Jak zmniejszyć stratę ciepła na drodze wentylacji
Obliczając sezonowe zapotrzebowanie na ciepło dla budynku, często jesteśmy przerażeni skalą strat ciepła na drodze wentylacji. Dla dużego, dobrze ocieplonego domu, wentylowanego zgodnie z normami, może to być znaczna część bilansu ciepła.
Widząc taką wielką liczbę, użytkownicy szukają pomysłów na zmniejszenie tej straty. Dla części rozwiązaniem może być wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła (rekuperacją), ale wciąż większość inwestorów odrzuca ją a priori, zakładając, że jest znacznie droższa od wentylacji grawitacyjnej.
Czy więc dobrym rozwiązaniem będą nawiewniki higrosterowane?
I tak i nie. Zacznijmy od początku.
Straty, o których mowa w bilansie ciepła i obliczeniach OZC, tak naprawdę w praktyce nie występują w dzisiejszym budownictwie. Same kanały wentylacyjne nie wystarczą do funkcjonowania wentylacji, potrzebne są jeszcze otwory, którymi powietrze do wnętrza dotrze. Tradycyjnie były to nieszczelne okna, dziś okna muszą być stuprocentowo szczelne, bo inaczej nie będą ciepłe.
To jeszcze nie jest problem. Wentylacja z normatywną wydajnością zazwyczaj oznacza przesuszenie powietrza w domu. Gorzej, że w przypadku nieszczelnych okien czy niechlujnego wykonania np. poddasza (często jest nieszczelne) wydajność wentylacji zimą jest znacznie większa, niż nakazuje norma.
Czyli w praktyce, tak duże straty, jak wskazuje OZC, raczej nie wystąpią. Obniżenie wydajności wentylacji nie jest groźne, jeśli nie przekroczymy wilgotności powietrza rzędu 60%, i będziemy pamiętać o dostarczeniu powietrza do wszystkich źródeł ciepła (kominek, kocioł przepływowy). Zbyt mała ilość powietrza to duże ryzyko zaczadzenia!
A co zmieni zastosowanie nawiewników higrosterowanych?
Na pewno ułatwi sterowanie wentylacji. Wentylacja grawitacyjna jest praktycznie niesterowalna, bo na naturalny ciąg kominowy wpływ mamy niewielki. Możemy najwyżej zatrzymać dopływ powietrza i czekać aż w którymś kanale pojawi nam się wsteczny ciąg. Aby tego uniknąć, musimy rozszczelniać okna w używanych pomieszczeniach.
Nawiewnik higrosterowany sam się otworzy wtedy, gdy wilgotność w pomieszczeniu przekroczy pewien poziom. Będzie więc pilnować tego, by wilgotność nie była zbyt duża. Czyli dopilnuje, by cel działania wentylacji został spełniony.
Ale z drugiej strony, jest ryzyko, że ten nawiewnik otworzy się szerzej, niż zrobiłby to użytkownik ręcznie i że przez to straty ciepła przez wentylację nieco zbliżą się do wielkości teoretycznej. Czyli — zamiast te straty ograniczyć, to je jeszcze zwiększy.
A jak brzmi odpowiedź na tytułowe pytanie? Jak zmniejszyć stratę ciepła na drodze wentylacji? Ja nie popieram półśrodków i rozwiązań prowizorycznych, dlatego proponuję raczej gruntowy wymiennik ciepła, rekuperator i wentylację mechaniczną.
Pozostaw komentarz