Zalety ogrzewania podłogowego: komfort cieplny
Dzięki równomiernemu rozkładowi ciepła i zupełnie innej metodzie oddawania ciepła, ogrzewanie podłogowe zapewnia wyższy komfort cieplny, przy tych samych temperaturach panujących w pomieszczeniu. Nie ma uczucia „gorąca głowa, zimne stopy”, które czasami towarzyszy korzystaniu z tradycyjnych grzejników.
Wszystko wynika z tego, że ogrzewanie podłogowe większość ciepła oddaje do pomieszczeń i bezpośrednio do użytkowników na drodze promieniowania, a nie konwekcji. Więcej na temat mechanizmów przekazywania ciepła w ogrzewaniu napisaliśmy w tym artykule.
Ogrzewanie podłogowe ze względu na swój sposób działania przyczynia się znacząco do poprawy komfortu cieplnego w pomieszczeniach i jest to jednym z jego głównych atutów. Oto kilka kluczowych aspektów, które wyjaśniają, dlaczego ogrzewanie podłogowe oferuje lepszy komfort.
Pierwszym i najważniejszym aspektem jest oczywiście równomierny rozkład ciepła, który omówiliśmy kilka tygodni temu w osobnym artykule. Ogrzewanie podłogowe rozprowadza ciepło równomiernie po całej powierzchni podłogi, która stanowi element grzejny. W przeciwieństwie do tradycyjnych grzejników, które generują ciepło w jednym miejscu i powodują intensywną konwekcję powietrza, ogrzewanie podłogowe działa na zasadzie promieniowania cieplnego. To oznacza, że ciepło jest emitowane z dolnej powierzchni podłogi i równomiernie rozchodzi się w górę, co eliminuje zimne punkty w pomieszczeniu.
Oczywiście w tym miejscu zakładamy milcząco, że samo ogrzewanie zostało zrobione dobrze, a w miejscach o zwiększonych stratach ciepła (np. w pobliżu dużych, połaciowych okien) zmniejszono odstępy między rurkami albo zamontowano element grzejny o większej mocy. To pozwala lokalnie osiągnąć nieco wyższą temperaturę podłogi, a zatem zwiększyć ilość oddawanego w tym miejscu ciepła.
Ogrzewanie podłogowe oddaje ciepło do pomieszczenia całą powierzchnią podłogi. A zatem równomiernie w całym pomieszczeniu. Schemat autorstwa valigursky via Depositphotos.
W przypadku tradycyjnych systemów grzewczych, chcąc zapewnić komfort cieplny daleko od grzejnika, trzeba było mocno podnosić na nim temperaturę, co z kolei powodowało lokalne przegrzewanie miejsca bezpośrednio przy nim. Jeśli mieliśmy na przykład łóżko przy oknie (i grzejniku) a biurko w głębi pokoju, mogło to powodować konieczność regularnego odkręcania i przykręcania zaworu termostatycznego na grzejniku.
Drugą kwestią, o której chciałem wspomnieć, jest mniejsza cyrkulacja powietrza w pomieszczeniu. Ona z kolei powoduje mniejsze unoszenie się kurzu. Wprawdzie można byłoby powiedzieć, że przecież skoro grzejnikiem jest tu cała (zawsze trochę zakurzona) podłoga, to problem powinien być większy. Tymczasem jest inaczej, ze względu na to, że temperatura podłogi jest znacznie niższa od temperatury grzejnika. A zatem kurz ma znacznie mniejszą szansę, by został porwany przez intensywny prąd konwekcyjny znad podłogi, bo intensywność tej konwekcji jest bardzo mała w porównaniu do grzejników.
W przypadku instalacji z grzejnikami czasami można mieć do czynienia z zimnymi przeciągami, gdy bezpośrednio w pobliżu okna lub nawiewnika nie ma grzejnika. Wtedy zasysane do środka (dzięki podciśnieniu wytwarzanemu przez komin wentylacyjny) zimne powietrze spada na podłogę i pozostaje tam długo, bo nie ma jak (od czego) się ogrzać. W przypadku ogrzewania podłogowego to powietrze szybko ogrzeje się od podłogi.
Obydwa te czynniki powodują, że po prostu możemy osiągnąć ten sam komfort cieplny przy niższej temperaturze powietrza w pokoju. Ogrzewa nas bezpośrednio (na drodze promieniowania) podłoga, a nie ciepłe powietrze. To zaś oznacza, że straty ciepła z pomieszczenia są mniejsze (zależą bowiem od różnicy temperatur między wnętrzem a otoczeniem), czyli koszt eksploatacji systemu grzewczego jest mniejszy!
Droższe w inwestycji ogrzewanie podłogowe oznacza więc niższy koszt ogrzewania domu!
Pozostaw komentarz