Ogrzewanie podłogowe

Mimo wszystko, uważam, że tezę o 30% oszczędności z samego zastosowania ogrzewania podłogowego, trudno obronić. Chyba, że korzystamy z pompy ciepła (która z grzejnikami działa słabo), albo przy okazji zamienimy stary kocioł gazowy na nowy, kondensacyjny.

Sprzedawcy systemów ogrzewania podłogowego twierdzą też, że ogrzewanie podłogowe zmniejsza cyrkulację kurzu w mieszkaniu i że dzięki temu jest ono przyjazne dla alergików, dzieci, itd. Tłumaczono to faktem, że ogrzewanie podłogowe dostarcza ciepła przy niższej temperaturze niż grzejnik a skoro niższa temperatura to ruchy konwekcyjne ciepłego powietrza unoszącego się do góry są mniejsze. To oczywiście jest prawda. Z drugiej strony jednak tu powierzchnią oddawania ciepła jest praktycznie cała podłoga a nie tylko jeden niewielki przecież grzejnik, który w dodatku kurzy się znacznie mniej niż podłoga. Najczęściej umieszczony jest pod parapetem, ma mało poziomych powierzchni, a podłoga kurzy się bardzo łatwo. Widziałem kilka opinii według których ogrzewanie podłogowe jest po prostu utrapieniem dlatego właśnie, że trzeba często odkurzać podłogę aby uniknąć fruwającego w pokoju kurzu.

Osobiście uważam, że nie sposób tego rozstrzygnąć bez przeprowadzenia badań laboratoryjnych. Stopnień „kurzenia się” w domu jest odczuciem mocno subiektywnym, zależnym raczej od tego, jak często w domu się sprząta i jak dużo w nim zwierząt domowych, niż od systemu grzewczego. Nie sposób jednak zaprzeczyć, że nad grzejnikami często robią się ciemne smugi na ścianach — właśnie od fruwającego kurzu, który tam osiada. W przypadku ogrzewania podłogowego takich efektów nie ma — ale może dlatego, że kurz fruwa równomiernie po całym pokoju, a nie tylko nad grzejnikiem?

Bezsprzeczną zaletą ogrzewania podłogowego jest równomierne oddawanie ciepła w całym pomieszczeniu, a nie tylko w miejscu zainstalowania grzejnika. Niektóre firmy jako zaletę ogrzewania podłogowego podają estetykę wnętrza, którego nie „szpeci” tradycyjny grzejnik. Mnie osobiście grzejnik pod parapetem od strony wizualnej nie przeszkadza, za to gdyby go nie było, mógłbym pod parapetem ustawić jakąś szafkę. Faktem jest, że ogrzewanie podłogowe daje więcej możliwości wykorzystania wnętrza pomieszczenia, bo przecież zwykłego grzejnika nie należy zastawiać szafkami czy łóżkiem, w przeciwnym wypadku moc ciepła oddawanego do pomieszczenia znacznie spadnie.

Do pewnego stopnia można regulować ilość ciepła oddawanego w poszczególnych pokojach a nawet częściach pokoi. Osobne pętle rurek mogą dostarczać różne ilości wody, można też w niektórych miejscach rurki ułożyć po prostu gęściej. Obydwa te rozwiązania wpływają na to, jaka w praktyce będzie temperatura podłogi w danym miejscu.

Istotną cechą ogrzewania podłogowego, uznawaną czasem za jego zaletę, jest samoregulacja. Polega ona na tym, że mimo bezwładności, ogrzewanie podłogowe dość szybko dostosowuje swoją moc do zmieniających się temperatur. Otóż gdy temperatura w pokoju nagle wzrośnie (np. uruchomimy kominek, albo zaprosimy przyjaciół na tańczoną imprezę), różnica temperatur między grzejnikiem podłogowym a powietrzem szybko spadnie. A to bardzo mocno ograniczy ilość ciepła przekazywaną przez ogrzewanie podłogowe. Podobny efekt będzie działać w drugą stronę, np. gdy na pół godziny otworzymy w pokoju na oścież okno, by go przewietrzyć.

Czy więc ogrzewanie podłogowe to dobry wybór? Nie chcę tu podejmować za nikogo decyzji, moim zdaniem każdy potencjalny inwestor powinien zastanowić się na czym mu najbardziej zależy i później dobrać odpowiednie rozwiązanie, grzejnik, ogrzewanie podłogowe czy nadmuchowe, wedle uznania. Osobiście, jestem jego gorącym zwolennikiem. Ale opinie innych użytkowników bywają różne

Gdzie ogrzewanie podłogowe się nie sprawdzi?

Są miejsca, w których ogrzewanie podłogowe działać będzie świetnie, np. wysokie hale magazynowe czy warsztatowe. Ale są i takie, gdzie działać będzie słabo, lub wykonanie skutecznej instalacji tego typu będzie trudne.

Przede wszystkim, ze względu na bezwładność podłogowego systemu grzewczego, ogrzewanie takie nie sprawdzi się tam, gdzie często trzeba zmniejszać temperaturę. A więc na przykład w domkach letniskowych, w których spędza się tylko dwie noce w tygodniu i nie ma sensu ogrzewać go przez cały czas, gdy nikogo w nim nie ma. By taki domek nagrzać, ogrzewanie podłogowe w musiałoby być włączone znacznie wcześniej, niż grzejniki. Kiedyś w osobnym tekście opisałem moje propozycje dla ogrzewania domku letniskowego i gorąco (nomen omen) zachęcam niniejszym do jego przeczytania. 🙂

Kolejne strony artykułu: [ 1 ] [ 2 ] [ 3 ]

Zobacz także

Opublikował 14.04.2018 mgr inż. Krzysztof Lis i oznaczył hasłami ,

184 komentarze do artykułu “Ogrzewanie podłogowe”

Dotychczas opublikowane komentarze wyświetlane są na pierwszej stronie artykułu.

Pozostaw komentarz

Subscribe without commenting