Przygotuj siebie i dom na sezon grzewczy

Od kilku dni obserwujemy w Polsce znacznie niższe temperatury, niż jeszcze dwa tygodnie temu. Tak gwałtowne zmiany są ponoć związane ze zmianami klimatu, a może się okazać, że do przyszłego lata już cieplej nie będzie. Oznacza to, że najwyższa pora rozpocząć przygotowania do sezonu grzewczego.

W dzisiejszym artykule opiszę Wam, jak przygotować swój dom, kotłownię i grzejniki na rozpoczęcie sezonu grzewczego. Zaczniemy od końca, mianowicie od grzejników, bo mimo rosnącej popularności, jaką zaczyna się cieszyć ogrzewanie podłogowe, to grzejniki wciąż są najczęściej spotykane.

Przygotowanie grzejników do zimy

Tak naprawdę, to żadnej wyjątkowej filozofii tu nie ma. Trzeba bowiem:

• oczyścić grzejnik z kurzu, ze szczególnym uwzględnieniem przestrzeni wewnątrz grzejnika, między kolejnymi blaszanymi elementami, co ułatwi przepływ powietrza przez grzejnik i zwiększy efektywność oddawania przez niego ciepła, a jednocześnie zmniejszy cyrkulację kurzu po pokoju,
• odsunąć wszystkie przedmioty, które latem i wiosną ustawiliśmy obok grzejnika, aby nie zaburzać oddawania ciepła przez grzejnik, w razie potrzeby warto przemyśleć skrócenie zasłon albo ułożenie ich na parapecie, wspominałem o tym w osobnym artykule o oszczędzaniu ciepła,
• odpowietrzyć grzejnik zaworem znajdującym się w grzejniku, ale gdy domowe centralne ogrzewanie zostanie już uruchomione (gdy zacznie działać pompa cyrkulacyjna).

Przygotowanie kotła do sezonu grzewczego

Tak naprawdę w tym miejscu należałoby zasugerować sprawdzenie wszystkich elementów ruchomych, mechanicznych, a także zaworów, filtrów i tak dalej. Nie wszystko jednak da się zrobić we własnym zakresie.

Z całą pewnością trzeba:

• sprawdzić działanie wszystkich silników w kotle, w szczególności działanie wentylatora nadmuchowego / wyciągowego, oraz podajnika paliwa,
• sprawdzić działanie pomp obiegowych,
• sprawdzić działanie wszelkiego rodzaju automatów i sterowników, np. miarkownika ciągu, automatu do zapalania, sterownika wentylatora, itd.

Komin

Dobrze jest sprawdzić szczelność komina i ciąg kominowy, ale tego nie da się łatwo zrobić domowym sposobem. Jedyne, co mogę zasugerować, to rozpalenie w kotle czymś mocno dymiącym (o ile w ogóle jest to możliwe) i obserwacja komina z zewnątrz, zwłaszcza tam, gdzie na co dzień się nie przebywa, np. na nieużytkowym poddaszu.

Oprócz tego w przypadku kotłów na paliwa stałe trzeba komin oczyścić z zebranej w nim sadzy. W przypadku kotłów na paliwa ciekłe i gazowe trzeba upewnić się, czy odprowadzenie kondensatu (jeśli występuje) jest drożne i nie skorodowało.

Zapas paliwa

Tak naprawdę to jest to chyba ostatni moment by zakupić zapas paliwa na całą zimę. Od tego momentu ceny, moim zdaniem, będą już tylko rosnąć, aż do kolejnej wiosny. Dlatego w oparciu o zeszłoroczne zużycie zamów odpowiedni zapas paliwa, jeśli tylko masz taką możliwość.

Stan techniczny budynku

Jeszcze nie jest za późno, by przeanalizować stan techniczny budynku i w razie czego dokonać w nim niewielkich poprawek. Jeśli przykładowo któreś z okien się rozszczelniło, warto np. podregulować okucia albo uzupełnić brakujący/zniszczony kawałek uszczelki.

Warto przypomnieć sobie, gdzie nasza wentylacja mechaniczna (centralę wentylacyjną mam na myśli) ma dźwignię do przełączenia by-passu aby z powrotem powietrze przepływało przez rekuperator.

Miejsca, w których po intensywnych opadach mogły się pojawić zacieki wilgoci, należy sprawdzić pod kątem zawilgocenia materiałów izolacyjnych, które znacznie może pogorszyć ich parametry termoizolacyjne (dotyczy wełny mineralnej przede wszystkim).

A Wy, jakie macie jeszcze pomysły na sprawdzenie domowej instalacji grzewczej?

Zobacz także