Jak działają pompy ciepła?

Dla wielu osób, które po raz pierwszy spotykają się z czymś takim jak pompy ciepła zasada ich działania może wydawać się nieco niezrozumiała. Tymczasem sprawa jest prostsza niż mogłoby się wydawać.

Jak wspomniałem w artykule Cała prawda o pompach ciepła, zadaniem pompy ciepła jest „wyciągnięcie” ciepła z jednego miejsca a następnie oddanie go przy wyższej temperaturze w innym miejscu. Dlatego mówi się, że pompa ciepła nie wytwarza, a jedynie przenosi (przepompowuje) je z otoczenia do ogrzewanego domu. 

Pompę ciepła można porównać do lodówki czy klimatyzatora, bo w gruncie rzeczy zasada działania tych urządzeń jest identyczna. Lodówka (a precyzyjniej należałoby mówić o chłodziarce) „wyciąga” ciepło z produktów w niej umieszczonych a następnie oddaje to ciepło na wymienniku ciepła umieszczonym z tyłu urządzenia. Celem działania lodówki czy klimatyzatora jest chłodzenie, a wytworzone przy tej okazji ciepło jest odpadem.

Pompy ciepła działają tak samo, tylko podłączane są odwrotnie. Ich celem działania jest dostarczanie do budynku ciepła, a chłodzenie otoczenia odbywa się niejako przy okazji. Jakby ktoś się uparł i wstawił chłodziarkę w miejsce okna balkonowego, tyłem obudowy do środka pokoju, to otrzyma nic innego, jak właśnie (dość niewydajną) pompę ciepła.

Pompa ciepła instalowana jest w domu jako urządzenie wielkości niedużego kotła czy lodówki. Do niego doprowadzane są rury — obwód wymiennika umieszczonego w gruncie oraz obwód grzewczy, niektóre urządzenia zdolne są do podgrzewania wody użytkowej, wtedy posiadają jeszcze jedną parę złącz. Obwód, z którego czerpane jest ciepło, nosi nazwę dolnego źródła pompy ciepła. Obwód, do którego ciepło jest oddawane, nazywany jest górnym źródłem.

Dolne źródło ciepła w przypadku pomp gruntowych (glikol-woda, czerpiących ciepło z gruntu) to duży wymiennik ciepła, składający się najczęściej z kilkuset metrów rur. Umieszcza się go w gruncie w taki sposób, na jaki pozwala teren jego zainstalowania. Może to być wymiennik poziomy (rurki ułożone poziomo w prostych odcinach wykopu), spiralny (gdy kolejne zwoje rurki układane są płasko na dnie wykopu), pionowy (rurki umieszczone w pionowych odwiertach). W tych rurkach znajduje się niezamarzający płyn, zazwyczaj roztwór glikolu i wody. Ten płyn schładzany jest w pompie ciepła do niskiej temperatury a następnie przepompowywany (za pomocą pompki obiegowej) przez te kilkaset metrów rur.

Przepływając przez te rury umieszczone w gruncie płyn niezamarzający się ogrzewa do temperatury nieco wyższej, niż na początku. Ogrzewając się odbiera on ciepło od gruntu, który jest przez cały rok cieplejszy niż ten płyn. Później to ciepło jest odbierane przez „serce” pompy ciepła, którym jest obwód identyczny jak ten znajdujący się w lodówce. Gdy grunt się wychładza, pompa ciepła automatycznie dobiera temperaturę cieczy pompowanej przez dolne źródło, by czerpanie ciepła mogło zachodzić w każdych warunkach.

W przypadku pomp powietrznych (powietrze-woda), dolnym źródłem jest wymiennik ciepła odbierający ciepło od powietrza atmosferycznego.

A jeśli ktoś zastanawia się, jak działa pompa ciepła, czyli co dokładnie dzieje się w jej obudowie, że potrafi ona podnosić temperaturę ciepła, to w zrozumieniu tematu pomoże poniższy schemat.

schemat: jak działa pompa ciepła

Schemat, przedstawiający jak działa pompa ciepła.

Czynnik chłodniczy (gaz potocznie zwany freonem — choć z samym freonem ma już niewiele wspólnego) w postaci cieczy pod niskim ciśnieniem przepływa do parownika, w którym odparowując zabiera ciepło z glikolu ogrzanego w wymienniku gruntowym. Jest z oczywistych względów jeszcze chłodniejszy, niż glikol z dolnego źródła. Ten etap widzimy po prawej stronie schematu. Po przejściu przez parownik, mamy chłodny gaz o niskim ciśnieniu.

Następnie gaz ten trafia do sprężarki, gdzie podnosi się jego ciśnienie. Każdy, kto kiedykolwiek pompował dętkę w rowerze (albo uważał na lekcjach fizyki) ten wie, że wiąże się to także z wzrostem temperatury. Na wyjściu ze sprężarki (widocznej na dole rysunku) mamy już gaz sprężony o wysokiej temperaturze.

W trzecim etapie gorący gaz trafia do skraplacza, w którym oddaje ciepło do płynu obiegu grzewczego. Tym płynem najczęściej jest zwykła woda, która krąży w instalacji centralnego ogrzewania. Jest ona zimniejsza od gorącego, sprężonego czynnika roboczego, a zatem czynnik skrapla się tak, jak skrapla się para wodna na lustrze w łazience.Ten etap widzimy po lewej stronie schematu.

Skroplona ciecz z wymiennika (chłodna, o wysokim ciśnieniu) trafia do zaworu dławiącego (widzimy go na górze rysunku), gdzie następuje powtórne zmniejszenie ciśnienia. Odbywa się to podobnie jak w przypadku kranu w kuchni — przed zaworem mamy wodę z wodociągu pod wysokim ciśnieniem, a po delikatnym odkręceniu kranu woda ledwo wypływa, praktycznie już bez ciśnienia. Po przejściu przez zawór dławiący mamy zatem znów chłodną ciecz pod niskim ciśnieniem.

Prawdą jest, że z pompy ciepła otrzymujemy kilka razy więcej ciepła niż włożyliśmy do niej energii elektrycznej. Wynika to bowiem z zasady działania tego urządzenia. Pompa przecież ciepła nie wytwarza, tylko je przenosi. Nie ma tu zatem mowy o żadnych machlojkach obliczeniowych. Ciepło odbierane jest z dolnego źródła przez glikol i to ciepło w całości (wyjąwszy niewielkie straty po drodze) zasila grzejniki czy ogrzewanie podłogowe. Dodatkowo jeszcze energia elektryczna zużyta na napęd samej pompy ciepła zamieniana jest w urządzeniu na ciepło, dzięki czemu tego ciepła użytecznego jest jeszcze więcej.

W praktyce, zależnie od tego, o jakiej pompie mówimy (a mamy pompy gruntowe, powietrzne i wodne — zależnie od tego, co jest dolnym źródłem dla pompy ciepła), tego ciepła jest 2-5× więcej. A zatem ciepło dostarczane przez pompę ciepła jest 2-5× tańsze, niż ciepło z elektrycznego grzejnika.

Powyższy artykuł został opublikowany w serwisie po raz pierwszy 17.12.2005 r. Poniżej znajduje się jego zaktualizowana i uzupełniona wersja.

Nieco szerszy tekst o pompach ciepła, ich zaletach i wadach znajduje się tutaj!

Zobacz także

Opublikował 22.05.2015 mgr inż. Krzysztof Lis i oznaczył hasłami ,

58 komentarzy do artykułu “Jak działają pompy ciepła?”

  1. Czy można założyć tak instalację, żeby latem działała jako klimatyzacja? Logicznie myśląc wystarczyłoby odwrócić pompę – jeśli oczywiście w całej instalacji jest ten sam płyn/gaz.

  2. @kiniu: jasne, że można! Tylko że puszczanie zimnej wody latem do instalacji ogrzewania podłogowego czy do grzejników nie da efektu chłodzenia pokoju tylko marznięcia stóp. 😉 Dlatego klimatyzatory chłodzą najpierw powietrze a później powietrze oddają do chłodzonego pomieszczenia.

  3. @kiniu ale przecież odwrotnosc procesu grzania nie musi byc koniecznie chłodzenie,,,,jezeli sie stanie ze pompa nawali to mamy wielka lipe(((

  4. Witam mysle o bud ……..Na działce jest tzw. żyła wodna na głebokosci ok 40 m w odwiercie u sąsiada lustro wody na 4 m od pow gruntu, czy taka wode można wykożystać do ogrzewania domu +- ok 100 m2 orjentacyjnie 5cm steropianu pustak ,parter, poddasze urzytkowe.

  5. Witam . Mowi sie ze towary umieszczone w lodowce oddaja cieplo. I dlatego ona chlodzi. Zrobilem wiec tak, w pustej zamrazarce polozylem termometr i ja wlaczylem. Po kilu godzinach otworzylem dzrzwi i na termometrze byla temperatura minus pietnascie stopni..Wniosek, bez produktow tez zamrazarka chlodzi. Domyslam sie ze wtedy ta siatka z z tylu zamrazarki jest zimna.. czy tak ?Pozdrawiam

  6. @andrzej: nie, chłodziarka działa dlatego, że jest podłączona do prądu. A czy ma odbierać ciepło od powietrza czy pomidorów w środku, to nie ma dla niej znaczenia. Poza tym okresem zaraz po pierwszym włączeniu.

  7. I po co to wszystko…..

  8. Witam,
    Stary temat ale pozwolę sobie na dodatkowy komentarz dla osób zainteresowanych.

    A co do samych pomp ciepła, ciekawym rozwiązaniem dla poprawy efektywności jest zastosowanie kolektorów słonecznych (nawet samoróbek), mogą one służyć do regeneracji gruntowych wymienników ciepła i do ich nieznacznego wygrzania. Radze nie liczyć się z podnoszeniem temperatury gruntu o więcej niż 1-2 st. bo reszta i tak się szybko rozproszy (wilgotność itp.). Lub jak zostanie to dobrze policzone można sobie pozwolić na mniejszy kolektor gruntowy lub nawet zastąpienie go zbiornikiem lodu jako akumulator energii dla DZ gdy nie mamy miejsca na działce (to już dla znawców tematu).

    Wcześniej było pytanie na temat kominka i pompy ciepła. Można łączyć i to bez problemu poprzez bufor, najlepiej jakiś większy (układy najlepiej rozdzielić hydraulicznie poprzez wężownice)

    P.S. Trochę rozbawiły mnie zapiski o lodówce, ale każdy ma prawo nie wiedzieć.

Pozostaw komentarz

Subscribe without commenting