Dlaczego w domach jednorodzinnych jest zimno?

Do napisania tego wpisu skłonił mnie Bogdan Szymański, który na swoim świetnym blogu o odnawialnych źródłach energii napisał coś takiego:

Odwiedzając kilka różnych domów i mieszkań w czasie 2 dni świąt wyraźnie daje się zauważyć pewną prawidłowość. W domach wolnostojących panuje niższa temperatura w pomieszczeniach niż w blokach. Natomiast w blokach gdzie są ciepłomierze, lub podzielniki ciepła panuje niższa temperatura niż w blokach gdzie niema opomiarowania.

Choć moja rodzina mieszka głównie w mieszkaniach, podobne prawidłowości udało mi się zaobserwować. Zderzając je z opiniami widzianymi w internecie, pozwolę sobie na pewną dość kontrowersyjną tezę…

Otóż w domach jednorodzinnych jest zimno, bo mieszkańców nie stać, by było inaczej. Ale przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka.

Energooszczędność w polskim budownictwie

Takie pojęcie praktycznie nie istnieje. Zdecydowana większość wznoszonych w Polsce domów i bloków mieszkalnych spełnia tylko minimalne wymogi dotyczące parametrów izolacyjnych ścian. Grubsza izolacja ściany to oczywiście większy wydatek, dlatego na tym etapie budowy inwestorzy z tego chętnie rezygnują.

Tylko część użytkowników zdaje sobie jednak sprawę, że kwestia grubości izolacji (czyli zużycia energii na ogrzewanie budynku) nierozerwalnie wiąże się z przyszłymi rachunkami. I to nie tylko w prostej zależności: im cieplejszy dom, tym niższe rachunki. Dobrze ocieplony budynek można tanio ogrzać nawet prądem. Rezygnacja z tradycyjnej wodnej instalacji ogrzewczej, kotła i kotłowni i zastąpienie jej elektrycznym ogrzewaniem podłogowym może przynieść dalsze oszczędności.

Ponoszenie kosztów ogrzewania

Na to słusznie zwrócił uwagę Bogdan. Tam, gdzie widzimy realny koszt ciepła zużywanego do ogrzewania, przykładamy się do jego oszczędzania. Gdy rozliczenie kosztów ogrzania mieszkania następuje za pół roku, w nie do końca zrozumiały sposób (konia z rzędem temu, kto po lekturze informacji od spółdzielni dojdzie do sposobu podziału kosztów ciepła za pomocą podzielników).

Gdy mieszkasz w domu jednorodzinnym, płacisz rachunek za swoje zużycie ciepła, bez względu na to, w jaki sposób je pozyskujesz.

Co więcej, w domu jednorodzinnym ogrzewanie często wiąże się nie tylko z wydatkami, ale i pracą — rąbaniem drewna do kominka, rozładunkiem pelletu czy ekogroszku do zasobnika przy kotle, wybierania popiołu, itd. Prawdziwie bezobsługowe ogrzewanie (olejowe, gazowe, elektryczne, pompa ciepła) w typowym domu będzie drogie.

Mieszkanie kontra dom

Nie ma się co okłamywać, na ogrzanie mieszkania zużyjemy mniej energii, niż na ogrzanie porównywalnego domu. Bo przecież w mieszkaniu mamy sąsiadów, a w przypadku domu jednorodzinnego naszymi sąsiadami jest zimowa atmosfera i grunt.

Ale jest też druga kwestia — domy zazwyczaj są co najmniej dwa razy większe, od mieszkania. W Polsce za „mały dom” uznaje się taki poniżej powierzchni 150 m². Ciekawe zatem, za jaki należałoby uznać ten, który ja chcę zbudować — o powierzchni ok. 80 m²… Oznacza to, że dla zapewnienia komfortu cieplnego musimy ogrzać dwukrotnie większą powierzchnię, niż gdybyśmy mieszkali w mieszkaniu. Czyli będziemy mieć co najmniej dwukrotnie większe rachunki za ogrzewanie…

Zobacz także

Opublikował 02.01.2012 mgr inż. Krzysztof Lis i oznaczył hasłami ,

7 komentarzy do artykułu “Dlaczego w domach jednorodzinnych jest zimno?”

  1. Planujesz zbudować do 80m2? Wiadomo, że najważniejsze są koszty i to głównie one determinują wielkość domu, ale rezygnujesz z garażu i piętra/poddasza? Czy różnica w kosztach budowy domu 80 a 120 czy 150 jest aż taka duża? Wydaje mi się, że budując już dom, różnica kosztów w tych metrażach nie będzie duża?

  2. @RedSEO: poddasze użytkowe będzie, nie jestem przekonany, że rezygnacja z niego i zamiana na parterówkę o tej samej powierzchni dałaby mi dalsze oszczędności. Tym bardziej, że działkę mam ciasną i rozmiar domu ma dla mnie spore znaczenie. Garażu w bryle nigdy nie brałem pod uwagę, więc z niego też, można powiedzieć, że rezygnuję.

    Różnica w budowie będzie proporcjonalna do powierzchni. Każdy kolejny m2 powierzchni użytkowej to kolejne metry kwadratowe ścian, dachu, stropów i fundamentów. Ale najgorsze są koszty wykończenia, bo one wykańczają inwestorów finansowo.

  3. Co do ilości ciepła jakie potrzebne jest na ogrzanie mieszkania to w znacznej mierze zależy to od konstrukcji bloku, zastosowanych warstw dociepleniowych oraz położenia mieszkania ( wraz z uwzględneniem mostków poprzez zmianę konstrukcji ścian nośnych zewnętrznych). Mieszkania na najwyższej kondygnacji oraz te położone na parterze z reguły zużywają więcej ciepła na ogrzanie.

  4. Jeśli chodzi o poddasze to doradzałbym zostawić sobie opcję z mieszkalną „górą”, co za tym idzie wygodnych schodów. Mój brat zastrzegał się, że poddasze mu będzie niepotrzebne i nie zaplanował prowadzących tam schodów. Teraz tego żałuje. Czasem rodzina się powiększa, czasem dzieci nie od razu mają pracę, czy swoje mieszkanie. A wykończyć poddasze w późniejszym terminie zawsze można.

  5. Panie Krzysztofie w 2009-2010 postawiłem i wykonczyłem budynek o wymiarach 6,5x 9,5 za kwotę ok 100 tys. Oprócz posadzek ( nie mam mixokreta) i dachu ( mam lęk wysokości) wszystko sam zrobiłem. Oczywiście popełniłem kilka błedów np. brak wiatrołapu. Sądzę że przy 80m2 i dzisiejszych kosztach mozna sie zmieścić w kwocie 150 tys
    Jak? A no tak.
    Fundament lany z gruchy szer.40 cm i wys 40 cm.
    Dalej 3 warstwy bloczków betonowych
    Ściany z kształtek styropianowych zalewanych betonem Izodom o gr.25cm
    Strop drewniany , ocieplenie 15 cm wełna na stropie + 10 cm wełna miedzy krokwiami, ściany oklejone płytami g-k, na to tapeta z włókna szklanego gładka – zero pęknięć, ściany działowe też z płyt g-k
    Ogrzewanie kominek zuzia 12 kw + nagrzewnica na kominku do ogrzewania bojlera 140l na strychu ( grawitacyjnie) Zuzycie w sezonie grzewczym drewna ok 5-6 m3, w tym roku bedzie mniej bo było ciepło.
    O wiosny do jesieni ciepłą wodę mam z kolektora. Kolektor za 1200zł zalany wodą i podłaczony pod układ z kominkiem. Pracuje to w układzie grawitacyjnym. Na jesieni spuszczam wode z solara i obracam go tyłem do słońca.
    W tej chwili mam 24,4 st C wewnatrz i -11,2 st C na zewnątrz.
    W 2011 postawiłem drugi właściwy budynek mieszkalny w tej samej technologi o pow 150 m2
    Pozdrawiam ciepło
    W razie pytań anizio@poczta.fm

  6. witam

    czytajac post, mysle od razu o kondycji fizycznej mieszkancow zimnych domow. O tym jak sue czuja wiedzac ze nie stac ich na cieplo. Choc zdrowie tak naprawde korzysta, jesli temperautra jest umiarkowana. Sam mieszkam teraz w domu, na terenie nizwykle zimnym, gdzie temperaura dochodzi do -20, -30 stopni.
    Ogrzewanie w domach a bloku jest nieporownywalne z oczywistych wzgledow. W blokach, mieszkania maja grzejacych sasiadow. W domach mamy przestrzen i wiatr. Otwarty swiat.

  7. Też mam w marzeniach skonstruowanie domu o pow do 80 m kw,
    Koniecznie z poddaszem, aby pow zabudowy była niewielka – wtedy mamy mało fundamentów, dachu, stropu, a powierzchnia mierzona po podłodze nie jest taka ciasna.
    Wykombinowaliśmy asymetryczny dach – z jednej strony ścianka kolankowa ma wys pełnej kondygnacji z drugiej strony 80 cm, ta wysoka ściana jest od południa. Dzięki temu okna wszystkie są na południowej elewacji. Poddasze jest przestronne, skosy tylko z jednej strony:) Ma to jeszcze jedną zaletę: powstał spory strych. Na parterze przewidziane zostało miejsce na pom. gosp. ok 3,5 m kw – taki grajdołek na odkurzacz, słoiki, deskę do prasowania ;p W małym domu wszystko musi mieć swoje miejsce i takie pomieszczenia są nieodzowne.
    Zamiast garażu wiata. Na działce dzięki zwartej bryle budynku jest mnóstwo miejsca, w miarę potrzeb może pojawić się garaż. Choć moim zdaniem wiata z pom gosp jest lepszym pomysłem.
    Migrują z nami nasze meble więc w szkicu projektu każdy z nich jest uwzględniony i ten dom naprawdę jest skrojony na miarę.
    Na poddaszu 2 pokoje: 16 i 18 m kw
    Parter : Salon plus kuchnia: 31 m kw Łazienka 4,7 Pom gosp 3,5
    Jedna łazienka (prosta instalacja, żadnych pionów) i brak centralnego ogrzewania to duża oszczędność. Do tego własne ujęcie wody i przydomowa oczyszczalnia ścieków. W o wiele bardziej dalekich planach turbina wiatrowa i fotowoltaika, z planami oddawania cz. energii do sieci.

    Trzeba określić potrzebną sobie przestrzeń i nie oglądać się na koszt m2, nie ma się co oszukiwać statystycznie m2 małego domu wychodzi drożej, ale sam dom za to jest tani. Lepiej stworzyć przemyślany projekt, użyć dobrej technologii, nie oszczędzać na jakości materiałów w imię kilku metrów więcej.
    Budując dom trzeba po prostu znać siebie i wiedzieć czego się od domu oczekuje i budować dla siebie. Nie musi nam wyjść korzystna cena m2, jakie to ma znaczenie gdy dom będzie dla nas w sam raz – zarówno gdy chodzi o powierzchnię, koszty inwestycji i eksploatacji.

Pozostaw komentarz

Subscribe without commenting