Jeśli nie kolektor, to co?
Załóżmy, że zdecydowaliśmy już, że nie będziemy montować w domu kolektora słonecznego. Z jakichś przyczyn, choćby ekonomicznych, doszliśmy do wniosku, że kolektora mieć nie chcemy. Czym warto go zastąpić?
Kolektor słoneczny ma dwie wielkie zalety, które weźmiemy pod uwagę. Po pierwsze, pomijając koszt inwestycji, podgrzewa wodę bardzo tanio. Po drugie, podgrzewa wodę bezobsługowo. Postarajmy się znaleźć coś, co podgrzewa wodę tanio i bez wymagania naszej uwagi.
Elektryczny pojemnościowy podgrzewacz (bojler)
Tradycyjny bojler zwany w dzisiejszych czasach elektrycznym pojemnościowym podgrzewaczem ciepłej wody użytkowej na pierwszy rzut oka tani nie będzie. W końcu energia elektryczna jest droga (przypominam zestawienie cen ciepła i nośników energii). Gdy się jednak temu przyjrzeć bliżej, okazuje się, że można mieć ciepłą wodę podgrzewaną elektrycznie nieco taniej.
W końcu jest coś takiego jak taryfa dwustrefowa, w której prąd kupujemy drożej w szczycie (6-13 i 15-22) a taniej poza szczytem (22-6 i 13-15). Dobry (dobrze zaizolowany) i duży bojler może ogrzewać wodę wyłącznie w czasie drugiej strefy taryfowej (nocnej / pozaszczytowej). Woda podgrzana wcześnie rano, dogrzana po południu i lekko dogrzana wieczorem (o ile będzie taka potrzeba) z powodzeniem wystarczy do kąpieli. Trzeba tylko kupić odpowiednio duży podgrzewacz, aby jedna kąpiąca się osoba nie zużyła całej wody.
Kociołek na drewno / kominek z płaszczem wodnym
Drewno jest jednym z najtańszych paliw, ale z pewnością nie jest paliwem bezobsługowym. Zarówno kotły na drewno jak i kominki z płaszczem wodnym wymagają sporo pracy — przygotowania drewna, jego załadunku, wybierania popiołu i sprzątania po każdej z tych czynności.
Poza tym rozpalanie kotła codziennie na godzinę tylko po to, by podgrzać wodę, nie jest wygodne ani tanie. W takich nietypowych warunkach pracy kocioł (kominek też) będzie działać kiepsko i więcej energii ucieknie kominem, niż podgrzeje wodę.
Pompa ciepła powietrze-woda
To już znacznie ciekawszy pomysł. Łączy bowiem w sobie bezobsługowość (energia elektryczna) i tanią produkcję ciepła (dzięki czerpaniu ciepła z powietrza). Przy temperaturze powietrza przekraczającej 15°C taka pompa ciepła zużywa cztery razy mniej energii niż dostarcza ciepła!
Oczywiście przy mrozach czy w okresach przejściowych wydajność pompy ciepła spada i koszty jej użytkowania rosną. Dlatego najbardziej opłaca się stosowanie jej jako uzupełniającego źródła ciepła do podgrzewania ciepłej wody użytkowej. Uzupełniającego, tj. takiego, które funkcjonować będzie tylko poza sezonem grzewczym — czyli w tym samym czasie, w którym działałby kolektor słoneczny, gdyby był zainstalowany.
Pompa ciepła pokazana na tym obrazku to Thermoval KRS X6.0 o wydajności grzewczej 6 kW, przy której pobiera 1,48 kW energii elektrycznej. Kosztuje w chwili pisania tego artykułu 6 399 PLN brutto, czyli tak na oko jest dwukrotnie tańsza od kolektora słonecznego. Kupić ją można na przykład tutaj.
Przepływowy kocioł gazowy
Takie urządzenia często spotyka się w mieszkaniach w blokach, pod wieloma różnymi nazwami — głównie znane są jako piecyki kąpielowe albo junkersy. Na pewno są bezobsługowe, bo grzeją wodę od razu wtedy, gdy odkręca się kran. I tylko wtedy. Mam wrażenie, że z tego powodu nie grzeszą sprawnością, choć mogę się mylić.
Kotły takie zużywają bardzo dużo gazu (w chwili podgrzewania wody, nie globalnie), bo ich moc jest rzędu 20 kW — dziś mało który nowy dom ma montowany kocioł centralnego ogrzewania o tak dużej mocy. Jeśli ogrzewacz przepływowy jest jedynym źródłem ciepłej wody użytkowej a do ogrzewania wykorzystujesz jednofunkcyjny kocioł gazowy, możesz mieć problem z zapotrzebowaniem na gaz. Jego maksymalny pobór określa bowiem umowa z zakładem gazowniczym, a im większa ta wartość, tym większy abonament. Warto przyjrzeć się, czy przykładowo z tego względu abonament za podłączenie gazu nie będzie zbyt drogi…
Pozostaw komentarz