Czy warto obniżać temperaturę na noc?

Wiadomo, że straty ciepła z budynku zależą od temperatury we wnętrzu i temperatury zewnętrznej. Im większa jest różnica temperatur, tym większe są te straty. Wydaje się więc oczywiste, że zmniejszenie tej różnicy pozwoliłoby na oszczędzenie ciepła i zmniejszenie rachunków za ogrzewanie. Czy rzeczywiście?

Z takim właśnie pytaniem zwrócił się do mnie ostatnio jeden z czytelników:

Z zainteresowaniem czytuję Pańskiego bloga. Chciałbym zoptymalizować pracę ogrzewania w swoim mieszkaniu. Czy mógłby mi Pan pomóc w rozwiązaniu problemu, który mnie trapi? Mianowicie zastanawiam się nad tym co robić z grzejnikami na noc, kiedy domownicy śpią w sypialni, reszta pomieszczeń jest nieużywana. Zamieszkuję mieszkanie na poddaszu o pow. około 100 m², dach jest docieplony 30cm wełny – a tak przynajmniej wynika z projektu.

Do tej pory zakręcałem głowice termostatyczne na noc zupełnie (w dzień ustawienie 3 – czyli około 20°C), z powodu ostatnich mrozów przez noc utrzymywałem temperaturę 16°C, ponieważ rano było zbyt zimno. Ogrzanie (przy temp zewnętrznej w graniach minus kilkunastu stopni) z 16 do 20 zajmuje ponad godzinę, zdaje sobie sprawę z tego że maksymalna wysokość (4,5 m) pomieszczeń ma na to wpływ.

Zastanawiam się czy robię zasadnie – czy zakręcając tak mocno na noc (a czasami zupełnie) w nieużywanej części faktycznie oszczędzam. Spotkałem się z opiniami że wychładzanie pomieszczeń doprowadza do zwiększonego zużycia energii na ich ponowne zagrzanie. Zastanawia mnie tylko sumaryczny efekt energetyczny takiej regulacji, bez względu na komfort – rano mogę poczekać aż pomieszczenia się ogrzeją.

Rzeczywiście, teza postawiona na początku wpisu jest prawdziwa. Zmniejszenie temperatury w ogrzewanych pomieszczeniach (np. za pomocą termostatów grzejnikowych) pozwala na zmniejszenie strat ciepła i zmniejszenie ilości ciepła zużywanego do ogrzewania. Oczywiście wiąże się to ze zmniejszeniem komfortu cieplnego, choć w przypadku ogrzewania podłogowego ten efekt nie jest tak mocno widoczny.

Prawdą jest też, że ponowne ogrzanie wychłodzonego pomieszczenia oznacza pracę kotła z większą mocą, niż gdyby nie było wychłodzone. Bo oprócz zrównoważenia strat ciepła w danym momencie, źródło ciepła musi dostarczyć dodatkową ilość energii na podniesienie temperatury. Ale będzie to dokładnie tyle, ile wcześniej straciliśmy przy schładzaniu tego pomieszczenia.

Przyjrzyjmy się temu zagadnieniu na przykładzie. Załóżmy, że:

  • straty ciepła w budynku wynoszą 100 W na każdy 1 K różnicy temperatur między wnętrzem budynku a świeżym powietrzem,
  • schłodzenie budynku z 20°C do 16°C zajmuje 1 godzinę, co oznacza, że w tym czasie budynek ok. 2,9 kWh, a potem tyle samo czasu zajmuje dogrzanie budynku z powrotem.

Przeanalizujmy dwa warianty ogrzewania w ciągu doby: bez obniżenia temperatury na pół dnia i z obniżeniem na pół dnia od 12.00 do północy.

1. Zużycie ciepła przy utrzymywaniu stałej temperatury

Zakładając, że temperatura na zewnątrz się nie zmienia, straty ciepła przy stałej temperaturze w budynku są stałe. Przykładowo, przy -10°C mrozu i temperaturze w budynku 20°C, łączne straty ciepła wynosiłyby 20 – (-10) K * 100 W/K = 3 000 W = 3 kW. Czyli w ciągu całej doby zużywamy 24 h * 3 kW = 72 kWh ciepła.

2. Zużycie ciepła przy obniżeniu temperatury

W tym przypadku przez pół doby mamy w budynku temperaturę 20°C a przez drugą połowę doby temperaturę niższą. W samo południe wyłączamy kocioł, temperatura w ciągu godziny spada nam do 16°C. Później aby dogrzać budynek do wyższej temperatury, włączamy źródło ciepła z powrotem o 23:00. Godzinę później mamy już komfortowe 20°C.

W ciągu „cieplejszej” połowy doby straty ciepła wynoszą 3 kW, a zatem do ogrzewania zużywamy 12 h * 3 kW = 36 kWh ciepła.

W porze „chłodniejszej” rachunek nie jest tak prosty.

W ciągu pierwszej godziny kocioł jest wyłączony. W tym czasie budynek się wychładza, kocioł nie pracuje, nie uzupełniamy strat ciepła.

W czasie kolejnych 10 godzin mamy temperaturę 16°C, a zatem straty ciepła wynoszą 16 – (-10) K * 100 W/K = 2,6 kW. W tym czasie zatem na ogrzewanie budynku zużywamy 10 h * 2,6 kW = 26 kWh ciepła.

W czasie brakującej, ostatniej godziny, kocioł musi zrównoważyć straty ciepła, wynoszące ok. 2,9 kW, a dodatkowo uzupełnić ciepło stracone zaraz po wyłączeniu kotła (2,9 kWh). Czyli zużyje ok. 1 h * 2,9 kW + 2,9 kWh = 5,8 kWh. Zatem w tym wariancie na ogrzanie budynku zużyjemy 36 + 26 + 5,8 = 67,8 kWh, oszczędzając nieco ponad 4 kWh ciepła.

Czy obniżanie temperatury się opłaca?

Jak wynika z powyższego rachunku, nieco na takim rozwiązaniu oszczędzamy. W analizowanym wariancie oszczędzilibyśmy ok. 0,8-2,5 PLN dziennie, zależnie od paliwa używanego do ogrzewania domu.

Jeśli możemy dość szybko obniżyć temperaturę w budynku (ale nie poprzez jego wietrzenie!!) i dość szybko ją zwiększyć, takie oszczędności będą zauważalne. Jeśli dom ma dużą pojemność cieplną i schładza się powoli, nie oszczędzimy za wiele, a sporo stracimy na komforcie, jeśli nie przestawimy żądanej temperatury na wyższy poziom z odpowiednim wyprzedzeniem.

Warto w takim przypadku zainwestować w programowalne (inteligentne) termostaty grzejnikowe. W przypadku domów jednorodzinnych sterowniki ogrzewania z regulatorem pokojowym powinny pozwalać na czasowe obniżanie temperatury.

 

To zaktualizowany tekst opublikowany po raz pierwszy kilka lat temu. Więcej artykułów na temat oszczędzania ciepła znajdziesz tutaj

Zobacz także

Opublikował 06.02.2017 mgr inż. Krzysztof Lis i oznaczył hasłami , , , ,

79 komentarzy do artykułu “Czy warto obniżać temperaturę na noc?”

  1. No ale czegu tu nie wiadomo? 55metrów, pisał jakie ma grzejniki. jaka wielkość jaka moc i ze 3 płytowe. Wiec jak za małe??
    Rysiek czy przy mrozach największych ogrzewanie swobodnie uzyskuje te 21 stopni?
    zużycie 9kW przy mrozach jakie były to nic nadzwyczajnego. Stara chałupa pisał, brak ocieplenia, ściany szczytowe, strych nad głową to straty są po prostu olbrzymie.
    Ocieplanie ścian daje do 30% oszczednosci, sufitu z 15-20. Wówczas spadłoby ci zużycie gazu może i o polowe.
    Co chcesz kryzowac? powtarzam kryzowanie słuzy temu by całe ciepło w instalacji równo się rozłożyło. Rysiek pisał ze ma jakiś kranik u góry. Kranik to to samo co głowica. Tak samo skrecasz. Głowica typowa daje większą precyzje tu musisz trochę pokrecic.
    Rysiek robisz tak, zakręcasz kranik. Czekasz jak kaloryfer się lekko wychłodzi i załączy się piec. lekko odkręcasz kranik i reką sprawdzasz czy grzejnik zaczyna robic się przy nim ciepły. Zostawiasz i po chwili sprawdzasz, czy się wygrzał. Jak nie to luzujesz o około 1/4 obrotu. Te kraniki niektóre robią po 15 obrotów nawet…
    Pytanie teraz zasadnicze: czy przełączenie pompy czyli już zwolnienie obiegu wody zaczęło ci się przekładać na zużycie gazu? jak długo piec chodzi? jakie temperatury się utrzymują??

    Wiele nie zaoszczędzisz bo twoje ściany i sufit chłonie ciepło jak gąbka. Jak zrobi się +5-8st i zacznie słonce wychodzić to możesz sprobowac wyłaczać na noc np. miedzy 23-5 rano. Ale jak np. wstaniesz o 7 pytanie ile piec ci weźmie gazu???
    Twoja instalacja po dłuższej przerwie potrzebuje na pierwszy rozruch około 0,5kW tyle na pierwszy cykl by osiagnac te 70st. Póżniej prez kolejne 2 godz weźmie około 1kW dopiero później jak mury się zagrzeją to ci spadnie. Sprawdzaj zużycie nie częściej niż raz na dobę:)
    Przy ocieplonych murach temerature podniesiesz w poł godziny a u ciebie potrzeba 2-3h. Oczywiście ciepło odczujesz wcześniej ale sciany musisz nagrzać w ocieplonych nie ma tego problemu. Zobacz jak zimna jest twoja sciana jak polozysz na nią rękę. Idz do kolegi który ma ocieplony dom i połóż rękę na jego ścianie. Roznica olbrzymia. I na tym to polega.
    Chce się mniej płacic to temp na 19st i kalesony z bazaru:) to oczywiście żart…
    Pozdrawiam

  2. Poprzedniego dnia zuzyłem 6,5kW A dzisiejszego 5,9Kw (po skręceniu lekko głowic ,zmianie biegu pompy na mniejszy oraz zmniejszeniu mocy pieca o 3,5kW.

    Teraz pytanie czy budynek bardziej sie ocieplił bo cieplej na dworze i zapotrzebowanie na energie spadło? Czy moze zona głowe suszyła a jej suszarka jak farelek działa:)
    Czy poprostu regulacja nieco pomogła? Chyba już bardziej nie da się zejsc no chyba ze skręcić grzejniki o 1,5st na noc ale obawiam sie jak to będzie poźniej z tym nadrabianiem.
    Zobaczymy jak będzie dalej.

  3. Słuchajcie mam jeszcze pytanie. Pod piecem przed zaworami są założone dwa filtry. Takie które się wykręca. Czy jak je wykręce by oczyscic to wywali woda?

  4. @Stefano

    Przy gazie zużywamy m3, a nie kW, poza tym 1 m3 gazu to nie jest 1 kW energii.
    Oboje zaczęliście mieszać jednostki i piszecie o kW zamiast o m3.

    U mnie mrozy w tym czasie w szczycie miały -8, a tak to trzymały się na poziomie od -2 do -4, dlatego dla mnie 8-9m3/dobę przy 55 m2 to słaby wynik.

    Głowica termostatyczna daje nam pewnego rodzaju automatykę dlatego nie musimy kręcić „kranikiem”, aby regulować temperaturę.
    Ale stosowanie głowicy termostatycznej wymaga też grzejnika większego o ok. 15%.
    Jeśli jego grzejniki są w sam raz do „kranika” to będą ciut za małe do głowicy termostatycznej.

    Grzejnik za duży o 20cm nic złego nie robi w instalacji ale za mały o te same 20cm może zawyżyć rachunki za gaz.

    @Rysiek

    Pogoda na zewnątrz ma wpływ na zużycie, a że jest ona dynamiczna to też dynamicznie będzie zmieniać się zużycie gazu.
    Wszystko po trochu ma wpływ ale moja praktyka pokazuje, że zmiana ustawień przy grzejnikach, na kotle i w sterowniku wpływa na zużycie gazu, na tyle, że warto się w to pobawić, aby zoptymalizować rachunki za gaz.

    Filtry wyciągasz i czyścisz zawsze po spuszczeniu wody z instalacji/kotła. Zawsze podkładaj pod filtr wiadro zanim go odkręcisz, bo nawet po spuszczeniu wody zawsze coś tam jeszcze Ci zleci.

  5. @Rysiek

    Tylko z założenia powinno się jak najrzadziej opróżniać wodę w instalacji, aby nie dodawać nowego kamienia, bo kamień jest dobrym izolatorem ciepła i w efekcie obniża znacznie efektywność kotła i grzejników.

  6. Czyli co filtrów nie czyscic? 7 lat nie były ruszane:) Wode mozna spuścić tylko z pieca i zakrecic zawory pod nim. Tylko własnie nie wiem czy wyjecie zaworu powoduje wypływ wody? Chyba tak?

  7. Wynik owszem słaby 8-9 m3, ale przy zimnym budynku trudno o coś lepszego?
    A Jakie jest zuzycie u was? jaki metraż oraz jakie ustawienia? i jakie ocieplenie?

  8. Aby nie było wypływu wody to musiałbyś mieć po 2 zawory na każdy filtr.
    Jeden zawór odcinający filtr od strony instalacji i drugi zawór odcinający filtr od strony kotła.
    Jeśli masz zawory tylko od strony kotła to po odkręceniu nakrętek od filtra wyleci Tobie woda od strony instalacji.

    W przypadku instalacji, gdzie przez 7 lat nic nie było robione to warto sprawdzić filtry.

    Warto też zrobić płukanie całej instalacji czystą wodą. Jeśli wyleci woda czarna jak smoła, a zapewne tak będzie to warto zrobić czyszczenie chemiczne mało agresywnym środkiem do usuwania szlamu z instalacji c.o. i potem zabezpieczyć nową wodę inhibitorem korozji i masz spokój na kolejne kilka lat.

    U mnie ściany nieocieplone, mieszkanie szczytowe, w teorii warunki podobne do Twoich, a zużycie podobne tylko za metraż niemal 2x większy ale przy niższej temperaturze.
    U mnie grzejniki są zbyt małe, więc z racji podwyższonych strat energii nie grzeję więcej. Po modernizacji w następnym sezonie grzewczym powinno być znacznie lepiej.

  9. @BUCKS

    Napisz ile masz i jakich grzejników w obiegu oraz jaka jest ich łaczna moc. Bo to ze mieszkanie większe to jedno a jeżeli masz małe grzejniki to może ich moc być taka jak u Ryska. Jak masz 19 st to nie wygrzewasz pewno ich na full. Wiec pytanie ile mocy używasz ty a ile Rysiek. Metraż nie zawsze ma znaczenie.
    Jeden w 50 metrach chce mieć 23 a inny w 150m 18 i okaze się ze zużycie gazu będzie identyczne:)

  10. U mnie piec utrzymywał temperature. Dzis dzieciaki wyjechały na tydzień. Wiec zamknąłem ich pokój i zakrecilem grzejnik. Przez 2 godziny piec chodził delikatnie. Nagle wygrzał 2 grzejniki do 70st. i tak utrzymuje juz z poł godziny?

  11. Spokojnie za chwilke odpuści i unormuje temerature. Widicznie masz sterownik ktory cyrkluje o 0,2st z tendencją malejącą do 0,5st ale co jakiś czas dogrzewa całe 0.5st. A później bardzo zwolni obroty. Nie zwracaj na to uwagi bo dodatni bilans ciepla rozlozy się w czasie i później będzie krócej tylko podtrzymywał.

  12. @Stefano

    Rysiek ma przy 60 stopniach grzejniki o łącznej mocy ok. 4kW, a ja mam w tej chwili ok. 6,4kW, więc proporcjonalnie mam słabsze grzejniki.
    Wiem, że jest wiele zależności, dlatego z tej dyskusji wiele nie wynika, bo każdy przypadek jest indywidualny i niepowtarzalny i generalizować nie można.

    @Rysiek
    unikałbym całkowitego odłączania grzejnika od instalacji i robienia chłodni z pokoju.

  13. Postanowiłem obniżyć tm na noc o 1,5st i przez dwa dni zrobiłem ten eksperyment. Troche cieplej na dworze wiec mysle ze szybciej piec rano nadrobi. a wyglada to teraz tak: 22-7 19,5st i 7-22 21stopni. Piec przez noc zuzywa 1m3 natomiast gdy rano ma zagrzac do 21 to przez pierwsze 3h bieże aż 2m3. I zamiast zagrzać do 21 to termostat na pierwsze podniesienie dobija pol stopnia wyzej. Zupełnie niepotrzebnie. Pozniej powoli sie obniza i normuje na 21.
    Zastanawia mnie czy moze jest zbyt duza temp na piecu ustawiona?? 70st?
    Moze mniejszy i łagodniejszy start będzie dla 55st?
    Pewno bedzie dłuzej dobijał do 21 st ale mozna np na termostacie dac mu godzine dłuzej na podniesienie temp?

  14. Musisz sprawdzić czy i ile oszczędzasz gazu średnio na dobę, aby oszacować, czy jest to gra warta świeczki.

    Przy kotle przewymiarowanym w starym budynku bez ocieplenia unikałbym nocnego obniżania temperatur, zwłaszcza jeśli u Ciebie kocioł bez obniżania temperatury często grzeje do 70 stopni. Rozważ opcję stałej temperatury 20 albo 20,5 stopni, zamiast 21. Skoro nie widać/nie czuć dużej różnicy to po co przepłacać 😉

    W twoim przypadku uważam, że kocioł powinien jak najszybciej nagrzać wodę do zadanej temperatury, aby jak najszybciej uzyskać odpowiednią temperaturę w pomieszczeniu. Jeśli grzeje wodę do 70 stopni to widocznie takie ma zapotrzebowanie w danej chwili.

    U mnie aktualnie jest 19 stopni na regulatorze pokojowym w najzimniejszym pokoju. Zawory mam teraz bez głowic termostatycznych, temperatura w pozostałych pomieszczeniach zawiera się w przedziale 19-20,3 stopni zależnie od pory dnia i ilości osób przebywających w danym pomieszczeniu itp.
    Na kotle ustawiłem 60 stopni ale patrząc na ostatnie 3 dni to podczas grzania na kotle osiągam tylko 50-52 stopnie, zużycie gazu 5,8-6,0 m3 na dobę.
    Grzanie trwa raz niecałe 4 minuty, innym razem ok. 4 albo 4,5 minuty, a przerwa zwykle to ok. 17-18 minut, co jakiś czas przerwa wynosi 26-30 minut, a nawet ok. 40-50 minut.
    Algorytm regulatora pokojowego jest dla mnie pewnego rodzaju zagadką 😉
    Wietrzenie pokoju z regulatorem zauważalnie miesza w pracy kotła, więc coraz mniejszą uwagę zwracam na cykl pracy, a bardziej kieruję się dobowym zużyciem gazu.

    Musisz sam poszukać optymalnego ustawienia dla swoich potrzeb.

  15. Mówiłem już wcześniej, że dużym problemem jest rozruch zerowy, czyli załączenie pieca i podniesienie temperatury. 2 m3 w 2 godziny to bardzo dużo. Spróbuj na 55st. Zobaczymy, generalnie wg krzywej wody powinno się zmniejszyć temp wody. Problem w tym ze o 6 czy 7 rano jest temp koło zera i noce jeszcze zimne. Dobrze ze nie masz czujnika zewnętrznego. Obnizenie temp na pewno złagodzi zużycie gazu podczas startu w pierwszych 3 godzinach ale nie jest powiedziane ze w kolejnych nie będzie większe niż przy 70st. Bo jak szybko dogrzeje to później ci tylko cyka na chwilke, natomiast przy 55 będzie dłużej dogrzewał. Zobaczysz po całej dobie jak to się rozłoży. Od wtorku 12st ma być wiec można powiedzieć ze idą upały. Zuzycie zapewne spadnie:) Napisz koniecznie jak ci wyszło.. Sam jestem ciekawy:)

  16. Jeszcze jedno, czy grzejniki mogą być za małe??? Twoje grzejniki Ryszard nie są za małe. Gdyby było -20st to może okazałoby się ze ciut są ale na pewno nie przy temp w okolicach zera!!! Zmiana na większe nic tu nie da. Przeanalizowalem czy opuszczenie temp na 55st jak napisałeś coś ci da? Wydaje mi się ze to nie wpłynie na rozruch a nawet jeśli ciut mniej zuzyje piec w ciągu startu to i tak w ciągu doby powinno wyjść na to samo. Dla komfortu najlepiej jest szybko podnieść temperaturę. Poeksperymetuj i daj nam znać jak to wyszło.

  17. A o to wyniki:
    22.00 – 7.00 temp w pokoju 19,5st
    7.00 – 22.00 temp 21st

    pomiar zrobiony po rozruchu o godzinie 11.00

    Gdy piec był ustawiony na 70st to zuzycie od 22 do 11 było 2,95 m3
    natomiast gdy w tym czasie przełaczyłem piec na 55st to miedzy 22 a 11 zuzycie było wieksze. 3,20 m3
    (dodam ze w tym czasie juz nikt się nie kąpał ani nie gotował)

    Zuzycie dobowe będzie wieksze przy nizszej temperaturze.
    Wkurza mnie tylko to ze sterownik zawsze na start podnosi o 0,5st wiecej niz zaprogramuje, ale tylko za pierwszym razem. Pozniej jest caly czas 21st.
    Nie potrzebnie zuzywa sporo gazu na dodatkowe 0,5st. Robi sie za ciepło z rana. Moze robić start pieca z temp o 0,5st mniejszą?

  18. @Rysiek

    Znając specyfikę działania Twojego regulatora możesz wykorzystać to do bardziej płynnego podbicia temperatury.
    Ustaw 20,5 stopni.
    Jak wiemy Twój sterownik wówczas będzie podbijał do 21, po czym ustabilizuje temperaturę do 20,5.
    Teraz musiałbyś ustalić kiedy następuje ów szczyt do 21 stopni i wtedy regulator powinien zmienić temperaturę na 21 zanim ustabilizuje temperaturę do 20,5.
    Pytanie czy w takim wariancie czujnik od razu będzie utrzymywał zadane 21 czy znowu na pierwszy raz podbije do 21,5 i dopiero potem będzie ustabilizuje do 21.
    Musisz to sprawdzić i wybrać najbardziej optymalne rozwiązanie.

    @Stefano

    To, że grzejniki dogrzewają mieszkanie przy temperaturze zewnętrznej 0 stopni nie świadczy z automatu, że grzejniki są prawidłowo i optymalnie dobrane zgodnie z regułami i zasadami obowiązującymi w tej branży.

  19. jezeli ustawie 20,5st
    to i tak pierw podbije do 21 a pozniej bedzie schodzilo i utrzymywalo sie 20,5.
    Dla zony bedzie ciut chłodno.

    Jak nie skrecam na noc to caly czas utrzymuje stalą temp.

    Troche to głupie, moze sterownik chce sciany podgrzac na pierwszy raz? Ale wolabym by dobil do 21 i sie wylaczył.

    Myslalem jeszcze by np ustawic na 20,5 a jak spadnie w ciagu dnia to podniesc 0 ,5. Ale pewno podbije znowu o stopień, Musze to sprawdzic.

  20. 11 godzin i 3 m3 to nie oplaca się wogole na noc opuszczać bo wychodzisz na to samo!!! To problem starych zimnych i pewno jeszcze wysokich kamienic. Poczekaj az na dworze zrobi się cieplej około 10-12 st wowcza zaczniesz odczuwać roznice. Po prostu straty sa tak duże ze piec nie może podnieść płynnie temperatury i zimne mury bardzo szybko wytracają cieplo…

    Co do grzejników to nie są optymalne na duże mrozy ale na aktualne temperatury maja jeszcze duzy zapas.
    Wiec w ocieplonej chałupie powinny spokojnie dzialac tymczasem są tu jakies duze straty ciepla i piec ma problem z ogrzaniem powietrza które z powodu bardzo zimnych scian bardzo wolno się zagrzewa.

    ja zużywam 3–3,5 metra teraz a Rysiek jak widze koło 6m3
    stanowczo za duzo

  21. Oczywiście przy większych grzejnikach cieplo podbiloby szybciej ale i więcej wody do ogrzania i większe zużycie gazu. Wyszloby na to samo pod względem ekonomii.

  22. @Rysiek

    Nie zrozumiałeś mnie.
    Zakładam, że masz regulator programowalny czyli ustawiasz sobie godziny o których ma być dana temperatura i regulator robi to automatycznie.

    Ustawiasz 20,5 ale jak pisałeś regulator i tak podbije do 21 w pierwszym momencie.
    Musisz ustalić o której godzinie uzyskasz owe 21 stopni i dokładnie wtedy zaprogramować na regulatorze 21, aby temperatura nie zdążyła opaść do 20,5.
    Wtedy patrzysz, czy regulator będzie utrzymywał 21, czy z automatu po zmianie na nową wartość podbije do 21,5, aby potem utrzymywać 21.

    @Stefano
    Jaki masz metraż?
    Mieszkanie, czy domek?
    Standard ocieplenia z jakich mniej więcej lat?

  23. Kamienica. ocieplona dobrze. Po bokach sąsiedzi. u góry i u doły sąsiedzi. Dwie ściany szczytowe, tylko te z oknami. Wiec ściany mam ciepłe. Temperatura wolno spada a szybko rosnie. Mam iny piec i inny regulator niż Rysiek. Ale co ma piec do tego? Nie mam kondensacyjnego a zwykły.

  24. Metraż 65m
    2 pokoje. też 3 grzejniki + łazienkowy o łącznej mocy około 9kW
    Piec Junkers. Moc mam ustawioną na 8-9kW przy 75st

  25. Nie da sie podniesc temp na raty jak sie okazało.
    Podnosze na 20,5 to dopije do 21 i wraca na 20,5 chce podniesc sobie na 21 to dobija do 21,5 i wraca na 21.
    Ale durnota. Probowalem oszukac czujnik i nadmuchałem na niego, po chwili zrobilo sie 23st ale po kilku min wrocilo i zaczelo robic swoje.
    Nie oszukał się…
    A teraz zobaczcie moje wyliczenie:
    piec zuzywał w ciaggu dnia około 0,22 m3 – w ciagu 7godzin jest to 1,54 m3

    Jezeli opuszcze temp o 1,5st
    to przez pierwsze 3h piec nie chodził wcale
    nastepnie zaczął cykać normujac temp po czym na start bierze 2 m3
    w sumie wychodzi ponad 2 m3
    (A w nocy sie nie gotuje

    czyli gdy obnizam o 1,5st to na podniesienie weźmie wiecej niż by cały czas chodził na minimalnych obrotach

    Jak piec ma podniesc temp to kaloryfery są gorące przez 2-3h
    a pozniej jak dobije to ledwo ciepłe na 1/3 powierzchni

  26. Po pierwsze nie słuchajcie teoretyków tylko tych co sprawdzili praktycznie i potem sami eksperymentujcie i dzielcie się wynikami. Ja mam dom o powierzchni grzanek około 180 m2 i w szczycie sezonu zimowego zużywam średnio 10 – 11 M3 na dobę temperatura ustawiona na 22 stopnie w nocy 16 (budynek jest chyba dobrze ocieplony bo piec w nocy chyba się nie włącza). Jak wyjechałem na ferie na tydzień to włączyłem tryb nocny który znajoma pilnująca domu wyłączyła na jeden dzień przed powrotem. Średnie dobowe zuzuzycia gazu spadła do 3,5 M3 a w momencie przyjazdu było już ciepło 22 st. Jak widać opłaca się zmniejszyć temperaturę jak nas nie ma. Drugi eksperyment to włączanie trybu nocnego w ciągu dnia w momentach kiedy wychodzimy na dłuższą chwilę (w tym przypadku tryb nocny ustawiłem na 19 stopni. Piec w trybie dziennym (22 st.) Pracował tylko od 6 do 10 i od 19 do 23. Dzienne zużycie spadło w tym przypadku o około 30 procent. Tak że teoria by trzymać stałą temperaturę w przypadku mojego domu jest obalona.

  27. @Mirek.
    Piszesz w odniesieniu do swojego lokalu.
    Inaczej wygląda kwestia zmian temperatur w budynku ocieplonym, a inaczej w nieocieplonym. Poza tym każdy inaczej odczuwa komfort cieplny, więc takie porównania niewiele wnoszą.
    Każdy musi sam przetestować dane ustawienia i Twoje doświadczenia dla mieszkańca nieocieplonego mieszkania nic nie pomogą.

    Podajesz przykład, gdy przez 8h masz 22 stopnie, a przez 16h masz 19 stopni.
    Inaczej mówiąc masz podobne warunki jakbyś całą dobę utrzymywał 20 stopni.
    Moim zdaniem w nieocieplonym budynku lepiej trzymać stałe 20 stopni niż męczyć się z dogrzaniem do 22 stopni, a potem schładzać do 19.
    Niestety w starych kamienicach ciężko podnieść temperaturę o 3 stopnie, a w połączeniu z przewymiarowanym kotłem, który musi ciągle taktować jest to spory wyczyn.

    W starej kamienicy wyjazd na tygodniowe ferie i obniżenie temperatury do 16 stopni oznacza spore wychłodzenie murów, których późniejsze dogrzanie pochłonie znaczne ilości energii i przywrócenie pierwotnego komfortu będzie czasochłonne.

  28. Panie Krzysztofie a co w przypadku samej podłogówki i kotle kondensacyjnym? Jest sens obniżać temp na noc z 22′ na 21′ i w dzień od 7 do 15 jeżeli nikogo nie ma w domu?
    Dom ocieplony dobrze, 15cm podłoga, 30cm sufit i 15cm ściany. Pod uwagę bierzemy tylko aspekt ekonomiczny. Sterownie kotła za pomocą pogodówki

  29. Spróbujmy podejść do sprawy generalnie.
    Weźmy domek podpiwniczony z lat ’70-tych 10x10x10m z płaskim dachem dość dobrze zaizolowany (łącznie z dachem) 20cm styr.grafitowym λ=0,031, 5-15-25% pow. pokrytej stolarką okienną odpowiednio od N-E/W-S, o U=0,8, g=0,6 i jej współczynniku oszklenia 0,8.
    Do jego budowy zużyto ok 80m3 materiałów budowlanych silikatowo-gipsowych (biorąc pod uwagę ilość 'kompaktową’) o poj. cieplnej ok 0,7kWh/(m3*K). Wymianę wentylacyjną 300m3/h o współczynniku odzysku ciepła 0,85 i cieple właściwym 0,34Wh/(m3*K) przy 20°C
    Weźmy pod uwagę analogie:

    Elektryka Hydraulika Termika
    C (kondensator) V (objętość) Q (pojemność cieplna)
    E (napięcie) P (różnica ciśnień) T (różnica temperatur)
    R (oporność) R (opór hydrauliczny R (oporność termiczna)
    /strata ciśnieniowa) [==1/(przewodność termiczna)]

    Na ich podstawie potraktujemy budynek jak układ elektryczny RC (+bateria) w funkcji czasu (t); funkcję baterii pełni w budynku układ grzewczy lub chłodniczy w zależności od potrzeb.
    Iloczyn RC to stała czasowa układu budynku
    T(t)=To*e^(-t/(R*Q))
    gdzie To : początkowa różnica temperatur; R : odwrotność sumy przewodności termicznej przegród; Q : pojemność cieplna budynku.
    Liczymy!
    Q = 80m3 * 0,7kWh/(m3*K) = 56kWh/K
    R = 1 /[ (6*100m2) * 0,9 * ((0,031W/m)/0,20m) + (0,05 + 2 * 0,15 + 0,25) * 100m2 * 0,8W/(m2*K) + 300m3/h * (1-0,85) * 0,34Wh/(m3*K) ] =
    1 / [(83,7 + 48 + 15,3)W/K ] = 1 / [147W/K] =~ 6,803 mK/W
    Czyli nasz hipotetyczny budynek posiada teoretyczną stałą czasową ok 381h !
    np. przy średniej -10°C na zewnątrz i +20°C wewnątrz, po zatrzymaniu grzania, temperatura obniży się do +19°C po
    t=-ln(19-(-10)/(20-(-10))*381h=12,92h
    – co oznacza bezsens fizyczny zatrzymania grzania na krótszy czas…i spadek temperatury do zera po ponad 420 godzinach !
    Jak można zwiększyć tę stałą czasową?
    1) zwiększając poziom izolacyjności (= docieplenie – wiadome)
    2) zwiększając poziom uzysków słonecznych (=dogrzewając pasywnie – mniej zrozumiałe)
    3) zwiększając masę [objętość] termiczną (= to już graniczy z czarną magią…???)
    ad1: przy braku izolacji początkowej można zyskać ok 10…20-krotność;
    ad2: nawet w grudniu średnio 60h*2/3*stała słoneczna*g =~24kWh/(miesiąc*m2 przeszklenia od południa)
    ad3: włączyć grunt pod budynkiem (czarna ziemia – nie magia!) do jego masy termicznej robiąc np. poziomą, obwodową izolację termiczną wokół ścian zewnętrznych. Przyjmijmy jej szerokość na 2m. Przy głębokości 2m dostaniemy 10×10(fundamenty)x2(głębokość gruntu)m3 razy jego poj. cieplna 0,7kWh/(m3*K) = 140kWh/K
    Da to nam w przypadku rozważanego hipotetycznego budynku 140+56=196kWh/K i stałą czasową przekraczającą ~1450h !!! (bo od p/w 147 trzeba byłoby odjąć przewodność do gruntu ok 13,95 : 147-13,95=133,05 –> R=(1/133,05) mK/W =~ 7,518mK/W [ przy QR bazowym=~421h] ) ze wszystkimi jej konsekwencjami.
    I UWAGA:
    Zanim ktoś wyleje na mnie beczki pomyj, proszę zrozumieć, że w/g powyższego ciągu myślowego, izolacja cieplna pod budynkiem/płytą fundamentawą jest BŁĘDEM KONCEPCYJNYM niskoenergetyczności.

    Pomysł zbytniego, tymczasowego i regularnego schładzania jednostkowego pomieszczeń, ze względów higienicznych, przy braku należytej wentylacji (a taki stan rzeczy panuje w większości budynków/mieszkań w Polsce – syndrom chorego budynku się kłania – z COVID na czele), traktuję jako zaproszenie grzyba na własne życzenie i prośbę o kłopoty zdrowotne wszystkich przebywających tam osób – nie tylko domowników!
    Pozdrawiam serdecznie

Pozostaw komentarz

Subscribe without commenting