Co wybrać: infrapanele, czy pompę ciepła?
Oto kolejne pytanie odnośnie infrapaneli (elektrycznych paneli grzewczych na podczerwień), jakie otrzymałem ostatnio.
A poniżej oczywiście moja odpowiedź.
Chciałabym się Pana poradzić w jednej kwestii, bo stał się Pan moim autorytetem w dziedzinie „tanie grzanie”.
Otóż czy zechciałaby Pan mi doradzić jaki system grzewczy powinniśmy wybrać w przypadku domu dwurodzinnego. Zastrzegam, że nie ma w pobliżu gazu, eko groszek też nie wchodzi w grę. Wydaje mi się, że alternatywą dla nas jest więc albo pompa ciepła albo infrapanele. Przynajmniej ja o innych systemach ogrzewania nie słyszałam.
Dom, który budujemy (stan obecny – surowy otwarty):
- będą zamieszkiwać 4 osoby dorosłe i dwójka dzieci,
- ma ok. 280 metrów,
- ściany: H+H 24 cm, ocieplone wełną 25 cm,
- dach: dachówka i tektapur 14 cm,
- fundamenty ocieplone styropianem,
- okna dachowe velux, okna pozostałe oknoplast (oczywiście wszystkie energooszczędne),
- planujemy w nim także rekuperację.
Nie wiem czy to wystarczające dane…
My chyba skłaniamy się raczej ku gruntownej pompie ciepła (glikol). Choć mamy znajomych, którzy bardzo zachwalają infrapanele.
Jeśli pompa ciepła, to jaka powietrzna czy gruntowa, czy lepiej wymiennik poziomy czy pionowy? Działkę mamy dużą i zupełnie niezagospodarowaną więc nie ma żadnych przeciwwskazań jeśli chodzi o miejsce. Czytałam, że pionowe wymienniki się zapychają, z kolei poziome podobno są mniej efektywne w zimie.
Będę wdzięczna za podpowiedź. Każda rada na wagę złota 😉
Jeśli miałbym odpowiedzieć jednym zdaniem, powiedziałbym: pompa ciepła. I tego będę się trzymać.
Nie mogę o sobie powiedzieć, żebym był zwolennikiem paneli na podczerwień. Uważam, że kosztują dużo za dużo, podczas gdy tylko nieznacznie są lepsze od innych elektrycznych źródeł ciepła. A od niektórych są nawet gorsze — bo nie pozwalają na akumulację ciepła, co możliwe jest np. w przypadku pieców akumulacyjnych.
A pompa ciepła daje ciepło kilka razy tańsze, niż panele.
Gdyby pytanie Czytelniczki brzmiało: czy wybrać pompę ciepła, czy elektryczne grzejniki, to już bym się zastanawiał. Bo dla takiego domu można zrobić kompletną instalację grzewczą za kwotę rzędu 5 000 złotych, wliczając w to elektryczne grzejniki i instalację potrzebną do ich rozprowadzenia. Pompa zaś, wraz z wodną instalacją ogrzewania podłogowego, oraz gruntowym wymiennikiem ciepła, kosztować będzie pewnie ze 40-50 000 zł.
Przy tak dużej różnicy w koszcie inwestycji może bardziej opłacić się jeszcze nieco lepsze ocieplenie domu (np. dachu, który został potraktowany trochę po macoszemu) i zainstalować jednak elektryczne grzejniki. Bo łączny koszt inwestycji + eksploatacji może być na korzyść właśnie grzejników elektrycznych.
Panele na podczerwień kosztować będą co najmniej 14-15 000 zł. Różnica kosztów inwestycyjnych jest więc mniejsza, a różnica w koszcie eksploatacji będzie niemal identyczna. Panele przecież ogrzewają mieszkanie tylko nieznacznie taniej, niż grzejniki elektryczne. Różnica ta bierze się ze sposobu grzania — panele na podczerwień ogrzewają poprzez promieniowanie, więc dają ten sam komfort cieplny przy niższej temperaturze powietrza w domu. A niższa temperatura to mniejsze straty ciepła i mniejsze rachunki za ogrzewanie.
A jaką pompę wybrać?
To bym akurat na miejscu Czytelniczki przeprowadziłbym wnikliwą analizę. Różnica między kosztem zakupu i montażu pompy gruntowej (z odwiertami czy wymiennikiem poziomym) a pompy powietrznej jest olbrzymia. I może się okazać, że pompa gruntowa będzie w tym wariancie nieopłacalna.
Z drugiej strony zawsze takie obliczenia dadzą tak dobry wynik, jak dobre będzie założenie dotyczące zmian kosztów energii. Zakładanie, że prąd nie będzie drożeć, jest naiwne. Będzie i to zapewne szybciej, niż inflacja.
W każdym razie wydaje mi się, że w polskich warunkach nie jest dobrze mieć dom ogrzewany wyłącznie prądem. Bo tego prądu może na kilka tygodni zabraknąć, co spowoduje zamarznięcie wody w instalacji grzewczej i wodociągowej, a w konsekwencji konieczność przeprowadzenia bardzo kosztownego remontu.
Panele też kumulują ciepło :-), sprawdzone empirycznie, ściana, obok panel oddalony o 20-30 cm i po paru godzinach ściana jest bardzo ciepła (oczywiście tyko trochę więcej niż powierzchnia samego panela). Sam panel nic nie kumuluje, ale nagrzewa przedmioty i ściany w domu. Kumulacja pośrednia.
Mimo to również uważam, że pompa, jeśli jest jak tanio (samodzielnie) zrobić dolne źródło poziome. Nie jest to trudne.
Warto też moim zdaniem rozważyć hybrydy (pompa powietrzna plus gaz lub grzejniki na prąd). Jak temperatury są dodatnie tanio grzejemy pompą powietrzną (banalnie prosto przerobić na opcję powietrze-woda), a jak mrozy to odpalamy grzejniki elektryczne lub piecyk gazowy typu Yunkers z butli jak do kuchenki gazowej. Całość pewnie zamknie się w cenie podobnej jak infra panele, ale eksploatacja będzie dużo niższa, a może śmieszna jeśli zima będzie krótka.
Warto ewentualnie mieć awaryjne kominek. Uzależnić się tyko od prądu nie jest dobre przy dłuższej awarii sieci energetycznej.
@Martii: to jasne, że ciepło wytworzone przez infrapanele będzie akumulowane przez budynek. Tak samo, jak ciepło wytworzone przez elektryczne grzejniki. 😉
Dziękuję za odpowiedź i podpowiedź.
Co do ocieplenia dachu to może nie wyraziłam się precyzyjnie, i chyba się nie zrozumieliśmy. Wydaje mi się, że właśnie bardzo dobrze ociepliliśmy dach. Czytaliśmy, że systemy ocieplenia nakrokwiowego są najlepsze bo niwelują mostki termiczne. Poniżej linki o tej metodzie:
https://www.google.pl/webhp?sourceid=chrome-instant&ion=1&espv=2&es_th=1&ie=UTF-8#q=tectapur%20ocieplenie%20nakrokwiowe
http://www.dachy.info.pl/przeglad-techniczny/ocieplenie-nakrokwiowe/
http://muratordom.pl/budowa/dachy-i-stropy/doradzamy-jak-fachowo-ocieplic-dach-od-zewnatrz,17 _9563.html
Podsumowując rozumiem, ze doradzałby Pan gruntowny rekonesans w temacie jaka pompa, ale także polecałby wycenić i przeliczyć koszt grzejników elektrycznych, tak?
Pozdrawiam serdecznie
BaCh
@BaCh: znam ocieplenie nakrokwiowe i rzeczywiście to nie jest zły pomysł, ale o ile dobrze widzę, to da to współczynnik przenikania ciepła rzędu 0,16 W/m2K. Dołożenie wełny między krokwie, które i tak będą pewnie zasłonięte płytą G-K, nie jest dużym kosztem, a pozwoli dodatkowo jeszcze zmniejszyć ucieczkę ciepła przez dach. 🙂
Natomiast co do drugiego pytania, to tak — doradzałbym rozmowy z przynajmniej dwoma okolicznymi instalatorami różnych pomp ciepła i sprawdzenie też kosztu ogrzewania elektrycznymi grzejnikami.
Proszę zadbać o bardzo dobrą paroizolację gdy dojdzie do opcji dodatkowego docieplenia wełną. Jeśli do warstwy wełny będzie dostawało się wilgotne powietrze w wyniku słabej paroizolacji (a ciepłe i wilgotne powietrze gromadzi się właśnie w najwyższych partiach budynku i usilnie próbuje uciec w górę z dość dużą intensywnością) to wełna straci swoje właściwości. Ocieplenie nakrokwiowe daje w tym przypadku dużą zaletę bo może się okazać, że w mrozy punkt rosy nie dojdzie aż do wełny.