Czy ogrzewanie gazowe jest drogie?
O tej porze roku na forach dyskusyjnych zaczynają się pojawiać wątki typu czy ogrzewanie gazowe jest tanie, albo ile kosztuje ogrzewanie gazowe. Ot, ludzie zmęczeni ogrzewaniem domu węglem (zwykle niezbyt nowoczesnym kotłem, wymagającym dużo pracy) chcą zamienić węgiel na gaz. I w związku z tym chcą dowiedzieć się, ile będzie ich to kosztować. Teraz jeszcze jest ciepło, ale lato to dobry moment na modernizację kotłowni czy wymianę źródła ciepła.
Chciałbym na łamach tego bloga i tego wpisu udzielić jedynej i definitywnej odpowiedzi na to pytanie. Niestety, jedyną uniwersalną odpowiedzią jest tylko „to zależy”. Zamiast tego postaram się więc przedstawić tu tok myślenia prowadzący do odpowiedzi na pytanie w każdym pojedynczym przypadku.
Na początek przypomnienie, że koszty ogrzewania tak naprawdę są dwojakiego rodzaju:
- koszty inwestycyjne, związane z samym zakupem nowego kotła centralnego ogrzewania, jego montażem, a także resztą osprzętu (komin, pompy obiegowe, armatura, sterowniki, itd.), czyli raty kredytu (albo koszt wydania oszczędności),
- koszty eksploatacyjne, czyli rachunek za gaz ziemny (albo propan, w przypadku tych śmiałków, którzy się na niego zdecydują).
Jedne i drugie dość łatwo oszacować w każdym konkretnym przypadku, ale zwłaszcza koszty inwestycyjne mogą różnić się między poszczególnymi przypadkami.
Koszty inwestycyjne wymiany ogrzewania na gazowe
Weźmy optymistyczny — 5-letni dom, nowoczesna instalacja centralnego ogrzewania (pompowa, grzejniki płytowe, cienkie rurki, zawory termostatyczne na grzejnikach). Początkowo ogrzewany kotłem na węgiel, ale zmienił właściciela, który zdecydował się na wykorzystanie istniejącego podłączenia do gazu również do ogrzewania. W dodatku kocioł węglowy uległ awarii (rozszczelnił się wymiennik ciepła) i musiał być wymieniony.
W takim przypadku kocioł gazowy będzie można zamontować w instalacji niemal bez przeróbek. Nawet jeśli była to instalacja otwarta, jej „zamknięcie” i zastąpienie otwartego naczynia wzbiorczego przeponowym nie stanowi kłopotu. Kocioł będzie dobrze współpracować z instalacją o małej pojemności wodnej. Gdyby nawet w domu nie było komina do spalin gazowych, można je wyprowadzić przez ścianę (dla tego poziomu mocy nie będzie to kłopotem). A zatem, koszt inwestycji w ogrzewanie gazowe, będzie nieduży.
Z drugiej strony łatwo sobie wyobrazić wariant pesymistyczny — 30-letni dom, właśnie po dociepleniu ścian, ze starą instalacją grzewczą (otwarta, grawitacyjna, rury dużej średnicy, grzejniki żeliwne, brak zaworów na grzejnikach). W dodatku konieczne jest jeszcze wykonanie przyłącza gazowego.
Ten wariant wymaga przebudowy instalacji praktycznie od podstaw. Kotły gazowe słabo współpracują z instalacjami o dużej pojemności wodnej, co wynika ze specyfiki ich sterowania. Identyczna sytuacja jest z grzejnikami. A skoro tak, to w ogóle warto zainwestować w ogrzewanie podłogowe, co pozwoliłoby na efektywne wykorzystanie kotła kondensacyjnego. Ale znów są to dalsze koszty.
I te koszty, zależnie od tego, czy inwestycję finansujemy z oszczędności, czy kredytu, będą się nam co miesiąc pojawiać w domowym budżecie. Jako raty od kredytu, albo utracone odsetki od lokaty.
Koszty eksploatacyjne ogrzewania gazem
Tu sprawa jest znacznie łatwiejsza. Wystarczy wziąć sezonowe zapotrzebowanie domu na ciepło (można wziąć je ze świadectwa charakterystyki energetycznej, albo zamówić odpowiednie obliczenia) i przemnożyć je przez koszt 1 kWh ciepła z gazu ziemnego. Tę ilość łatwo obliczyć wiedząc, że 1 m³ gazu ziemnego = ok. 10-11 kWh ciepła.
Jeśli ktoś nie ma takich danych, może oszacować zużycie gazu w oparciu o zużycie węgla — przyjmując, że 1 kg węgla = 4 kWh ciepła.
Mając sezonowe zużycie gazu, mnożymy je przez cenę 1 m³ gazu z faktury (taryfy), dodajemy opłatę stałą (może zmienić się ze względu na to, że zmieni się nam zużycie gazu i wejdziemy do innej grupy taryfowej).
I tak wydaje mi się że taniej będzie ogrzewać mieszkanie węglem pomimo tego że w tym roku muszę wymienić cały piec, chociaż może w przyszłości role się odwrócą, ponieważ ceny węgla z roku na rok są coraz większe
Patrzac na to ile kosztuje dobry ekogroszek, a w moim miescie dochodzi do kwoty 900zl/tona to ja nawet minuty nie zastanawialem sie i zakupilem kociol gazowy i przygotowalem caly dom pod ogrzewanie gazem ziemnym.
Witam
W takim razie mam pytanie do was ,pale weglem mam stosunkowo nowy piec ze sterownikiem (5 lat) , dom 40 lat ocieplony zarówno elewacje jak i dach stara instalacja grzejniki wymienione , palę na niskich temperaturach 45-50 stopni, jak mam wiecej na sterowniku sauna w domu,w tym roku wyskoczył mi problem rozszczelnił sie komin czuć czad w domu ,nie da sie wkładu wsadzić za mały przekrój komina i krzywy .I tu mam dylemat koszt komina na zewnątrz +przeróbka kotła około 10 000zł ,czy w tym przypadku warto zmienić opał z węgla na gaz?
Dodam ,dom juz byl ogrzewany gazem jest komin oraz zamrowane dziury po kotle gazowym Prosze o rady
@Piotr: przelicz zużycie węgla i jego koszt na zużycie gazu i rachunki za to paliwo, otrzymasz odpowiedź na pytanie, czy warto.