Tańsze ogrzewanie drogim prądem

Ogrzewanie prądem jest drogie, bo to najdroższy nośnik energii dostępny na rynku. Nic dziwnego, że czasem dostaję takie wiadomości, jak wczoraj. Czytelnik napisał do mnie taki oto mail.

od kilku miesięcy wynajmuje mieszkanie 27m2 i mam w nim grzejnik 2500W (firma Thermoval) wiem że zna się Pan na tego typu sprawach oglądałem różne Pana filmiki więc pytam o rade. Grzejnik zamontowany w moim mieszkaniu nie daje dostatecznego ciepła jest to parter kamienicy nie mam na tą chwile możliwości sprawdzenia temperatury ale wiem że jak jeden dzień nie pracuje grzejnik to komputer wstaje z temperaturami 7C co jest bardzo niską wartością. W mieszkaniu odczuwam że jest tak zimno jak na dworze.

I tu moje Pytanie czy jest jakiś sposób (tylko energia elektryczna jest dostępna u mnie w budynku) na ogrzanie tego mieszkanka taniej niż tym grzejniczkiem i by było cieplej ? Powiedzmy że budżet to 1000 zł i co bym miał zamontować tu by było cieplutko i nie jadło tyle prądu. Mam stałą taryfę za kwh płace 54gr za nic więcej jeśli chodzi o prąd nie płace. Nie Chciałbym inwestować w jakieś podłogowe czy ocieplanie ścian bo wiadomo to koszta których potem nie wyciągnę z tego mieszkania bo to wynajmowane.

Odpowiedź na tak postawiony problem jest prosta. 

Nie da się w budżecie 1 000 złotych zrobić nic, co pozwoliłoby to mieszkanie ogrzać taniej, choć wciąż prądem, a jednocześnie żeby było cieplej.

Choć… to w sumie zależy od tego, jak zdefiniujemy „że jest cieplej”.

Jeśli chodzi o elektryczne źródła ciepła, to mamy do dyspozycji w zasadzie tylko:

Przyjrzyjmy się im po kolei.

Zamiana jednego grzejnika elektrycznego na inny nic nie da. Różnica będzie znikoma. Wprawdzie grzejniki olejowe „dłużej grzeją”, ale to tylko dlatego, że dłużej trzymają ciepło. Jak zsumować na przestrzeni miesiąca zużycie prądu, będzie identyczne dla grzejnika olejowego i tradycyjnego. Mamy tu przecież prąd kupowany w jednej strefie taryfowej.

Piec akumulacyjny w tym przypadku nie pomoże, bo nie możemy kupić prądu taniej w nocnej strefie taryfowej. Gdyby to było możliwe, wtedy piec mógłby być jakimś rozwiązaniem. I nawet w określonym przez Czytelnika budżecie dałoby się taki piec kupić.

elektryczny-termowentylator-2-kW

Termowentylator Ravanson o mocy 1 i 2 kW. Źródło: nokaut.pl.

 

Termowentylator (farelka) da ciepło tak samo drogie, jak grzejnik. Ale może być korzystna z tego względu, że pozwoli ogrzewać tylko samego Czytelnika, zamiast ogrzewać całe mieszkanie. Termowentylator można mieć już za mniej, niż 50 zł.

Ogrzewanie podłogowe, ścienne i sufitowe odrzucamy, ze względu na to, że mieszkanie jest wynajmowane.

Panele grzewcze na podczerwień odrzucamy ze względu na budżet. Jest za mały. Poza tym i tak nie damy rady panelami ogrzać mieszkania dużo taniej.

klimatyzator-split-funkcja-grzania-250

Niespecjalnie markowy klimatyzator split z funkcją grzania. Źródło: nokaut.pl.

Pompę ciepła musimy odrzucić ze względu na zbyt mały budżet. Nawet najtańszy klimatyzator z funkcją grzania będzie kosztować więcej (od ok. 1 500 zł za jednostkę split), a trzeba do tego doliczyć jeszcze koszt montażu urządzenia.

Uzupełnienie z 08.01.2015. W komentarzach Zmarźlak napisał, że na Allegro można za niecałe 1 200 zł kupić przenośny klimatyzator z funkcją grzania. Temat sprawdziłem i okazuje się, że ma rację — a w innych sklepach internetowych jest do kupienia nawet za nieco mniej, jak 1 100 zł! Chodzi o mało markowy klimatyzator Torell SKYLED 28H.

Ogrzewanie miejscowe

Ogrzewanie prądem może być tanie, jeśli zmienimy nieco punkt widzenia na zapewnianie komfortu cieplnego.

Bo może nie trzeba ogrzewać całego mieszkania, a wystarczyłoby dostarczać ciepło bezpośrednio Czytelnikowi?

Gdyby zamontować nad biurkiem i łóżkiem Czytelnika panele grzewcze na podczerwień, mogłyby one ogrzewać tylko jego osobę i najbliższe otoczenie. To pozwoliłoby mu zapewnić ten sam komfort cieplny przy niższej temperaturze powietrza w pokoju.

Pokazywałem już takie rozwiązanie kiedyś tu na blogu. Tu dla zapewnienia komfortu wystarczyły źródła ciepła o łącznej mocy rzędu 100 W.

A gdyby zwiększyć budżet?

Jeśli mielibyśmy możliwość zwiększenia budżetu o co najmniej 500 zł, sugerowałbym jednak zakup klimatyzatora z funkcją grzania. Jest to nic innego jak prosta i tania pompa ciepła powietrze-powietrze, która dostarcza ciepło do mieszkania co najmniej 2-3× taniej, niż elektryczny grzejnik.

Przy tym rozwiązaniu można byłoby utrzymywać w mieszkaniu wyższą temperaturę, a latem także je schładzać.

A w ostateczności przy wyprowadzce można je zdemontować i sprzedać jako używane.

Zobacz także

Opublikował 05.01.2015 mgr inż. Krzysztof Lis i oznaczył hasłami , ,

12 komentarzy do artykułu “Tańsze ogrzewanie drogim prądem”

  1. Jest na allegro aukcja, która idealnie pasuje pod naszego bohatera. Przedmiot nazywa się: KLIMATYZATOR MOBILNY 2,8 kW NA 28M2+PILOT i cena to niewiele ponad ustalony budżet, bo 1089 zł.
    Według opisu urządzenie pobiera 1060 W, co przy ciągłej pracy przez miesiąc wyniesie około czterech stówek.
    Do tego polecić warto elektryczną matę/poduszkę na fotel (o mocy w granicach 50-60 W), i lampkę na biurko z tradycyjną żarówką 40 W, która bardzo poprawia komfort cieplny.

    Skoro to mieszkanie w nieocieplonej kamienicy (do 7 stopni w ocieplonej by raczej nie spadało) to wg mnie powinien być tam jakiś komin. A wtedy najlepiej postawić kominek z zamkniętą komorą spalania i wentylator. No, chyba, że umowa najmu lub jakieś inne przepisy tego zabraniają.

  2. @Zmarźlak: a ten klimatyzator mobilny ma funkcję grzania? Patrzyłem po aukcjach na Allegro i te klimatyzatory przenośne, które widziałem, potrafiły tylko chłodzić, ewentualnie dmuchać albo jeszcze usuwać wilgoć.

  3. @KL
    Aukcja, która była dostępna w chwili, gdy komentowałem wpis, już zniknęła. Na innej taki sam jest o 100 zł droższy:
    klimatyzator-mobilny-2-8-kw-na-28m2-grzanie-pilot
    Ale po 2 miesiącach powinien się taki zwrócić w porównaniu do ogrzewania zwykłym grzejnikiem elektrycznym…
    Ciekawe tylko ile podziała po upływie gwarancji…

  4. @Zmarźlak: ok, ale czy na pewno on ma funkcję grzania? Czy tylko chłodzi, dmucha i suszy?

  5. Zmarźlak podesłał mailem link do aukcji (KLIMATYZATOR MOBILNY 2,8 kW NA 28M2+GRZANIE+PILOT) i okazuje się, że ten klimatyzator przenośny rzeczywiście potrafi grzać. Koszt: niecałe 1 200 złotych. To chyba optymalne rozwiązanie dla Czytelnika.

  6. A czemu by nie grzać piecykiem naftowym? Nie potrzebuje komina a 27 metrów ogrzeje na minimalnym ustawieniu. Nafta droga, ale kupując piec z wtryskiem paliwa można grzać tanio. Najlepsze piecyki zibro z wtryskiem kosztują po 1200zł nafta 20l jakieś 170zl. Korzystając z niego oszczędnie powinno wystarczyć. Sterowanie elektroniczne jest, można grzać przez dzień potem ustawić żeby włączył się sam np na 20 min przed pobudka ew na 20 min przed powrotem z pracy i dzięki temu jest zawsze ciepło. Potem można spakować i zabrać w przypadku przeprowadzki. Ważne tylko żeby nie chcieć za bardzo oszczędzać i nie kupować taniej i byle jakiej nafty bo wtrysk szybko wysiadzie. Niektórzy boją się ze będzie smierdziec, ale korzystając z oryginalnej nafty zibro nie wydziela zapachu wgl. Nie licząc krótkiej chwili zapalenia i gaszenia.

  7. @kub: a czemu by nie palić w biokominku spirytusu 95% ze spożywczaka? Korzystając z niej oszczędnie powinno wystarczyć.

  8. Można, ale biokominek to głównie ozdoba. Nie ma wentylatora który by rozprowadzal ciepło po pokoju. A czy spalanie spirytusu nie podniesie bardzo wilgoci? Bo można też kupić piecyk gazowy, jest tani i dobrze grzeje, ale powstaje ogromna ilość wilgoci. Dlatego pisałem o piecyku naftowym. Nie tworzy wilgoci, i jeśli jest to wysoki model jest oszczędny. Dla mieszkania nie będzie różnicy czy grzeje farelka czy nafta. Najtańsze w zakupie i w utrzymaniu będzie promiennik gazowy przykrecany śruba do kołnierza butli 11L. Koszt takiego ustrojstwa to ok 60zl + butla wzięta ze stacji. Tylko takie coś nie ma kompletnie żadnego zabezpieczenia. Jeśli wypali większość tlenu z pomieszczenia? To co wtedy? Pali się dalej i produkuje czad. Wtedy można się nie obudzić jeśli stanie się coś takiego w nocy. Dobry piecyk naftowy ma czujniki, jeśli zacznie powstawać czad odrazu się wyłączy, ba, jeśli stężenie dwutlenku węgla będzie zbyt wysokie również się wyłączy. Biokominek również może wypalić tlen z pomieszczenia i zastąpić go dwutlenkiem. Co będzie opłakane w skutkach dla lokatora.

  9. @kub: teraz to już Pan popłynął po całości. Spalanie etanolu (w składzie ma cząsteczki tlenu, węgla i wodoru) ma zwiększać wilgotność w pokoju, tak samo jak spalanie propanu/butanu (węglowodory składające się z węgla i wodoru), podczas gdy spalanie nafty (ma w składzie cząsteczki węgla i wodoru, bo jest mieszaniną węglowodorów) już tej wilgotności nie zwiększa? Piecyk na naftę to nie wypali tlenu z pomieszczenia? Nie zastąpi go dwutlenkiem lub tlenkiem (i parą wodną)? Nie będzie to opłakane dla lokatora?

    Rozumiem, że jak dobry, to tylko firmy Zibro? Dużo Panu płacą za marketing szemrany?

  10. Nie pisałem, że nie wypali. Wypali napewno, porostu jest wyposażony w czujniki które go wyłącza. Nie tylko zibro są dobre. Ważne żeby z wtryskiem, firmy jakie to produkują to zibro, kero, tayosan i więcej nie znam. Pisałem ciągle wcześniej o zibro bo tego najwięcej w marketach.

  11. Proszę czytelników o pomoc
    mieszkanie 41m2, narożne, w starej kamienicy (dom nie jest ocieplony) na 1 pietrze z ogrzewaniem podłogowym gazowym, po kapitalnym remoncie, trzeba dogrzać w okresie zimnego lata. Podłogówka potrzebuje dwóch dni na uzyskanie komfortu ciepła w mieszkaniu. Czym szybko i ekonomicznie dogrzać dwa pomieszczenia w zimne lato i w okresie przejściowym.(łazienkę 4m2. i pokój 21m2.,h : 2,90m, 3.00m ) Na podłodze ułożone są panele drewniane.
    Panele na podczerwień, piecyk olejowy czy .. Chodzi mi o urządzenie, które zajmuje mało miejsca i jest efektywne. Dziękuję wszystkim za poradę. E

  12. Ja bym grzał piecem rakietowym, który nie generuje dymu, nie potrzebuje komina i wystarczy tylko do pomieszczenia doprowadzić odpowiednia ilość tlenu.

Pozostaw komentarz

Subscribe without commenting