Ogrzewanie podłogowe w mieszkaniu? Czy to ma sens?

W dzisiejszym tekście odpowiem na pytanie Czytelniczki, którego tematem jest ogrzewanie podłogowe w mieszkaniu. Komentarz pojawił się pod artykułem, w którym omawiałem ogrzewanie podłogowe w bloku.

Witam, mam pytanie, kupiliśmy mieszkanie 54m, w budowie, stan deweloperski i zastanawiamy się nad wodnym ogrzewaniem podłogowym, lecz nie wiadomo dlaczego fachowiec nas odciąga od tego pomysłu, nie wiemy dlaczego, że niby będą okna parować w zimie , że będzie parować w mieszkaniu. nie bardzo rozumiem o co mu chodzi. Czy w tak małych pomieszczeniach warto decydować się na podłogówkę czy lepiej zostać przy grzejnikach ściennych? A co Pan o tym sądzi? Dodam że w standardzie mieszkania jest podłogówka w łazience (4m), przedpokoju (ok 9m), reszta pomieszczeń to salon z kuchnią około 23m, i dwie sypialnie po 7 i 8 m.
Będę wdzięczna za odpowiedź.

Uznałem, że warto odpowiedzieć w formie osobnego artykułu, choć będzie on dość krótki.

A odpowiedź jest bardzo prosta: fachowiec nie jest fachowcem i warto byłoby poszukać innego, bardziej kompetentnego.

Co do zasady, nie ma żadnych przeciwwskazań, by zainstalować ogrzewanie podłogowe w mieszkaniu, na całej powierzchni, we wszystkich pokojach, zamiast tylko w dwóch czy trzech pomieszczeniach. Żadnych. Jeszcze raz powtórzę: ŻADNYCH!

Może się okazać, że pomieszczenia wymagają zbyt dużych ilości ciepła (bo tracą go dużo przez ściany i okna) i zrobienie instalacji ogrzewania podłogowego będzie bardzo drogie. W starym domu mogłoby się okazać, że to w ogóle nie będzie możliwe, bo temperatura podłogi musiałaby być zbyt wysoka. W dziś oddawanych od eksploatacji budynkach raczej nam to nie grozi — zakładam, że są budowane w zgodzie z dzisiejszymi przepisami budowlanymi.

Jeśli fachowiec sądzi, że ogrzewanie wysusza powietrze i dzięki grzejnikom w domu nie będzie „parować” (też nie rozumiem, o co może chodzić), warto go zmienić, bo to dowodzi jego niekompetencji. Zachęcam do przeczytania mojego artykułu o tym, jak to ogrzewanie „osusza” powietrze w domu i co tak naprawdę się dzieje z wilgocią.

Bo o zaparowaniu okien decydują przede wszystkim parametry okna (szyby) oraz wentylacja w domu. Zresztą rosa może zbierać się w dolnych częściach szyby poprawnie wentylowanych i ogrzewanych mieszkań i nie ma w tym nic dziwnego. Oczywiście można temu zapobiegać pompując duże ilości ciepłego powietrza prosto na okno (co robią przecież grzejniki, znajdujące się pod parapetem), ale oprócz znikomej poprawy efektów wizualnych przyczynia się to tylko do zwiększenia kosztów ogrzewania.

Może też fachowiec nie umie poprawnie zrobić ogrzewania podłogowego pod drewnianą podłogą? Albo w ogóle nie wie, że da się to zrobić? To też powód, by go zmienić. 🙂

Trzeba zaznaczyć jednak, że ogrzewanie podłogowe w mieszkaniu wiąże się z jednym bardzo istotnym kryterium, które trzeba przeanalizować. Chodzi mianowicie o grubość podłogi. Aby warstwa grzejna dostarczała ciepło do ogrzewanego pomieszczenia (a nie wszędzie wokół), należy odpowiednio dobrze ją zaizolować od spodu. W przeciwnym wypadku zbudujemy sąsiadowi z dołu ogrzewanie sufitowe. Może się więc okazać, że technicznie wykonanie tego typu instalacji grzewczej będzie wiązać się ze znacznym obniżeniem wysokości pomieszczeń i trzeba mieć to na uwadze.

Ogrzewanie podłogowe ma szereg zalet, ale nie pchałbym go za wszelką cenę do mieszkania w bloku.

Zobacz także

Opublikował 23.02.2018 mgr inż. Krzysztof Lis i oznaczył hasłami

Jest jeden komentarz lub opinia do artykułu “Ogrzewanie podłogowe w mieszkaniu? Czy to ma sens?”

  1. Też mi się wydaje, że dobrze zrobiona instalacja ogrzewania podłogowego nie powinna w niczym przeszkadzać.

Pozostaw komentarz

Subscribe without commenting