest 3 kratki z jednej strony i 1 po przeciwnej stronie. Nie mam pojęcia jak to murarz zrobił ale jak pytałem dlaczego nie są na przestarzał to powiedział, że od zawsze i w każdych domach tak robi i jest ok.
    Już wyczytałem, że jest źle.
    Pytanie, czy jest bardzo źle i musowo jakoś poprawiać ( jak?) czy WG będzie działać i nie ma tragedii?

  32. @Kamil: podstawowe pytanie brzmi: jak jest w projekcie? Jeśli w projekcie tak jest, to trudno mieć pretensje do murarza, że tak zrobił. Jeśli w projekcie jest inaczej, to niech poprawia i to w zasadzie już jego problem, jak to zrobi.

    To, co jest w tej chwili, to świetna metoda na nawiewanie powietrza przez kratki z jednej strony komina i wyciąganie po drugiej, w razie jakiegokolwiek wiatru. Bo wiatr będzie po jednej stronie komina powodować nadciśnienie, a po drugiej podciśnienie. Tak być nie może.

  33. Dzień Dobry,
    jestem pod wrażeniem Pana wiedzy z zakresu wentylacji. Od momentu jak zamieszkałem w domu oddziedziczonym po rodzicach również drążę temat wentylacji. Nawet poczyniłem pewne kroki, ale niestety nie osiągnąłem zadowalającego efektu. Próbowałem rozmawiać z różnymi wykonawcami instalacji wentylacyjnych, ale każdy z nich miał inną opinię. Może Pan mi pomoże?
    Otóż sprawa wygląda tak. Dom jest domem parterowym z poddaszem użytkowym. Na dole mam pokój dzienny z aneksem kuchennym+łazienka z WC.
    Na górze jest sypialnia i pokój dziecka. Problem z wentylacją jest od samego początku, ponieważ istnieje jedyny komin wentylacyjny (o wym. 14x27cm i wysokości około 500cm) i posiada jedyną kratkę wyciągową właśnie w kuchni. Drugi kanał wentylacyjny wykonano w łazience (rura fi 10cm i wysokości 200cm).
    W celu poprawy wentylacji wykonałem w oknach na dole 2 nawiewniki o wydajności 24 m3/h, a w łazience zamiast zwykłej kratki zainstalowałem kratkę autoaktywną zapobiegającą zaciąganiu powietrza z zewnątrz do łazienki. Na końcu tego kanału założyłem kulę wentylacyjną, która wspomaga wywiew obracając się. Na górze w jednym (szczytowym) pokoju wykonałem kanał fi 10cm i wysokości 150cm zakończony od góry kominkiem, a od strony pomieszczenia kratką autoaktywną. W drugim pokoju (naprzeciw pierwszego) wykonałem nawiewnik okienny o wydajności 24 m3/h. I tak po tych zabiegach zimą podczas gotowania mieliśmy zaparowane okno dachowe w jednym pokoju oraz wchodziło na okno szczytowe. Na dole parowało okno w kuchni, więc trzeba było je uchylać żeby para zniknęła. Na górze pomagało uchylanie okna w pokoju z zaparowanym
    oknem. Dodatkowo mam wrażenie, że bardziej niż kiedyś cierpimy na infekcje górnych dróg oddechowych i podejrzewam, że to właśnie z powodu braku wentylacji. Obecnie, kiedy jest wiosna znów wróciłem do tematu poprawy wentylacji i po przeczytaniu różnych for, stron, artykułów mam mentlik w głowie. Jedna ciekawostka: po otwarciu na 10cm okna w kuchni wyraźnie powstał ciąg po przyłożeniu ręki do kratki wentylacyjnej w kuchni i mam wrażenie jakby powietrze zaczęło wreszcie napływać zainstalowanymi nawiewnikami. Dodam również, że dom ogrzewany jest kominkiem z systemem dystrybucji gorącego powietrza.Powietrze do kominka doprowadzane jest osobnym indywidualnym kanałem. Jeśli jest Pan w stanie mi pomóc to bardzo proszę. Wiem, że muszę to zrobić w tym roku, bo następnej zimy nie chcemy i nie możemy żyć w tej wilgoci. Z góry serdecznie dziękuję. Pozdrawiam, Krzysztof

  34. @Krzysztof: naprawa wentylacji w starym domu to zawsze jest trudne zadanie. W domach budowanych 50-70 lat temu problemu wilgoci i niedziałania wentylacji nie było, bo po pierwsze w kuchni było palenisko, zasysające mnóstwo powietrza niezbędnego do palenia, łazienki jako takiej często w domu w ogóle nie było, zaś odpowiednią ilość świeżego powietrza zapewniała nieszczelna stolarka okienna i drzwiowa.

    Dziś chcemy mieć komfort, bez przeciągów i bez wilgoci, a tego się często nie da pogodzić.

    Trudno jest mi się wypowiadać tak tylko w oparciu o podane przez Pana informacje i liczby, ale jeden błąd już widzę (o tym za moment). Aby wentylacja działała poprawnie, muszą być spełnione następujące warunki:

    1. odpowiednia ilość świeżego powietrza docierającego do pomieszczeń suchych (sypialnie, pokoje), przez nawiewniki
    2. odpowiedni kanał wentylacyjny w pomieszczeniach mokrych (łazienka, toaleta, kuchnia), o odpowiedniej długości i średnicy,
    3. bezproblemowy przepływ powietrza pomiędzy tymi pomieszczeniami,

    tymczasem w polskich domach często mamy kanały wentylacyjne o za małej średnicy, o łamanym przebiegu, podłączonego do komina, który nie ma wylotu na przestrzał, szczelne okna i szczelne, pozamykane drzwi między pomieszczenimi.

    Na pewno błędem było zrobienie kanału wentylacyjnego w pokoju — w pokoju powinien być nawiew, a nie wywiew powietrza. Wywiew powinien być tam, gdzie wilgoć, żeby nie krążyła ona po całym domu.

    Otworzenie okna dające ciąg w kanale wentylacyjnym, o ile się powtarza (a nie zostało zaobserwowane raz, w razie np. jakiegoś wiatru) wskazywałoby na to, że kanał jest zbyt mało drożny w stosunku do ilości dostarczanego do domu powietrza. Ciąg kominowy w nim jest wystarczający, by wyciągać powietrze, gdy okno jest otwarte, a przez nawiewniki nie jest w stanie. Proponowałbym rozważyć udrożnienie przynajmniej jednego z dwojga.

    Kominek, o ile nie ma doprowadzenia powietrza do spalania z zewnątrz, zaburza całą cyrkulację powietrza w domu. On ma większy ciąg kominowy (ze względu na dużą różnicę temperatur), niż wszystkie kanały wentylacyjne razem wzięte. Dlatego jego uruchomienie może powodować niedziałanie wentylacji, a co gorsza, powstawanie odwrotnego ciągu — a gdy ten powstanie i wychłodzi kanał wentylacyjny, bardzo trudno jest go przywrócić do normalności.

    Mam nadzieję, że pomogłem.

  35. Serdecznie dziękuję za odpowiedź. Oczywiście, że Pan pomógł. Mam jednak kilka pytań.
    Napisał Pan „Otworzenie okna dające ciąg w kanale wentylacyjnym, o ile się powtarza (a nie zostało zaobserwowane raz, w razie np. jakiegoś wiatru) wskazywałoby na to, że kanał jest zbyt mało drożny w stosunku do ilości dostarczanego do domu powietrza. Ciąg kominowy w nim jest wystarczający, by wyciągać powietrze, gdy okno jest otwarte, a przez nawiewniki nie jest w stanie. Proponowałbym rozważyć udrożnienie przynajmniej jednego z dwojga.” – Rozumiem, że chodzi o udrożnienie albo nawiewników, albo kanału wentylacyjnego? Co do nawiewników to na pewno nie są zapchane. Natomiast w kwestii kanału wentylacyjnego to na pewno kiedyś miały tam gniazdo szerszenie, ale od tamtego momentu nie sprawdzałem czy na tyle mogły one zbudować kokon, który zaburzyłby swobodny przepływ powietrza. A czy to nie jest też tak, że ten ciąg jest za słaby bo za mało nawiewników jest zainstalowane?
    Jeśli chodzi o kominek to posiada on doprowadzenie powietrza z zewnątrz, ale mimo wszystko z uwagi na słabą wentylację w domu są dni, że pali się dość słabo. Otwór regulujący cug w szufladzie popielnika również pobiera tlen więc podejrzewam, że jak wentylacja w domu zostanie poprawiona również jakość palenia się poprawi.

  36. @Krzysztof: no jeśli kanał może być zablokowany przez gniazdo owadów, to wydaje mi się, że to może być najbardziej prawdopodobna przyczyna. Pisząc o udrożnieniu miałem na myśli nie tylko samo zweryfikowanie, czy tam nic nie blokuje przepływu, lecz także np. montaż kanału wentylacyjnego o większej średnicy i nawiewników o większej wydajności.

  37. Już teraz rozumiem, co Pan miał na myśli. Pozostaje przystąpić do działania. Jak skończę temat odezwę się. Bardzo mi Pan pomógł. Dziękuję i pozdrawiam

  38. Mam dość nietypowe pytanie chciałam zlikwidować spiżarkę częściowo i połączyć ją z kuchnią.Jest tam wentylacja grawitacyjna w spiżarce i tą część z wentylacją zabudować drzwiami dwuskrzydłowymi do samego sufitu ,od 1 strony zostawie kawałek ścianki działowej która tworzyła spiżarkę,czy w takim rozwiązaniu szafa spełni rolę ala spiżarki? czy będzie miała tam chłodniej czy ciepło jak w pozostałym pomieszczeniu?

  39. Dobry Wieczór,
    jak obiecałem w mojej wypowiedzi z dnia 10.06.18 / 16:39 wracam by zdać relację z obecnej sytuacji. Otóż wykonałem następujące zabiegi celem poprawy skuteczności wentylacji. Na dole zainstalowałem dodatkowe dwa nawiewniki okienne (każdy o przepływie 24 m3/h) oprócz dwóch istniejących już wcześniej. W łazience kratkę autoaktywną zastąpiłem wentylatorem łazienkowym (ustawionym na wydajność przepływu rzędu 65 m3/h) włączonym na stałe.
    Na górze w pokoju szczytowym (od wschodu) zlikwidowałem wcześniej wykonany kanał wywiewny i zastąpiłem go nawiewnikiem ściennym z regulowanym strumieniem przepływu (maks. 50 m3/h), a w pokoju (od strony zachodniej) dodałem jeden nawiewnik okienny (do istniejącego już wcześniej).
    Po powyższych zabiegach wyraźnie dało się odczuć poprawę przepływu powietrza w domu. To była pierwsza zima kiedy po oknie dachowym nie lała się cała masa wody. Przy największych mrozach przy dolnej części ramy pojawiała się 1-2 cm warstwa pary wodnej, która w miarę wychładzania domu znikała (w domu zazwyczaj panuje temp.około 22 st.C).
    Odnoszę wrażenie, że powietrze głównie przepływa przez kanał z wentylatorem w łazience, a kanałem w kuchni minimalnie. Aby sprawdzić w sposób obliczeniowy skuteczność działania kanału wentylacyjnego w kuchni opracowałem model i wg tego modelu prędkość przepływu powietrza wynosi około 2 m/s, a wydajność kanału około 40 m3/h. Nadmienię, że po przyłożeniu dłoni do kratki wentylacyjnej niestety przepływ powietrza jest słabo wyczuwalny. Jednak chcąc potwierdzić skuteczność działania mojego modelu zakupiłem anemometr. Niestety urządzenie nie było w stanie zarejestrować jakiegokolwiek przepływu (przy otwartych wszystkich 4 nawiewnikach).
    I tutaj pojawia się pytanie:
    Co można zrobić z tym istniejącym kanałem w kuchni, aby poprawić jego skuteczność? Zakładam, że mój model nie jest do końca idealny, więc idę w wyniki pomiaru rzeczywistego. Z góry dziękuję za odpowiedź.

Pozostaw komentarz

Subscribe without commenting