Czy warto obniżać temperaturę na noc?

Wiadomo, że straty ciepła z budynku zależą od temperatury we wnętrzu i temperatury zewnętrznej. Im większa jest różnica temperatur, tym większe są te straty. Wydaje się więc oczywiste, że zmniejszenie tej różnicy pozwoliłoby na oszczędzenie ciepła i zmniejszenie rachunków za ogrzewanie. Czy rzeczywiście?

Z takim właśnie pytaniem zwrócił się do mnie ostatnio jeden z czytelników:

Z zainteresowaniem czytuję Pańskiego bloga. Chciałbym zoptymalizować pracę ogrzewania w swoim mieszkaniu. Czy mógłby mi Pan pomóc w rozwiązaniu problemu, który mnie trapi? Mianowicie zastanawiam się nad tym co robić z grzejnikami na noc, kiedy domownicy śpią w sypialni, reszta pomieszczeń jest nieużywana. Zamieszkuję mieszkanie na poddaszu o pow. około 100 m², dach jest docieplony 30cm wełny – a tak przynajmniej wynika z projektu.

Do tej pory zakręcałem głowice termostatyczne na noc zupełnie (w dzień ustawienie 3 – czyli około 20°C), z powodu ostatnich mrozów przez noc utrzymywałem temperaturę 16°C, ponieważ rano było zbyt zimno. Ogrzanie (przy temp zewnętrznej w graniach minus kilkunastu stopni) z 16 do 20 zajmuje ponad godzinę, zdaje sobie sprawę z tego że maksymalna wysokość (4,5 m) pomieszczeń ma na to wpływ.

Zastanawiam się czy robię zasadnie – czy zakręcając tak mocno na noc (a czasami zupełnie) w nieużywanej części faktycznie oszczędzam. Spotkałem się z opiniami że wychładzanie pomieszczeń doprowadza do zwiększonego zużycia energii na ich ponowne zagrzanie. Zastanawia mnie tylko sumaryczny efekt energetyczny takiej regulacji, bez względu na komfort – rano mogę poczekać aż pomieszczenia się ogrzeją.

Rzeczywiście, teza postawiona na początku wpisu jest prawdziwa. Zmniejszenie temperatury w ogrzewanych pomieszczeniach (np. za pomocą termostatów grzejnikowych) pozwala na zmniejszenie strat ciepła i zmniejszenie ilości ciepła zużywanego do ogrzewania. Oczywiście wiąże się to ze zmniejszeniem komfortu cieplnego, choć w przypadku ogrzewania podłogowego ten efekt nie jest tak mocno widoczny.

Prawdą jest też, że ponowne ogrzanie wychłodzonego pomieszczenia oznacza pracę kotła z większą mocą, niż gdyby nie było wychłodzone. Bo oprócz zrównoważenia strat ciepła w danym momencie, źródło ciepła musi dostarczyć dodatkową ilość energii na podniesienie temperatury. Ale będzie to dokładnie tyle, ile wcześniej straciliśmy przy schładzaniu tego pomieszczenia.

Przyjrzyjmy się temu zagadnieniu na przykładzie. Załóżmy, że:

  • straty ciepła w budynku wynoszą 100 W na każdy 1 K różnicy temperatur między wnętrzem budynku a świeżym powietrzem,
  • schłodzenie budynku z 20°C do 16°C zajmuje 1 godzinę, co oznacza, że w tym czasie budynek ok. 2,9 kWh, a potem tyle samo czasu zajmuje dogrzanie budynku z powrotem.

Przeanalizujmy dwa warianty ogrzewania w ciągu doby: bez obniżenia temperatury na pół dnia i z obniżeniem na pół dnia od 12.00 do północy.

1. Zużycie ciepła przy utrzymywaniu stałej temperatury

Zakładając, że temperatura na zewnątrz się nie zmienia, straty ciepła przy stałej temperaturze w budynku są stałe. Przykładowo, przy -10°C mrozu i temperaturze w budynku 20°C, łączne straty ciepła wynosiłyby 20 – (-10) K * 100 W/K = 3 000 W = 3 kW. Czyli w ciągu całej doby zużywamy 24 h * 3 kW = 72 kWh ciepła.

2. Zużycie ciepła przy obniżeniu temperatury

W tym przypadku przez pół doby mamy w budynku temperaturę 20°C a przez drugą połowę doby temperaturę niższą. W samo południe wyłączamy kocioł, temperatura w ciągu godziny spada nam do 16°C. Później aby dogrzać budynek do wyższej temperatury, włączamy źródło ciepła z powrotem o 23:00. Godzinę później mamy już komfortowe 20°C.

W ciągu „cieplejszej” połowy doby straty ciepła wynoszą 3 kW, a zatem do ogrzewania zużywamy 12 h * 3 kW = 36 kWh ciepła.

W porze „chłodniejszej” rachunek nie jest tak prosty.

W ciągu pierwszej godziny kocioł jest wyłączony. W tym czasie budynek się wychładza, kocioł nie pracuje, nie uzupełniamy strat ciepła.

W czasie kolejnych 10 godzin mamy temperaturę 16°C, a zatem straty ciepła wynoszą 16 – (-10) K * 100 W/K = 2,6 kW. W tym czasie zatem na ogrzewanie budynku zużywamy 10 h * 2,6 kW = 26 kWh ciepła.

W czasie brakującej, ostatniej godziny, kocioł musi zrównoważyć straty ciepła, wynoszące ok. 2,9 kW, a dodatkowo uzupełnić ciepło stracone zaraz po wyłączeniu kotła (2,9 kWh). Czyli zużyje ok. 1 h * 2,9 kW + 2,9 kWh = 5,8 kWh. Zatem w tym wariancie na ogrzanie budynku zużyjemy 36 + 26 + 5,8 = 67,8 kWh, oszczędzając nieco ponad 4 kWh ciepła.

Czy obniżanie temperatury się opłaca?

Jak wynika z powyższego rachunku, nieco na takim rozwiązaniu oszczędzamy. W analizowanym wariancie oszczędzilibyśmy ok. 0,8-2,5 PLN dziennie, zależnie od paliwa używanego do ogrzewania domu.

Jeśli możemy dość szybko obniżyć temperaturę w budynku (ale nie poprzez jego wietrzenie!!) i dość szybko ją zwiększyć, takie oszczędności będą zauważalne. Jeśli dom ma dużą pojemność cieplną i schładza się powoli, nie oszczędzimy za wiele, a sporo stracimy na komforcie, jeśli nie przestawimy żądanej temperatury na wyższy poziom z odpowiednim wyprzedzeniem.

Warto w takim przypadku zainwestować w programowalne (inteligentne) termostaty grzejnikowe. W przypadku domów jednorodzinnych sterowniki ogrzewania z regulatorem pokojowym powinny pozwalać na czasowe obniżanie temperatury.

 

To zaktualizowany tekst opublikowany po raz pierwszy kilka lat temu. Więcej artykułów na temat oszczędzania ciepła znajdziesz tutaj

Zobacz także

Opublikował 06.02.2017 mgr inż. Krzysztof Lis i oznaczył hasłami , , , ,

79 komentarzy do artykułu “Czy warto obniżać temperaturę na noc?”

  1. Zdecydowanie inteligentne głowice są wskazane przy takim rozwiązaniu. Nie trzeba wstawać godzinę przed rodziną i latać między kaloryferami, by je poodkręcać.
    Dodatkowo bardzo podoba mi się ta ich inteligencja, tzn. termostat uczy się ile czasu wcześniej otworzyć zawór by nagrzać pomieszczenie do wymaganej temperatury na zadaną godzinę.
    Ustawiam, że o 6 ma być 21 stopni i tyle będzie, a czy on się otworzy godzinę wcześniej czy pół godziny to już nie jest dla mnie aż tak istotne, bo to on tym zawiaduje 🙂

  2. Robię to pierwszy rok eksperymentalnie..Wyłącznik czasowy wyłącza mi kocioł między 23 a 3.00…I w dzień na dwie godziny będąc w pracy”.Idę” na minimalnym ogrzewaniu.Całą zimę nie odczułem dyskomforu ciepła.Przy duzych mrozach wyłączam tylko na dwie godziny noca i jedą w dzień…

  3. Szanowny Panie!!
    Pańskie obliczenia są zbyt ogólne i błąd pomiarowy w tym przypadku to około40%. Proszę ludzi nie wprowadzać w błąd. Nie uwzględnia Pan żadnego współczynnika energetycznego budynku, wentylacji, pojemności cieplnej. Jeśli Pan operuje przykładami to proszę wytłumaczyć jak ludzie mają przenieść Pański wywód do swojego domu. Dane wzięte są z kosmosu. Proszę uwzględnić PN-EN 12831:2003.
    Postaram się w kilku słowach odpowiedzieć na zapytanie. Zaoszczędzić można w przypadku gdy obniżona wartość nie przekracza jednego stopnia. Gdyż taką wartość amortyzuje pojemność cieplna budynku. Oczywiście każdy budynek jest inny jednak jest to wartość średnia. Taka opcja gwarantuje oszczędność okolo 5-7% niewiele?Zależy od jakiej sumy np od 30tys miesięcznie? Proszę Państwa zasad fizyki nie oszukamy zasada zachowania energii i zasady termodynamiki są niezmienne. Dla uzmysłowienia sobie zasady ogrzewania domu proszę sobie porównać zapotrzebowanie na moc cieplna budynku do poziomu spalania samochodu. Jeśli jazda jest nierówna przyśpieszenie-zwolnienie zwiększamy spalanie jazda płynna ze stała wielkością spalanie mniejsze. Ten jeden stopien to jazda z niewielkiej górki. Mam nadzieję ze choć cień wątpliwości rozwiałem.

  4. @Michał: jaki błąd pomiarowy? Tu nie było żadnych pomiarów. Wziąłem z sufitu wygodny, ale realny przykład, dla którego pokazałem ten mechanizm. Jak go przełożyć na realia? Poobserwować dom, sprawdzić jak szybko się wychładza i jaka moc jest potrzebna do utrzymania w nim stałej temperatury.

    Analogia samochodowa nie jest dobra. Choćby dlatego, że silnik samochodowy ma optymalne warunki pracy przy prędkości obrotowej dla jazdy ze stałą prędkością. Kocioł zaś (zwłaszcza taki na paliwo stałe) pracuje optymalnie wtedy, gdy działa z mocą bliską maksymalnej. No i nie powinniśmy porównywać jazdę przyspieszanie-hamowanie, tylko przyspieszanie – jazdę na luzie do wytracenia prędkości. Chyba, że ktoś po przeczytaniu mojego tekstu nagle zacząłby otwierać okna w domu, by „szybciej zacząć oszczędzać”. Nie sądzę jednak, by tak miało się stać.

  5. Pan Michał choć zna numer polskiej normy to nie zna zasady zachowania energii . Wprowadza ludzi w błąd . Nie prawdą są podawane przez niego informacje o rzekomym 1 stopniu jako jedynym p4ogiem opłacalnym . Pan Krzystof Lis zobrazował przykład prawidłowo . a Obliczenia będą inne dla każdego obiektu .
    Pozdrawiam i zycze oszczędności w optymalizacji kosztów ogrzewania

  6. Mam dwu funkcyjny kocioł gazowy 24kW na GZ50 i regulator temperatury w „najchłodniejszym” pokoju, który steruje pracą kotła w czasie ogrzewania.

    Po kilku latach doszedłem do wniosku, że spokojnie starczyłby kocioł 20kW, uwzględniając zapotrzebowanie na c.w.u. (ciepłą wodę użytkową), a do samego ogrzewania podejrzewam, że wystarczyłby nawet kocioł 12kW na 100m2.

    Doszedłem też do wniosku, że mam za małe grzejniki, bo pokoje są niedogrzane w mrozy. Wg programu Purmo do doboru grzejników wyszło mi np. że do ogrzania pokoju 18m2 potrzebuję szacunkowo 1500-1600W. Aktualnie mam w nim grzejnik 80x60cm o mocy ok. 1300W, więc w teorii prawie OK ale diabeł tkwi w szczegółach i tę moc to on ma tylko dla parametrów wody 75/65 stopni, czyli temperatura wody zasilającej ma 75 stopni, a powrotu 65 stopni. Aby uzyskać ten parametr to sądzę, że temperatura na piecu musiałaby być na poziomie 80 stopni, co dla mnie jest już wartością zbyt dużą, bo po co tak przegrzewać i nadwyrężać kocioł.

    Osobiście na piecu mam 71 stopni, więc zanim woda dopłynie do grzejnika to straci parę stopni ale ile dokładnie to nie mam zielonego pojęcia ale sądzę, że bardziej realne są parametry wody 65/50 stopni. Tyle, że wówczas ten sam grzejnik zamiast 1300W, ma już tylko 900W mocy grzewczej. Dlatego by uzyskać pierwotne 1300W to zamiast grzejnika o długości 80 cm musiałbym mieć 120 cm, a w celu uzyskania szacunkowych 1500-1600W to muszę założyć grzejnik 140 cm.

    W Polsce wychodzi brak specjalistów z prawdziwego zdarzenia, dla mnie są to ludzie przypadkowi albo osoby, którym się zwyczajnie nie chce pracować rzetelnie i profesjonalnie doradzić dlatego wolą szybką robotę i szybką kasę, a dalej niech się klient męczy.

    Ważne jest to jakie mamy okna ale równie ważny jest ich montaż i ewentualne uszczelnienie ramy okna podczas jej montażu. Z kolei w trakcie eksploatacji okien pcv warto zwrócić uwagę na konieczność ich regulacji i konserwacji oraz na uszczelki, które zwykle po kilku latach nadają się do wymiany. Ważna jest instalacja c.o., odpowiednie dopasowanie mocy grzejników, montaż zaworów wlotowych ze wstępną regulacją przepływu wody, termostaty itd.

    Ale wracając do sedna, trudno jednoznacznie stwierdzić, czy nocne obniżenie temperatury o 1-2 stopnie na noc spowoduje oszczędności, a jeśli tak to na jakim poziomie.
    Próbowałem porównywać dobowe zużycie gazu ale ze względu na wahania temperatury na zewnątrz to nawet przy stałej temperaturze w mieszkaniu codziennie mam inne zużycie gazu, więc trudno stwierdzić, czy ewentualna różnica w spalaniu gazu to efekt nocnego obniżenia temperatury, czy też nie.

    Mimo wszystko na swoim przykładzie mógłbym próbować domniemywać, że obniżenie temperatury na regulatorze pokojowym z ok. 19.5/20 do 18 stopni na noc w godzinach 23-6 dawało w ciągu doby oszczędność na poziomie 0,5-0,7m3 gazu ale kilkudniowe testy z racji wielu zależności i zmienności warunków nie są dla mnie wiarygodne na 100% i najważniejsze nie próbowałem tego podczas mrozów.
    Inna sprawa to komfort cieplny, ale to już sprawa subiektywna ale to już każdy musi przeprowadzić własny test na swoim mieszkaniu/domku.

  7. widzę, że nowe komentarze się pojawiają ale mój z dnia wczorajszego nadal jest niewidoczny, także dziękuję za uwagę i więcej nie będę tutaj marnował czasu na pisanie.

  8. @BUCKS: mam tu na blogu nieco nadgorliwy filtr antyspamowy, który czasem długie komentarze niesłusznie uważa za spamową reklamę. Tak pewnie było i w tym przypadku, oba komentarze zostały zatrzymane do sprawdzenia. Teraz już powinny być widoczne na blogu.

    Przepraszam za niedogodności.

  9. Ludzie, przede wszystkim wszystko zalezy od ocieplenia budynku!!!! Tylko i wyłącznie!!! W zimnej, nieocieplonej kamienicy, gdy temperatura utrzymuje sie ponizej zera to straty cieplne sa tak duze ze jak wychłodze mieszkanie o 1 czy 2 stopnie w godzinach 22-5 rano to pozniej piec nadrabia tak długo ze zuzycie jest wieksze niz przy stalej temperaturze 21 stopni!!!! W budynkach nowej generacji, ocieplonych, owszem obnizenie temp ma sens bo piec bardzo szybko dogrzeje. U mnie tez dogrzeje niby szybko bo w 2 godziny ale czuc ze jest to sztuczne cieplo i zimne mury szybko je pochłaniają. Dlatego nie oplaca mi sie obnizac bo piec pol dnia kotluje pelną mocą . Trzeba zrozumiec kiedy i co sie oplaca. Moze kiedys opisze wam jak naprawde dzialaja glowice i czujniki temperatur bo widze ze malo kto to rozumie….

  10. @Rysiek: to, że piec kotłuje pół dnia z pełną mocą, w niczym nie zmienia sensowności oszczędzania ciepła.

  11. @Rysiek
    nie zgadzam się z Tobą.
    Owszem ocieplony budynek łatwiej dogrzać i dłużej będzie utrzymywał ciepło.
    Ja mam nieocieplony budynek, stara kamienica sprzed II wojny i podniesienie temperatury z 18 na 19 stopni zabiera ok. 1,5-2h, przy czym mam zbyt mocny kocioł, więc z tego powodu jego praca nie jest ciągła lecz w grę wchodzi taktowanie kotła.
    Ciągła pracę zapewniają nowe kotły kondensacyjne z zamkniętą komorą spalania mające moc minimalną na poziomie ok. 2-3kW zamiast 9-10kW.

    Jeśli ktoś nie ma ocieplonej kamienicy to duże znaczenie mogą mieć okna i bynajmniej nie chodzi o izolację termiczną samego okna ale moim zdaniem najważniejszy jest jego prawidłowy montaż, czyli zgodnie z zasadami tzw. ciepłego montażu z tzw. ciepłym parapetem, a którego poza targami osobiście w mieszkaniu jeszcze nie widziałem, bo albo klienci z racji oszczędności żałują kasę albo nawet nie mają zielonego pojęcia, że coś takiego istnieje, a firmy montujące okna nie oferują klientowi ciepłego montażu, bo boją się, że klient wybierze tańszą konkurencję, która takowego montażu nie oferuje.
    Albo sami montażyści nie potrafią zrobić tego montażu zgodnie ze sztuką budowlaną i oferują klientowi tandetę, która w miarę działa przez pierwsze lata od montażu, a dopiero potem wychodzą ich błędy i wtedy niewiele pomaga fakt kupienia „ciepłego” okna jeśli ktoś spieprzył montaż.
    Przypomina to trochę kupno ciepłej kurtki, ale bez szala będzie wówczas podwiewało pod szyją i można się przeziębić pomimo posiadania ciepłej kurtki.
    Tak tutaj ciepłe okno bez ciepłego montażu to wyrzucony pieniądz w błoto i pozorne oszczędności.

    Bardzo ważne jest dopasowanie grzejników do pomieszczeń i całego mieszkania/domku. W praktyce spotykam tendencję do używania zbyt małych grzejników, bo na etapie planowania ze względów oszczędnościowych lub z braku wiedzy ktoś poszedł na łatwiznę.
    Za mały grzejnik wymaga stosowania wyższej temperatury wody albo większego przepływu wody co w konsekwencji wpływa na większe zużycie gazu.
    Grzejnik większy ale dopasowany przy tym samym albo nawet mniejszym zużyciu gazu zapewni większą moc cieplną i większy komfort cieplny nieosiągalny dla zbyt małego grzejnika.
    Poza tym jak ktoś lubi 75 stopni i palić kurz na grzejniku to jego sprawa ale zdecydowanie lepszy komfort jest przy temperaturze 60, czy 55 stopni ale wtedy wielkość grzejnika rośnie niemal 2x, co wpływa na koszty zakupu i estetykę pomieszczeń.

    Ocieplenie budynku sprawia, że można stosować odpowiednio mniejszy grzejnik, aby uzyskać podobny komfort cieplny.
    Tylko w praktyce jeśli budynek nie ma ocieplenia to raczej małe szanse, że się wkrótce ono pojawi, zwłaszcza w kamienicy, natomiast wymiana grzejników, czy okien jest jak najbardziej w zasięgu każdego człowieka jeśli tylko jest świadom, że tego chce i tego potrzebuje.

    Generalnie nie ma znaczenia, czy mieszkanie potrzebuje 10kW, czy 6kW mocy cieplnej to oszczędzanie zawsze ma sens.
    Każdy sam musi sobie odpowiedzieć, czy warto obniżać temperaturę o 1-2 stopnie na noc, czy może ustalić jedną temperaturę na cały dzień.
    Poza tym każdy ma inne poczucie komfortu cieplnego. Jedni przy 18 mówią, że jest ciepło, a inni potrzebują 21-22 stopni.
    Często takie rozbieżności są w domu pomiędzy żoną i mężem, a wtedy muszą iść na kompromis.

    Ja finalnie postawiłem na stałe ok. 19 stopni przez 24h i przez większość sezonu grzewczego metoda się sprawdza.
    Natomiast oszczędności szukam w optymalnym ustawieniu kotła, sterownika w pokoju oraz w czyszczeniu instalacji c.o. ze szlamu, kamienia itp. Ponadto planuję zwiększyć moc cieplną grzejników, aby dostosować ją do realnych potrzeb.
    Warto pamiętać, że okna pcv nawet prawidłowo zamontowane wymagają wymiany uszczelek i smarowania i regulacji, aby działały prawidłowo.
    Wiele osób nie wie lub zapomina o takiej konserwacji albo zwyczajnie żałuje kasę, a potem zdziwienie, że zimno, bo wieje od okien, bo grzejnik słabo grzeje itp.

  12. Nadal nie rozumiecie problemu!
    Kolego jezeli masz w domu 18-19 stopni to wspolczuje. Oczywiscie zgadzam sie ze przy tej temperaturze jesteśmy na innym pułapie. I owszem oszczędność bedzie. Natomiast jezeli chcialbyś miec w domu 21 stopni i bedziesz na noc opuszczał na powiedzmy 19 stopni to zuzycie w ciagu doby bedzie wieksze niz przy stalym 21 stopni!!! Juz tłumacze dlaczego tak jest. Twoja kamienica nie jest ocieplnona i problemem jest utrzymanie ciepla. Nieporownywalnie łatwiej jest twoim ścianą utrzymać 18-19 stopni niż 21. W ocieplonym budynku za utrzymanie temperatury 21-22 stopnie zaplacimy ile ty przy utrzymywaniu 18-19. Chodzi o to ze zimnym murom łatwiej utrzymac temperature na poziomie 18-19 stopni. Gdybyś teraz nakazał grzac do 21 stopni to w ciagu 12 godzin zuzyjesz tyle gazu ile zuzywasz w ciagu 2ch dni lub wiecej!!! Nie wierzysz??? sprawdz!
    owszem temperatura podniesie sie o te dwa stopnie moze w ciagu 3-4godzin ale bedzie mega trudna do utrzymania bo mury bedą bardzo ja pochłaniały. Nim mury sie przyzwyczają to piec bedzie mega kotłował a ty bedziesz czuł ze temp jest jakas sztuczna. Dla mnie ważny jest komfort a nie chodzenie w kalesonach i w swetrze w domu.

  13. Jeszcze dwa słowa o ociepleniu:
    – ocieplony czy nie i jakim styropianem
    – jakie okna? mogą być nowe, ale zle wyregulowane lub uszczelki już słabe
    – co jest pod nami zimna piwnica? czy sąsiad który grzeje ?
    – co jest nad nami? dach, zimny strych czy sąsiad który grzeje? To tak jak załozyc ciepłą czapkę na głowe

  14. aha no i kto mieszka obok? czy ściany zimne szczytowe czy wygrzane przez sąsiada.

  15. Przepraszam was ze tyle razy coś dopisuje, ale jeszcze cos sobie przypomnialem:
    Kolega pisze o paleniu kurzu na grzejnikach i ustawieniach na 50 stopni.

    Wszystko zalezy jaki masz termostat (sterownik pokojowy)
    W moim przypadku mam temp 70 stopni. Moge ustawic i mniej , ale piec nie grzeje nigdy do 70 stopni. Dlatego ze sterownik reaguje na róznicę nie co 0,5 czy 1 stopien tylko co 0,2 stopnia. Piec nawet przy nastawach na 70 stopni włacza się na chwilkę. Góra grzejnika ciepła może z 50 stopni dół chłodny. Jak zimniej to kaloryfer bardziej wygrzewa się. Gdy uzywasz sterownika gdzie temp spadnie bardziej powiedzmy o 0,5 stopnia to owszem grzejnik mocno sie wygrzeje bo sterownik bedzie znacznie dluzej podawał komendę grzej. Ale to obniża komfort cieplny. U mnie np nie ma znaczenia czy ustawie 50 czy 70 stopni absolutnie. bo zuzycie jest jednakowe. No chyba ze temp spadnie na zewnątrz do -10st to 50st na piecu bedzie za mało by uzyskac 21 stopni. Moj piec w mieszkaniu 55 metrów (3 grzejniki + łazienkowy) ma moc od 7 do 24 kW .Ustawiam sobie max moc kotła na 9kW.

  16. @Rysiek
    Ja z kolei mam wrażenie, że Ty nie rozumiesz o czym ja piszę.
    Nic nie wspomniałem o ustawieniu kotła na 50 stopni lecz miałem na myśli realną temperaturę wody w grzejniku, a ta zależy od zapotrzebowania na energię cieplną i wielkości samego grzejnika.

    Załóżmy, że Twój pokój potrzebuje ok. 1600W mocy grzewczej, aby uzyskać ok. 20 stopni temperatury powietrza.
    Jeśli będziesz miał grzejnik dwupłytowy 1000x600mm to odpowiednią moc uzyskasz dopiero przy temperaturze wody 75/65.
    W przypadku temperatury wody 60/40 to ten sam metrowy grzejnik zapewni już tylko ok. 800W mocy cieplnej, dlatego jeśli w instalacji nie będzie cieplejszej wody to przy mrozach pokój zawsze będzie niedogrzany.
    Sytuacji nie poprawi sterownik w pokoju, bo będzie on wysyłał sygnał do kotła, że potrzeba więcej ciepła, kocioł będzie grzał, zużywał więcej gazu lecz bez wyraźnego efektu, bo grzejnik nie będzie w stanie przekazać wystarczającej ilości ciepła i kółko się zamyka.

    Teraz załóżmy, że masz w tym samym pokoju grzejnik 2x większy, czyli 2000x600mm, który przy temperaturze 75/65 ma ok. 3300W ale przy temperaturze wody 60/40 ma on ok. 1700W. Choćbyś na kotle ustawił sobie 80 stopni to kocioł do takiej temperatury nigdy nie nagrzeje wody, bo grzejnik zapewnia wystarczającą moc cieplną już przy 60 stopniach.
    Teraz masz odpowiedź dlaczego Twój kocioł nigdy nie grzeje wody do 70 stopni, choć tyle ustawiłeś, bo sterownik pokojowy włącza kocioł wtedy kiedy potrzeba, aby utrzymać odpowiednią temperaturę powietrza, a grzejnik ma wystarczająco dużą moc, aby spokojnie przekazać właściwą ilość ciepła do otoczenia przy niższej temperaturze wody.
    Tak na marginesie grzejnik grzeje najbardziej efektywnie jeśli różnica temperatur na wejściu i wyjściu wynosi ok. 20 stopni dlatego z założenia grzejnik zawsze powinien być cieplejszy na górze i chłodniejszy na dole, bo to grzejnik ma oddawać ciepło i „zimna” woda powinna wracać do kotła.

    Dla mnie 21 stopni temperatury powietrza to już zbyt wysoka temperatura, sprawdziłem empirycznie i zaczyna mnie mdlić, także jako stała wartość odpada. Akceptowalna przeze mnie jest 20 stopni ale w dzień, bo w nocy jest już za ciepło, a nie mam osobnej sypialni itp., więc pokój pełni rolę pokoju dziennego, do pracy i sypialni dlatego stałe ok. 19 stopni w całym mieszkaniu to taki kompromis tym bardziej, że grzejniki są zbyt małe i dogrzewanie idzie z widocznym oporem, więc wkrótce będę wymieniał grzejniki.
    Tak na marginesie ZTCW to moc maksymalną masz ustawioną przez serwisanta przy pierwszym uruchomieniu kotła, Ty jako użytkownik końcowy z założenia tego nie modyfikujesz. Jak już to ustawiasz sobie maksymalną temperaturę wody grzewczej przez pokrętła i ewentualnie moc pośrednią w ustawieniach menu kotła.

    Zimny budynek faktycznie potrzebuje więcej energii na dogrzanie powietrza i wychłodzonych ścian ale po kilkudniowycm wygrzewaniu ścian budynek nie wychłodzi się w ciągu nocnego obinżenia temperatury o 1-2 stopnie, więc nie ma tego efektu o którym piszesz. Problem o którym piszesz jest na początku sezonu grzewczego ale nie w trakcie, chyba, że ktoś wyłącza całkowicie ogrzewanie na dłuższy okres albo pozwala na obniżenie temperatury np. do 6 stopni z powodu długiego wyjazdu.

    Podsumowując.
    Ocieplony budynek ma mniejsze zapotrzebowanie na energię niż nieocieplony i to nie podlega dyskusji.
    Najważniejsze jest właściwe dobranie grzejników do danego mieszkania/domu, lepiej jak będą ciut za duże ale nigdy nie powinny być zbyt małe, bo to wpływa na większe zużycie gazu.
    Warto zwrócić uwagę, aby kocioł był dopasowany do posiadanych grzejników tzn. aby jego moc minimalna była możliwie jak najmniejsza 2-3kW, przewymiarowany kocioł to niepotrzebnie zwiększone zużycie gazu.
    Warto stosować regulator pokojowy w najzimniejszym pokoju i głowice termostatyczne przy grzejnikach w pozostałych pomieszczeniach.
    Warto zadbać o odpowiednie uszczelnienie okien i drzwi, a jeśli montujemy nowe okna to aby był to tzw. ciepły montaż z ciepłym parapetem zrobiony przez prawdziwego specjalistę i znawcę tematu.
    Warto zadbać o optymalną wentylację mieszkania, przy grawitacyjnej jest to zawsze jakaś strata energii ale np. mniej wilgoci to łatwiejsze dogrzewanie powietrza i zdrowszy sen, a w przypadku urządzeń gazowych może nawet i kwestia życia i śmierci.

    Wiadomo jeśli mamy już kocioł i jest on przewymiarowany to wymiana raczej nie wchodzi w grę ale za to grzejniki można wymienić na większe jeśli są za małe, tak samo okna uszczelnić lub wymienić na nowe.
    Ocieplenie budynku to dla wielu rzecz nieosiągalna, więc dawanie rad tego typu jest bez sensu, równie dobrze można powiedzieć, masz „zimne” mieszkanie to kup sobie nowe, w ocieplonym budynku 😉
    Trzeba umieć dostosować się do realiów i wykorzystać wszelkie dostępne metody, a nie liczyć na cud, który może nigdy nie nastąpi.
    Przy wymianie grzejników warto pomyśleć o właściwej kolejności, bo może warto zacząć od wymiany okien. Dzięki temu zamiast montować grzejnik 2m może wystarczy np. o długości 1,8m albo 1,6m.

  17. @Rysiek: kompletnie nie rozumiesz o czym piszesz.

    Przyjmijmy, że modelem domu tracącego ciepło jest zbiornik z wodą i dziurką w dnie. Poziom wody to temperatura. Im wyższy poziom wody (ciśnienie na dnie), tym więcej wody ucieka przez dziurkę. Tym mocniej trzeba odkręcić kran, by poziom wody utrzymać na stałym poziomie. W domu jest tak samo — im wyższa temperatura, tym wyższe straty. Tym więcej ciepła musi wytwarzać kocioł, by temperatura nie spadła.

    Gdy pozwolimy poziomowi wody opaść, zmniejszą się straty. Aby utrzymać niższy poziom wody, będzie trzeba dolewać jej wolniej, bo wolniej będzie wyciekać.

    Gdy będziemy potrzebować podnieść poziom wody, po prostu mocniej odkręcimy kran. Mocniej, niż wcześniej, ale to nie spowoduje nagle, że w jakiś cudowny sposób woda ulegnie anihilacji i jej zużycie będzie większe, niż byłoby, gdybyśmy poziomu wody nie obniżali.

    Analogicznie jest z ciepłem. Fakt, by dogrzać dom po takim wychłodzeniu, kocioł będzie musiał wytwarzać więcej ciepła, niż tylko dla utrzymania temperatury. Jednak oszczędności poczynione w okresie, gdy pozwoliliśmy na wychłodzenie domu, zrekompensują ten przyrost z nawiązką.

  18. @Krzysztof
    Ja zrozumiałem, że Rysiek uważa iż tylko ocieplenie budynku ma sens w kwestii oszczędzania i żadna inna metoda nie ma sensu.

    Skupił się on tylko na ociepleniu, bo różnica w całym bilansie cieplnym między mieszkaniem w budynku ocieplonym a nieocieplonym jest stosunkowo duża.

    Dla mnie oszczędzanie to racjonalne i możliwie jak najbardziej efektywne wykorzystywanie dostępnych zasobów energii i kwestia ocieplenia jest tutaj drugoplanowa.

    W kwestii nocnego obniżania temperatury to uważam, że ten sposób być może sprawdzi się ale tylko i wyłącznie jeśli mamy dopasowane grzejniki do aktualnego zapotrzebowania na energię cieplną.

    Hipotetycznie jeśli mamy zbyt małe grzejniki i przy normalnej pracy chodzą one na np. 90% swoich możliwości to obniżenie temperatury i późniejsze jej podbicie o 1 stopień jest dość dużym obciążeniem i to co zaoszczędzimy w nocy możemy stracić w dzień i to z nawiązką. Zwłaszcza jeśli mamy przewymiarowany kocioł, co wyklucza ciągłe grzanie i w grę wchodzi taktowanie.
    Natomiast jeśli mamy dopasowane grzejniki i zwykle chodzą one na np. 60% swoich możliwości to obniżenie i późniejsze podbicie temperatury o 1 stopień to jest pikuś.

  19. Nie rozumiemy sie. Po pierwsze ocieplenie budynku mowi nam wylacznie o systemie sterowania kotlem jakie zastosowac do optymalizacji. Co się i w jakim stopniu opłaca. Wiadomo ze nikt kto chce oszczedzac 100zł na gazie nie bedzie sobie ocieplał kamienicy bo po prostu nie ma na to kasy!
    Moj grzejnik jest 3 płytowy 100cm x60cm o mocy 2400 przy mocy 70/50
    Moc kotła owszem ustawil serwisant, ale ustawil poprostu na polowe. Ja samemu sobie zmniejszylem bo moj piec daje taką mozliwosc.
    Co do grzejników: jezeli masz w pokoju jeden grzejnik ktory wygrzejesz do 70 stopni lub 2 co wygrzejesz do 35 to zuzycie gazu bedzie porownywalne. Oczywiscie wazne by grzejnik dał rade dogrzac.

    Moje grzejniki są raczej duze ale wierzcie mi ze na podbicie temperatury piec bierze tyle gazu ze bardziej oplaca sie miec stala temp.
    Piec to termet MINIMAX dynamic z otwartą komora

    Co ciekawe: jezeli mam właczone trzy grzejniki bez lazienkowego czy z lazienkowym 1400w to zuzycie sie nie zmienia bo piec pracuje zgodnie z jednym pokojem. W kazdym razie roznice niezauwazalne.. (oczywiscie gdy mieszkanie juz jest wygrzane)

    Co do nocnego obnizenia ciepła owszem, sprawdza sie ale nie u kazdego, nie w kazdym przypadku. To już mi mowił nie jeden serwisant.

  20. mała korekta.
    Grzejnik stalowy 3 płytowy 1000x600mm ma moc przy temperaturze wody:
    – 75/65 ok. 2300W
    – 70/50 ok. 1700W

    Technologia jest jedna, niezależna od producenta, więc w zasadzie wszystkie grzejniki stalowe płytowe mają podobną moc +-100W dlatego 2400W dla wody 70/50 jest zwyczajnie nierealne.

    Wyższa temperatura wody to też wyższe straty ciepła zanim woda dopłynie do grzejnika.
    W przypadku przewymiarowanego kotła, który musi taktować grzanie wody do 70 stopni jest bardzo kosztowne, bo tracisz dużo gazu na rozruch kotła, a po uzyskaniu wskazanej temperatury kocioł się wyłącza, więc owe 70 stopni będzie miała tylko mała część wody w instalacji. Następnie kocioł wyłącza się i woda stygnie, po czym znowu zużywasz masę gazu na rozruch i tak w kółko a ideą grzania c.o. jest rozruch i późniejsze tylko podtrzymywanie określonej temperatury wody na mocy minimalnej kotła.
    Coś jak gotowanie w garnku, najpierw dajesz maksa, aby zagotować wodę, a potem dajesz na minimum, aby się dusiło na małym płomieniu.

    Grzanie przy 35 stopniach oznacza mniejsze straty ale przy przewymiarowanym kotle może to być fizycznie niemożliwe, bo owe 35 stopni to kocioł może osiągnąć w kilka sekund po włączeniu palnika, więc chcąc nie chcąc na kotle trzeba grzać do wyższej temperatury zależnej od specyfiki danej instalacji c.o.
    Inna sprawa, że grzejniki musiałby być gigantycznych rozmiarów.

    Dla porównania jeśli potrzebujesz mocy cieplnej 1700W to:
    – przy wodzie o parametrach 70/50 wystarczy grzejnik 3-płytowy 1000x600mm.
    – przy wodzie o parametrach 45/25 musiałby to być grzejnik 3-płytowy o długości 3,5m

    Łazienki z założenia są małe i tam nawet w nieocieplonych budynkach wystarczy kilkaset W, więc grzejnik o realnej mocy 1400W jest znacznie przewymiarowany.
    Dlatego zakładam, że podajesz moc dla wody 75/65, przy takim założeniu ok. 1300W ma grzejnik 2-płytowy 800x600mm ale skoro sam pisałeś, że grzejesz realnie wodą o temperaturze 50 stopni to przy wodzie 50/30 ten sam grzejnik 0,8m ma już tylko ok. 400W.
    Gdybyś potrzebował realnie 1400W więcej mocy to gwarantuję Ci, że widziałbyś to wyraźnie w zużyciu gazu ale w łazience, gdzie jak wnioskuję wystarczy Ci 300-400W może to być pomijalne.

    Grzejniki powinny być dobrane do planowanej temperatury wody. Jeśli zakładasz, że chcesz mieć 70/50 to dobierasz moce, czyli wielkości wszystkich grzejników do tej temperatury, jeśli planujesz używać 60/40 to grzejniki muszą być odpowiednio większe.

    Widzę, że coś kumasz ale do końca nie ogarniasz temat grzejników i ich mocy, tylko Ty jesteś użytkownikiem, więc masz prawo tego nie znać dogłębnie.
    Natomiast tragedią jest to, że brak znajomości tego tematu można zauważyć u instalatorów, którzy zarabiają na zakładaniu instalacji c.o., więc w teorii powinni być specjalistami i mieć ten temat w małym paluszku.

  21. Co do ocieplenia kamienicy.
    Jeśli mam mieszkanie w kamienicy to nie ocieplę sobie tylko swojego mieszkania, więc w grę wchodzi ocieplanie całej kamienicy na które ja indywidualnie nie mam dużego wpływu.

    Co innego, gdy mowa o domku jednorodzinnym, wtedy mamy pole manewru. Ale i tak ocieplenie jest na tyle skomplikowaną i kosztowną operacją, że nie jest to decyzja z marszu.

    Jak wspomniałem łatwiej jest zrobić wymianę grzejników jeśli są zbyt małe i/lub wymienić/uszczelnić okna itp. niż ociepla budynek.
    Z drugiej strony okna powinny być montowane w warstwie ocieplenia dlatego jeśli mamy zaplanowane ocieplenie budynku to najlepiej zsynchronizować wymianę okien właśnie z ociepleniem domku.

    Jest tu masę zależności dlatego jeśli chcemy, aby wszystko było git to musimy zadbać o właściwą kolejność i jakość wykonania inaczej pomimo poniesionych nakładów finansowych finalna jakość nie będzie taka jaka mogłaby być,a po robocie szanse na poprawki są nierealne albo zwyczajnie nieopłacalne i zostajemy z problemem do końca życia albo do kolejnego generalnego remontu na emeryturze albo sprzedajemy domek i remontujemy inny 😉

  22. Grzejniki jakie mam to PURMO 1000 x 600 dokładnie z instrukcji 75/65/20 2356w
    Ja nieco to zaokrągliłem.
    Zboczylismy z tematu jak i komu oplaca sie obnizyc temp na noc.
    Ja opisałem jak to wyglada u mnie.
    Piszesz o przewymarowaniu kotła, i ze musi taktowac do 70 stopni. No u mnie nie musi bo sterownik go wyłacza.
    Zgadzam sie ze jak grzejnik całkiem wystygnie to na rozruch bedzie potrzebny wiekszy pobór. Ale grzejnik generalnie cały czas sie załacza. Poza tym gdy nawet grzejnik ostygnie to niezałacza sie pełną mocą tylko pierw sterownik pozwala mu sie zagrzac powiedzmy na 5-7 cm od góry. Trwa to 20-30 sekund i go odłacza. Gdy natomiast sterownik uzna ze jest za zimno, grzeje nieco dłuzej.
    Natomiast gdy podniose na sterowniku temp np o jeden stopień wowczas załaczy sie piec pełną mocą by szybko dobic do zadanej temp.

    Pytałem też instalatora o czujnik zewnetrzy regulujacy temp wody. Powiedzial ze w moim przypadku zaplace wiecej. Zadzwonilem do firmy Termet i tam pewien fachowiec potwierdzil ze zewnetrzy czujnik jest nie dla mnie.

    Zastanawia mnie jeszcze ustawienie mocy kotła. Czy jeszcze mniejsza moc by dłuzej chodził palnik, czy wieksza moc, palnik pracuje krocej ale bardziej intensywnie. Ja obecnie mam ustawione na 9kW

    przy mrozach wiekszych na początku Lutego zuzycie mialem na poziomie 8,2 – 9,2 na dobę. Od 3 dni jak sie ociepliło to 6,5 na dobe. Nic nie regulowałem.

  23. Jeszcze jedno piszesz ze przy
    – 75/65 ok. 2300W
    – 70/50 ok. 1700W
    Ciekawi mnie jak bardzo zwieksza się zuzycie gazu przy podniesieniu o 5st?
    bo 600W to sporo prawie 1/4 wiecej ciepła?

  24. @Rysiek
    Mi chodziło o Twój błąd, bo pierwotnie napisałeś, że Twój grzejnik ma 2400W przy 70/50 dlatego ja to skorygowałem, ze wtedy będzie miał jedynie 1700W.

    Znowu nie zrozumiałeś, nie pisałem, że przewymiarowany kocioł musi grzać (taktować) do 70 stopni ale chodziło mi o przypadek jeśli musi grzać, bo w domyśle są zbyt małe grzejniki. Jeśli grzejniki będą dopasowane to kocioł wyłączy się odpowiednio wcześniej, a ewentualnie do 70 może będzie grzał w trzaskające mrozy przez kilka/kilkanaście dni w roku.
    Jeśli kocioł na co dzień musi grzać do 70 stopni to ewidentny znak, że grzejniki są zbyt małe.
    Wskazałem za to na problem zbyt niskiej temperatury, bo na przewymiarowanym kotle 35 stopni można uzyskać w kilka sekund i wtedy kocioł zaraz się wyłączy, choć grzejnik będzie zimny jak lód i regulator pokojowy będzie wysyłał sygnał „grzej”.

    Dlatego przewymiarowany kocioł musi mieć wtedy ustawioną odpowiednio wyższą temperaturę i dodatkowo można mu przykręcić moc maksymalną/pośrednią, aby nie wyłączał się zbyt wcześnie z powodu osiągnięcia zbyt szybko zadanej temperatury na kotle lecz powinien grzać dopóki regulator pokojowy go nie wyłączy, co pozwoli dostarczyć ciepłą wodę z kotła do grzejnika.

    Masz regulatory pokojowe reagujące tylko na temperaturę w pokoju i są też pogodowe reagujące dodatkowo na temperaturę zewnętrzną ale one mają sens w przypadku domków jednorodzinnych, a nie mieszkań.

    Sterowanie kotłem przez regulator pokojowy może być dwustawne i ciągłe. To pierwsze oferuje niższe zużycie gazu kosztem skoków temperatury, a to drugie oferuje większy komfort cieplny i bardziej stabilną temperaturę kosztem nieco większego zużycia o ile grzejniki są w miarę dopasowane.

    Wspomniałeś, że masz mieszkanie 55m, a wg google Twój kocioł ma moc 7-24kW z fabrycznym ustawieniem 7-13kW. To i tak masz przewymiarowany kocioł jak na ten metraż i ponoć w ocieplonym budynku.
    Licząc 100W/m2 co jest zawyżoną wartością jak na ocieplony budynek to potrzebowałbyś grzejniki o łącznej mocy 5,5kW.
    Przy temperaturze 70/50 w/w moc uzyskasz przy grzejnikach 2-płytowych 600mm wysokie jeśli ich łączna długość wyniesie 4,5m.
    Jak dla mnie u siebie musiałbyś mieć kocioł o mocy minimalnej 2-3kW aby był dopasowany do Twojej instalacji.
    Ale i tak zdecydowanie lepszy jest kocioł przewymiarowany o mocy minimalnej 7kW niż 10kW.

    Choć im mniejsza moc minimalna przy kotle z otwartą komorą spalania tym większe znaczenia ma odpowiednia wentylacja, bo przytykanie kratek nawiewnych może skończyć się zaczadzeniem.
    Kup sobie dwa/trzy czujniki czadu, jeden zamontuj tam gdzie masz kocioł, a drugi w sypialni, trzeci ta gdzie przebywasz najczęściej kuchnia/pokój dzienny itp.
    „Wypasione” czujniki z wyświetlaczem to koszt ponad stówkę ale za te kilka stówek można uratować sobie życie 🙂

    Nie wiem ile więcej wzrasta zużycie gazu przy podniesieniu temperatury o 5 stopni.
    Ale na moc cieplną grzejnika ma wpływ prędkość przepływu wody jak i temperatura tej wody. Uwzględniając te zależności bardziej ekonomicznym rozwiązaniem jest montaż odpowiednio większego grzejnika niż nadrabianie braku mocy przez zwiększanie prędkości przepływu z zachowaniem dotychczasowej temperatury lub przez podnoszenie temperatury wody i równoczesne zwiększenie przepływu wody. Dlatego bardzo istotne jest tzw. kryzowanie grzejników.
    Zakładam, że u Ciebie grzejniki nie są kryzowane, aby zminimalizować negatywne skutki przewymiarowania kotła i jego taktowanie.
    Co do zużycia 8-9 m3 dziennie to dla mnie jest dość dużo jak na mieszkanie 55 m2 i to w ocieplonym budynku.

  25. Pytanie jeśli kocioł włącza się u Ciebie na 20-30 sekund to ile trwa potem przerwa zanim kocioł ponownie włączy się na te 20-30 sekund.
    Sprawdź ile czasu zajmuje przepływ wody z kotła do grzejnika mającego najdłuższą drogę.
    Moim zdaniem warto poszukać ustawień w sterowniku pokojowym jeśli takowe posiada, aby kocioł załączał się na dłużej, co najmniej 2-3minuty, a potem miał odpowiednio dłuższą przerwę, bo przy 20-30 sekundach więcej ciepła leci w komin niż do instalacji.

  26. Moj budynek (kamienica) 60 letnia nie jest ocieplona, na de mną strych zimny i trzy sciany szczytowe. Mieszkanie 55m. Grzejniki wszystkie grzeją równo. W wiekszym pokoju jest 1000x 600 a w mniejszym i takiej samej kuchni 900 x 600. W łazience rurkowy łazienkowy o mocy do 1400W. Genealnie u dzieci i w kuchni gdzie czesto lubie siedziec jest temp o 0,5st wieksza niz w duzym pokoju. Nie reguluje głowic bo temp nam odpowiada.
    Pompa jest 3 biegowa ustawiona na 2bieg. Regulator pokojowy gdy odłacza kocioł to i odłacza pompę.
    Kratkę w łazience mam zawsze otwartą. Teraz wymieniali nam okucia kominowe i włoażyli wkłady w komin i nowe nasady kominowe też. Czujnik mam w łazience na wypadek ewentualnej cofki..
    Rachunek za 2 miesiące. grudzień i styczeń 950zł. Wydaje mi się ze trochę słono:)
    Zastanawiam się wiec czy opuscic mu moc z 9kw na minimum czyli na 7kW???
    Jak opusciłem kiedyś i włączyłem piec to jakoś strasznie długo grzał i miał problem z uzyskaniem zadanej temp 70st. dobił chyba do 60 i z 5 minut nic wiecej nie chciał. Zwiekszylem wiec mu moc. Moze by dobił w koncu ale myslalem ze strasznie długo buzuje.

  27. Wiesz co to róznie jest bo w zaleznosci od temp na dworze. włacza sie od 20 s do czasem w wielkich mrozach do 3 min
    Przerwy robi od 6-10 min
    zaraz zobacze jak jest teraz i napisze

  28. Zakładając, że wszystkie 3 grzejniki z pokoi i kuchni masz 3-płytowe to przy temperaturze 60/40 masz spadek mocy o ok. 50% względem mocy dla wody 75/65 i wtedy:
    – 1m ma moc ok. 1200W
    – 0,9m ma moc ok. 1080W
    Rurkowy jeśli ma 1400 przy 75/65 to przy 60/40 będzie miał ok. 700W.

    W związku z tym cała Twoja instalacja w mieszkaniu ma ok. 4kW dla wody 60/40, a Twój kocioł oferuje minimum 7kW dlatego u Ciebie nie ma problemu z maksymalną mocą ale jest problem ze zbyt dużą mocą minimalną kotła.
    Tylko jeśli nie masz kryz to w praktyce pewnie masz duże przepływy wody przez grzejniki, przez to same grzejniki oferuję ciut większą moc ale kosztem nieefektywnego grzania, czyli podwyższonego zużycia gazu.

    Z tego co napisałeś to wnioskuję, że i tak masz za małe grzejniki.
    Gdyby grzejniki były odpowiednio większe i odpowiednio kryzowane to miałbyś lepszy komfort cieplny i mniejsze zużycie gazu.
    Bez specjalistycznych pomiarów kamerą termowizyjną i obliczeń termoizolacyjności budynku trudno oszacować dokładne zapotrzebowanie na energię, więc jest tendencja do instalowania większych grzejników na oko, bo w sumie lepiej mieć grzejnik za duży niż za mały. Natomiast jeśli instalator pomyli się i wciśnie klientowi za małe grzejniki to z problemem zostaje klient, a nie instalator. Klient uważa, że jest ciepło i płaci za gaz, ale nie wie, że mógłby płacić mniej jeśli tylko grzejniki byłyby prawidłowo dobrane i instalacja prawidłowo zaprojektowana dobierając odpowiednie średnice rur i ustawienia kryz + kocioł o odpowiedniej mocy minimalnej, w praktyce w grę wchodzi kondensacyjny z zamkniętą komorą spalania, co podnosi koszty inwestycji, a czasem uniemożliwia instalację z powodu braku odpowiedniego przewodu spalinowego.

    Jeśli masz 3 biegi w pompie to spróbowałbym przełączyć pompę na I najwolniejszy bieg. Choć wraz ze zmianą przepływu warto zrobić odpowiednie kryzowanie grzejników. W efekcie woda w instalacji będzie grzać się do wyższych temperatur.
    Nie znam Twojego sprzętu ale sposobem na oszczędzenie gazu przy przewymiarowanym kotle jest wydłużanie przerw między pracą kotła. Musisz sam znaleźć optymalne ustawienia na podstawie prób i błędów, jeśli chcesz się w to bawić.

  29. Robiłem kiedyś próbe z pompą. I tak na I najwolniejszym biegu kaloryfery były najzimniejsze. Zmieniając na III bieg kaloryfery były bardziej cieple u gory i dół bardziej wyrównywał. Ale zuzycie też wzrastało gazu. Fakt ze nie mialem jeszcze regulatora pokojowego. Czy sugerujesz by ustawić moc na 7kW?

    Zastanawia mnie czy jezeli jak mowisz przy 60st moc spada o 50% to czy przy 75st zuzycie gazu wzrosnie 2x??

    Grzejniki raczej za małe nie są bo jak dałbym na 23 st to też by wygrzało przy mrozach np -10 ale zuzycie pewno kosmicznie by wzroslo.

    Czyli co mała moc i czym dłuzej bedzie chodził tym lepiej?
    No i jak z tą pompą?

  30. U mnie na grzejnikach nie ma typowych głowic z podziałką 1-5 tylko takie bardziej pokrętła typu kranik. Aby zakrecic musze zrobic z 10 obrotów. No ale chyba mozna zmniejszyc to tym kranikiem czyli kryzować jak dobrze rozumiem?
    Natomiast nie rozumiem co w moim przypadku da zmiejszenie szybkosci przepływu? bo jak zmniejsze to kaloryfer mniej sie wygrzeje i bedzie wg za chłodno w ktorym pomieszczeniu?

  31. piec aktualnie włacza sie co około 8 mnin i pracuje (1 min 50s)

  32. OK, czyli nie masz głowic termostatycznych (gałki z cyferkami 1-5), tym bardziej nie masz zaworów termostatycznych, więc nie masz opcji kryzowania, czyli ustawienia maksymalnego przepływu wody na zaworze.

    Pośrednio kręcenie gałką na zasilaniu można traktować jako kryzowanie albo na powrocie powinieneś mieć zawór i pod odkręcaną zaślepką powinna być śruba na imbus.
    Zobacz, czy masz takowe zawory u siebie.
    Do regulacji służy klucz imbusowy rozmiar 6 albo 8 w zależności od zaworu.
    Zakręcając śrubę na maksa zamykasz grzejnik, a odkręcając (maksymalnie ok. 4 pełne obroty) otwierasz przepływ maksymalnie.

    Założenie jest takie im mniejszy grzejnik tym powinien być bardziej skręcony, a im większy tym bardziej odkręcony i ta sama zasada tyczy się bliskości grzejników od kotła im bliżej kotła tym bardziej skręcony, a im dalej tym bardziej odkręcony.
    Spróbuj np. grzejnik najbliżej kotła odkręcić na 1,5 obrotu, następny na 2 obroty, a ten najdalszy na 2,5 obrotu i zobacz jaka będzie różnica.
    Za dwa dni zmieniasz ustawienia na inne i zapisujesz nowe ustawienia i testujesz.

    Przy właściwym kryzowaniu i odpowiednio dobranych wielkościach grzejników Twój kocioł spokojnie powinien ogrzać Twoje mieszkanie z pompą na biegu I.

  33. Jeszcze co do kwestii co daje ograniczenie przepływu.
    Metrowy grzejnik 2-płytowy przy temperaturze:
    – 60/40 ma moc ok 858W i do uzyskania tej mocy potrzebuje przepływ ok. 37 l/h
    – 60/50 ma moc ok. 1050W i do uzyskania tej mocy potrzebuje przepływ ok. 90 l/h

    Brak kryzowania powoduje, że przez grzejnik przepływa za dużo wody, więcej niż potrzeba np. 150 l/h i tę wodę musi ogrzać Twój kocioł,a większy przepływ to większe zużycie gazu.

    Dla porównania biorę grzejnik o długości 1,2m który ma ok. 1030W przy temperaturze 60/40, a taką moc uzyskasz jeśli zapewnisz przepływ wody ok. 45 l/h.
    Efekt jest taki, że chcąc uzyskać 1030W mniejsze zużycie gazu zapewni grzejnik 1,2m i z ustawionym przepływem na 45l/h niż grzejnik 1m z przepływem 90 l/h.

    Powodzenia 🙂

  34. a gdybyś chciał stosować zawory i głowice termostatyczne to wielkość grzejnika należy zwiększyć o ok.15%.

    Jeśli potrzebowałbyś 1030W mocy cieplnej to ja już wyżej ustaliliśmy przy planowanej temperaturze wody 60/40 potrzeba grzejnika min. 1,2 m ale z zaworem termostatycznym grzejnik musi być o te 15% większy, czyli w rzeczywistości musiałbyś założyć grzejnik 1,4 m i dokonać odpowiedniego kryzowania.

  35. Ja mam na dole takie zaworki na imbuc. Czy jak go zaczne odkręcać to śruby niewykręce?? Czy ona ma jakis ogranicznik by chałupy nie zalac.
    Ja nadal nie bardzo rozumiem to kryzowanie jezeli grzejnik grzeje tak jak teraz w polowie od gory i sie wylacza? Po kryzowaniu bedzie grzal sie jeszcze mniej ale moze mocniej?

    to radzisz pompę ustawic na pierwszy bieg? To moze bedę ograniczał przepływ na wejsciu ciepła czyli na tych pokrętłach u góry?

  36. niektóre mają ogranicznik, taką blaszkę, jeśli nie masz nic to możesz go wykręcić całkowicie i faktycznie zalać mieszkanie.

    Zwykle spokojnie możesz wykręcić o 4 pełne obroty, ważne aby śruba nie wystawała poza obrys zaworu tylko była na ułamek milimetra schowana. U mnie na starych zaworach maks był 4,5 obrotu, bo przy 5 już zaczynała sączyć się woda ale dla bezpieczeństwa odkręcałem na maks 4 obroty.

    Dokręć teraz na maksa każdy zawór z osobna i policz ile obrotów miałeś, zapisz na kartce to zawsze będziesz mógł wrócić do punktu wyjścia.

    Kurek na zasilaniu zostawiłbym jako opcję do regulowania siły grzania, odkręć go na maksa i kryzuj na zaworze powrotnym.
    Ty nie patrz na grzejnik jak on grzeje, bo to sterownik pokojowy reguluje pracą kotła.
    Grzejnik ma tylko zapewnić odpowiednią temperaturę.

    Może być tak, że grzejnik będzie ciepły w tych samych proporcjach ale będzie cieplejszy, bo osiągnie wyższą temperaturę, ale równie dobrze może też być tak, że będzie ciepły na większej powierzchni, bo kocioł będzie dłużej chodził ale potem będzie dłużej odpoczywał.

    Chodzi o to, że kryzujesz grzejniki i patrzysz na efekty, czyli jak zmienia się komfort cieplny i jak zmienia się dobowe zużycie gazu, po kilku parodniowych próbach powinieneś wybrać najbardziej optymalne ustawienia dla Ciebie.
    Wszystko notuj, aby się nie pomylić i potem móc ustawić najlepszą opcję.

    W najgorszym wypadku ustawisz tak jak było pierwotnie i w sumie nic nie tracisz, a zdobywasz dodatkową wiedzę na temat charakterystyki swojej instalacji 🙂

  37. warto notować sobie temperaturę zewnętrzną, to wyniki będą bardziej obiektywne, bo jeśli na zewnątrz będzie 0 a w inny dzień +3 to wiadomo, że zużycie gazu w pierwszym wariancie będzie ciut większe i trzeba brać na to korektę przy decydowaniu który wariant ustawień był najlepszy.

    Testy możesz najpierw robić np. 2 dniowe aby szybciej znaleźć zakres optymalnych ustawień, a potem możesz robić testy bardziej szczegółowe przez dłuższy okres czasu.
    Aha tylko najpierw wypadałoby mieć historię zużycia gazu w ramach obecnych ustawień ale jak pisałeś to wygląda, że robisz to codziennie, więc masz materiał porównawczy.

    Do dzieła i powodzenia 🙂

  38. z ciekawości napisz potem ile miałeś obrotów „fabrycznie” i ile ostatecznie sobie ustawiłeś i jakie zauważyłeś różnice, oszczędności na zużyciu gazu i komforcie cieplnym. Możesz także dodatkowo notować temperatury w pokojach, aby wiedzieć na ile zmiana ustawień wpływa na temperaturę pomieszczeń.

  39. Jak wkrecilem o obrót to pokazala sie woda. nie leciala, nie kapala ale dostrzeglem ze wilgotny wiec odkrecilem z powrotem. Jest odkrecona na milimetr ponizej rantu obudowy wiec chyba na maksa albo priawe na maksa. Moze sprobuje pierw gornymi zaworami skrecic i zobacze jak to wyjdzie w praktyce???
    A co z pompą?

  40. Jak nie mialem regulatora pokojowego to regulowalem cieplo tylko temp wody na piecu. I powiedzmy jak ustawilem na minimum czyli na 40st wode na piecu i pompa na drugi bieg to było rownoznaczne z pompą na I bieg i temp wody na 42-43st.
    Zmniejszony bieg z II na pierwszy powodowal zimniejszy kaloryfer. Magik co uruchamial piec powiedzial ze wyzszy bieg pompy spowoduje ze kaloryfer bedzie zmniejszal roznice miedzy temp na wejsciu i wyjsciu. Czyli im wiekszy był bieg tym kaloryfer cieplejszy na dole..

  41. Jeśli kocioł chodzi to poczekaj, aż się wyłączy, aby pompa nie pompowała i wtedy kręć w zaworze powrotnym.

    Jeśli to nowe zawory to nie ma prawa nic być wilgotne, ewentualnie starocie nigdy nie ruszane mogą lekko sączyć. Po to też masz nakrętkę z uszczelką, aby po dokręceniu nakrętki kluczem zablokować ewentualne mikro ubytki wody.

    Jeśli nic nie leci to ja bym zakręcił do końca i policzył ilość obrotów i potem odkręcił wedle wcześniejszego schematu.
    Jak masz milimetr do krawędzi to masz maksa z lekką rezerwą, czyli ok. 4 obroty. Pełen maks to jest prawie na równi z krawędzią ale przy starych zaworach nie ma gwarancji czy nie będzie przepuszczać, więc zawsze lepiej dać tą rezerwę, bo nigdy nie wiadomo kiedy skończy się gwint i śruba się poluzuje.

    Jak się boisz kręcić powrotami to możesz zacząć od kurków zasilających i zobaczyć jaki będzie efekt, czy chcesz ten temat bardziej zgłębiać.

    Pompę ustawiłbym na I, bo kocioł ma minimum 7kW, więc u Ciebie I bieg powinien być wystarczający jeśli odpowiednio zmniejszysz przepływy, jak nie wyjdzie Ci z I to możesz próbować na II.

    Wyższy bieg powoduje, że pompa z większą siłą pompuje wodę, czyli zwiększasz przepływ wody, w efekcie kocioł musi grzać z większą mocą aby dogrzać wodę do zadanej temperatury.
    Skoro grzejnik nie jest kryzowany to ciepła woda szybko przepływa przez grzejnik i nie zdoła się wystarczająco ochłodzić, wtedy dół może być niewiele chłodniejszy od góry.
    Finalnie dochodzimy do tego, że wówczas grzejniki są zbyt małe i niedostosowane do małych przepływów wody.
    Mniejszy przepływ wody to mniejsza moc cieplna i potrzebny większy grzejnik ale mniejsze zużycie gazu.
    Większy przepływy wody to większa moc i większe zużycie gazu ale może być ciut mniejszy grzejnik.

    Jak już podałem wcześniejszy przykład z 1030W to 20cm dłuższy grzejnik może robić dużą różnicę, a w przypadku zaworu i głowicy termostatycznej 40cm dłuższy grzejnik, inaczej mówiąc w tym przykładzie chodzi o wzrost wielkości grzejnika rzędu 20 lub 40%, co stosunkowo niewiele kosztuje na etapie pierwszego zakupu ale daje dużo większą funkcjonalność i oferuje dużo bardziej optymalne zużycie gazu.

  42. Po przestawieniu pompy na bieg I Jest tak:
    Piec grzeje do ponad 60st.
    Grzeje dłuzej
    Kaloryfer u góry ukrop, po środku letni a na dole tez letni.

  43. Teraz Twoim zadaniem i sztuką jest takie dobranie ustawienia kryz, aby każdy grzejnik dostawał tyle wody ile rzeczywiście potrzebuje, aby kocioł nie musiał gotować zbędnych nadwyżek wody i marnować gazu.

    Jest to trudne, bo wymaga każdorazowo zmiany ustawień, a potem czekasz na efekty. Notujesz i porównujesz z innymi ustawieniami, a dni lecą, pogoda na zewnątrz też się zmienia, więc finalne ustawienia może sprawdzą się przy 0 stopni ale przy -10 będą już zbyt restrykcyjne.
    Za każdym razem może też zmieniać się komfort cieplny i zużycie gazu, co więcej każdy z domowników może inaczej odczuwać komfort cieplny i wojna z domownikami gotowa ;).

    Nie ma tutaj gotowca, bo każda instalacja jest inna i każda wymaga indywidualnych ustawień.

    Aby instalacja była od początku idealnie dopasowana to powinna być najpierw zaprojektowana przez specjalistę pod konkretny kocioł/pompę, a potem instalator powinien ją wykonać dokładnie według projektu.
    A w praktyce instalator zamienia się w projektanta, który choć nie zna podstaw to uważa, że wszystko wie najlepiej.

  44. Piec ustawiony był jak sie okazało na 13,5kW Myślałem ze na mniej było. Zmniejszyłem na 10kW.
    Słychać ze wyraźniej ciszej pracuje palnik. Prawie niesłychac.
    Nie wiem czy brac na jeszcze mnie

  45. Twoim celem jest takie kryzowanie grzejników i takie ustawienie kotła oraz sterownika pokojowego, aby przewymiarowany kocioł dogrzał wodę do ustawionej temperatury jak najszybciej, czyli krócej chodził ale intensywniej po to, aby potem miał dłuższą przerwę.
    Równocześnie kocioł musi pracować na tyle długo, aby nagrzana woda w kotle zdołała dopłynąć do grzejnika inaczej zostanie ona w rurkach, a rurki nie oddadzą tego ciepła tak efektywnie jak grzejniki.
    Jak wcześniej pisałeś, że kocioł załącza się nawet na 30 sekund to śmiem twierdzić, że wtedy woda nie zdoła dopłynąć do grzejnika i większość zostaje w rurkach, czyli 30 sekund spalania gazu jesteś w plecy.
    Prawidłowo po wyłączeniu palnika powinieneś mieć włączony tzw. wybieg pompy, trwający ok. 1-2 minut, aby ciepła woda została wypchnięta z kotła do instalacji i trafiła do grzejnika.

    Nie powiem Tobie co masz zrobić, bo to już jest Twoja decyzja na podstawie prób i błędów i uzyskanych wyników.

    Ale mam wrażenie, że za dużo kombinujesz.
    Zrób jedną zmianę i poczekaj choćby dobę na wyniki spalania i komfortu cieplnego, zapisz wyniki i wnioski do późniejszej analizy i porównania.
    Potem zmieniasz coś znowu, czekasz, obserwujesz i zapisujesz itd.

    Musisz sam sobie ustalić harmonogram zmian, bo zmiana mocy palnika też wpływa na potencjalne ustawienie kryz.

  46. Koledzy przede wszystkim kryzowanie nie zmniejszy zużycia gazu. Kryzowanie ma na celu wyłącznie jedno: jeżeli na jednej linii masz np. 3 grzejniki w kolejnośći(1..2…3) to kryzujesz po to aby grzejnik 1 był tak samo ciepły jak ten 3. Kolega Rysiek pisze ze w każdym pomieszczeniu są tak samo ciepłe wiec co tu kryzowac i po co???? Jeżeli w którymś pokoju jest za cieplo to po prostu skręć na swoim pokrętle i wszystko w tej sprawie. Druga sprawa: jeżeli masz regularor pokojowy to czy ustawisz na 50 czy 70 st swój kocioł, nie zmieni się zużycie gazu w twoim przypadku bo masz piec z otwartą komorą który tak naprawdę lepiej pracuje na wyższej temperaturze. Zobacz w instrukcji co ci pisze Termet. Optymalna temp to 70st.
    jak zmiejszysz na 50st to piec i tak wylaczy się wg uznania.
    Co do pompy.. Pompę ustaw na I-bieg. Na każdym kolejnym biegu zwiększy się zużycie gazu bo kaloryfer dłużej będzie się wygrzewał. Będzie bardziej cieply no i może będzie się zadziej właczał ale rozruch pochłonie więcej. Instalacja nie jest duza wiec pierwszy bieg powinien wydolic.
    No i moc kotła. Jeżeli ustawisz zbyt mała moc będziesz miał problem ze startem od zera. To znaczy jeżeli caly czas piec pracuje to ustawienie malej mocy będzie fajnie dzialac. Ale jak wylaczysz ogrzewanie na noc i temp spadnie ci o2-3 stopnie a ty załączysz piec z ustawieniem 70st to piec nie wyrowna tego w 2-3 minuty tylko będzie musial zagrzać kaloryfer na full na początku. No i może okazac się ze jak ustawisz za mało mocy to będzie i godzine ci chodzil aby dobic do jak wynika z twojej instalacji prawie 8kW .
    Ten problem będziesz miał w zimnej kamienicy jak opuścisz na noc 1-2 stopnie. Rano jest problem by piec osiągnął szybko max na grzejnikach i przez jakiś czas ten max utrzymać nim temperatura osiągnie te 21 stopni. Zuzycie jest wowcaas ogromne. Dlatego jak pisales nie oplaca ci się obniżanie na noc. (Ale spoko jak na dworze będzie już 6-8stopni to zacznie się opłacać obniżanie na noc ale wówczas przestaw piec na 50st . by rozruch poranny był szybszy
    (Obnizenie temp na kotle ma wpływ wyłącznie na rozruch po dłuższej przerwie)
    Pozniej i tak sterownik pokojowy mowi grzej lub nie i przejmuje kontrolę w pełni po osiagnieciu 21st. To on decyduje o starcie i na jak długo. Temp na kotle już wówczas się nie liczy.
    Aby było taniej to po prostu zmniejsz temperaturę do 19st a roznice zobaczysz ok 20%
    W kryzowanie się wogole nie baw jeżeli grzejniki równo ci grzeją. Zmiejsz sobie tylko na pokrętłach jak masz gdzies za ciepło.
    Pozdrawiam

  47. Jak piec załacza sie na 30sek to po wyłaczeniu palnika, pompa pracuje jeszcze 2 minuty i przepchnie do grzejników.
    Zmniejszyłem jak mowiłem bieg pompy na I, oraz zmniejszylem moc o 3 ,5 kw w dół.
    Temperatuja w mieszkaniu sie nie zminia.
    Piec aktualnie załacza sie co 7-10 min na okolo 1 do 2 min
    Rano zobacze jak przez noc bedzie

  48. Moze i coś w tym jest bo teraz np piec szybko dobił do 52st i chodził 2 minuty przy czym temp juz sie nie podnosila. Nie wiem czy byłby zdolny dogrzac do 70 w razie potrzeby?

  49. Nie ustawiaj zbyt małej mocy. Bo palnik i tak ci moduluje od 7kW w góre.
    Jak ustawisz na 12kW to ustawiasz górną granicę. Chociaz z drugiej stony jeśli piec ustawiasz na 70st a sterownik odłacza go po 2min przy 50st to nie ma jeszcze modulacji i chodzi z maksymalną ustawioną mocą. Trzeba potestować bo teraz jest cieplo i sobie poradzi ale gdy piec będzie musial osiagnac te twoje 70st nawet chwilowo do rozruchu to aby wogole ci się wyłączył. Obserwuj uważnie.

  50. @Stefano
    Moim zdaniem kryzowanie może zmniejszyć zużycie gazu, bo pozwala dopasować przepływ wody do faktycznego zapotrzebowania dla danego grzejnika.
    A im większy przepływ wody tym dłużej trzeba grzać tę wodę albo ze zwiększoną mocą.

    Ze skręcanie mocy maksymalnej nie można przesadzić, bo potem faktycznie kocioł może mieć problem z dogrzaniem wody, a im dłuższa praca kotła tym więcej gazu tracimy.

    Pytanie zasadnicze do jakich parametrów pracy jest dostosowana instalacja Ryśka. Zakładam, że pewnie nawet sam instalator tego nie wie, bo robił to na oko i miało być najtaniej, więc zrobił to po najmniejszej linii oporu i nie montował zaworów i głowic termostatycznych.
    Teraz może być tak, że Rysiek nawet jakby chciał założyć zawory i głowice termostatyczne to okaże się, że grzejniki są zbyt małe na taką modernizację.

    Rysiek pisał, że na początku lutego miał zużycie 8-9 m3 gazu na dobę na mieszkaniu 55 m2. Jak dla mnie to zużycie o wiele za duże, bo ja miałem jakieś 8,5 m3 ale za mieszkanie niemal 2x większe tyle, że przy niższej temperaturze w pomieszczeniach.

    Więc albo instalacja u niego jest skopana i regulacja wiele nie pomoże albo problem tkwi w odpowiedniej regulacji grzejników, kotła, sterownika itd.

Pozostaw komentarz

Subscribe without commenting